piątek 27 mar 2020, 12:41
Nauczanie zdalne przez nauczyciela bibliotekarza to dokładanie uczniom kolejnego materiału do przejrzenia przed komputerem. Dzieciaki i tak będą miały dużo treści do opanowania. Przygotowane materiały przesyłam nauczycielom do wykorzystania-mam z nimi stały kontakt. Ale mogę również, moim zdaniem zgodnie z zapisami Karty Nauczyciela, przygotowywać sobie różne materiały do wykorzystania w pracy z uczniem w późniejszym terminie - scenariusze zajęć z edukacji czytelniczej, medialnej, olimpijskiej, tworzyć zestawienia bibliograficzne, pisać regulaminy konkursów, przygotowywać materiały na gazetki ścienne, przeszukiwać zasoby Internetu pod kątem zajęć z czytelnikiem – jest to przecież praca na rzecz ucznia. W czasie, gdy mamy okrojone etaty w bibliotekach, jest to jak najbardziej wskazane. Mam zgodę Dyrektora. A czy KTOŚ weźmie to pod uwagę naliczając moją pensję....? Na to pytanie nie uzyskamy na razie odpowiedzi. Trzeba robić swoje.
Nauczanie zdalne - jeśli ja, w porozumieniu z nauczycielem, przesyłam materiały do zajęć, a on wykorzystuje je w pracy z uczniami, to jest to moim zdaniem z naszej strony nauczanie zdalne (pośrednie). W Statutach szkół mamy zapisy o współpracy z nauczycielami. Jeśli nie zapłacą - to wszystkim nauczycielom bibliotekarzom, jeśli pozostawią to w gestii dyrektora (uzna lub nie uzna), no to nastąpi czas próby.