Fiori, zagięte rogi to już prawie norma
Ja takie przyjmuję.
Natomiast zniszczony grzbiet książki budzi mój sprzeciw! Niech rodzice podkleją[polecam Vicol, bo sama stosuję
] i wtedy oddadzą.
To, że książki są brudne, to wina m.in. nieczyszczonych/niepranych plecaków.