Strona 1 z 2

Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: czwartek 29 lis 2012, 11:13
autor: Książniczka1
Dostałam informację od przełożonego, że nie wolno mi wypożyczać w bibliotece szkolnej książek: emerytom naszej placówki, rodzicom naszych uczniów i absolwentom, bo to wiąże się z dodatkowym przetwarzaniem danych osobowych. Podobno ktoś to sprawdza i jeżeli biblioteki szkolne praktykują te niecne procedery, kara jest dosyć wysoka (tysiąc euro?).
Można zgłosić gdzieś, że takie wypożyczenia są. Ale powiedziano mi, że nie będziemy nigdzie nic zgłaszać i muszę po prostu wykasować wszystkich dodatkowych czytelników z systemu.
Słuchajcie, to jakaś paranoja - zarzuca się, że biblioteki szkolne służą wąskiemu gronu odbiorców, i w związku z tym księgozbiory są niewykorzystywane, al jeżeli z biblioteki korzystają dodatkowe osoby (takie, jak podałam wyżej) - okazuje się to bezprawne.
Czy ktoś to rozumie??? Bo ja - przyznaję - średnio z tendencją do: wcale....

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: czwartek 29 lis 2012, 13:31
autor: Aqa
Książniczko, odbiegnę odrobinę od zagadnienia wypożyczeń innym czytelnikom, chcąc pokazać inne absurdy szkolne:
ja dostałam na piśmie zakaz wgrywania czegokolwiek w centrum, poprawiania czegokolwiek, odkurzania, ustalania jakichkolwiek usterek, podobnie w przypadku innych komputerów w lokalu /kilku/, pod groźbą nagany. Dostałam ostrzeżenie ostre, że moje postępowanie jest naganne- samodzielne korygowanie błędów systemów, dogrywanie Windows /funkcja napraw błędy/, w tym przywracanie systemu w przypadku awarii, wchodzenie w opcję administratora. Pouczono mnie, na piśmie, że jestem zwykłym bibliotekarzem.
... mam skończone studia z informatyki w szkole, kurs OCM opłacony przez szkołę... szkoła nie chce korzystać z moich dodatkowych kwalifikacji, do których mnie zobowiązał np. kurs OCM.
Z jednej strony ok, mam to w.. poważaniu, mniej pracy, bo byle usterka - to mam zgłaszać /czasem może to być błaha kwestia, o czym nie wiem jak nie sprawdzę/. Z drugiej strony... jesteśmy traktowani jak idioci /mówię o swoim przypadku/ z dokumentami kwalifikacyjnymi.

Jestem zwykle nadobowiązkowa, staram się zawsze maksymalnie dobrze wykonywać to, co jestem w stanie. Trzeba jednak się nauczyć być ... mniej inteligentnym, "wymaga tego bhp".
Ponoć.

Wypożyczam rodzicom uczniów, absolwentom. Wszak wg ministerek obydwu - p. Hall i p. Szumilas- "szkoła powinna wyjść do środowiska lokalnego, być otwarta popołudniami, wieczorami, w soboty i niedziele, w wakacje i ferie".
po tym co piszesz.. możliwe, że też dostanę zakaz.

Czy świat /polski/ nie jest intrygujący?

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: czwartek 29 lis 2012, 18:54
autor: zanja
Ja wiedziałam ze nie wolno wypożyczać wiec tego nie robilam. Swoją drogą gdyby tak wypożyczać rodzicom, emerytom itp. to chyba już robi się tak trochę biblioteka publiczna, nie? A ja tez trochę ponarzekam i powiem że po 6 latach pracy w bibliotece szkolnej doszłam do wniosku że jest to ciągła walka z wiatrakami i powoli mam tego dość. I gdybym wiedziala jak traktuje się bibliotekarza w szkole ("człowiek do wszystkiego") to chyba wybrałabym inną bibliotekę.

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: czwartek 29 lis 2012, 20:04
autor: bogna3
To są chyba jakies zarty, że nie można wypozyczać innym czytelnikom, tylko uczniom. Ajeśli w szkolnym statucie zaoisano, że biblioteka udostepnia zbiory, pracownikom, rodzicom i w miare mozliwosci nnym czytelnikom? (Tak jest unas). Chętnie poznałabym ten przepis, stanowiacy z zakazie. Może ktoś go tu podać?

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: czwartek 29 lis 2012, 21:11
autor: Anna
Otóż to, ja też mam to w statucie, regulaminie wiszącym na ścianie. Nikt niczego mi nie mówił. Jakie przetwarzanie danych. Karta biblioteczna z nazwiskiem ewentualnie numerem telefonu? A rodzicom wypozyczam na kartę dziecka. Boze co za bzdura. Podajcie jakiś przepis jeśli go znacie. Jestem bardzo ciekawa.

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: czwartek 29 lis 2012, 23:55
autor: Książniczka1
Aqa: to, co napisałaś, to już jakiś odlot wyższej rangi. Oczywiście władze szkoły boją się, że zepsujesz sprzęt (mając oczywiście dokumenty poświadczające, że nie jest Ci obca TI). I mnie opadają już ręce. Jak napisała Zanja - praca w szkole to ciągła walka z wiatrakami - ja doszłam do identycznego spostrzeżenia po otrzymaniu informacji o tym zakazie wypożyczania. Zawsze walczę z paranoją i jestem wyznawcą zdrowego rozsądku, ale w pewnym momencie po prostu jakby uszło ze mnie powietrze. To nie jest dobry objaw.


Zanja: Wypożyczając osobom, które są związane ze szkołą (rodzice przychodzący na wywiadówki, imprezy szkolne itp., emeryci, którzy czasami wpadną po jakieś świadczenia lub też na spotkania, np. wigilię) nie robimy chyba z biblioteki szkolnej placówki publicznej, prawda? W końcu nie przychodzą do niej wszyscy z okolicy, a tylko ci, którzy mają w szkole coś do załatwienia.

Anna: Imię i nazwisko oraz rejestracja tytułów, które dany czytelnik wypożycza stanowi jakąś wiedzę, na podstawie której można wysnuć o nim inne informacje (!!!). Tak się dowiedziałam, kiedy jeszcze raz zapytałam moich zwierzchników o tę ochronę danych osobowych.

Wierzcie mi, po tych informacjach mam chętki na katapultowanie się w kosmos - może tam jest normalniej?...

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: piątek 30 lis 2012, 06:58
autor: zanja
Ja robię podobnie, jak chcą rodzice wypożyczyć to wypożyczam na dziecko. Pracownicy szkoły to normalne, ale rodzice jakby mieli normalnie zalożone karty to chyba jednak byłoby trochę dziwne moim zdaniem... Ale przepisu nie znam żadnego i sama jestem ciekawa czy taki jest. A co do tej walki z wiatrakami to wlasnie przez takie rzeczy tez mi sie odechciewa a u mnie w szkole to nie ma tygodnia zeby czegos nowego nie wykombinowali. Kiedys tez chodzilam, walczylam a teraz jak napisala Ksiązniczka1 tez tak jakby powietrze ze mnie uleciało.

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: piątek 30 lis 2012, 11:53
autor: Maria
Ja też mam zapisane, gdzie trzeba komu wypożyczam, i nie wyobrażam sobie abym nie wypożyczyła nauczycielom, emerytom czy rodzicom... To jest jakaś paranoja. Nie dajmy się zwariować, nie zgadzajmy się na wszechogarniająca głupotę. Aqa to o czym piszesz paraliżuje. Zastanawiam się kto to wszystko wymyśla i dlaczego? Zastanawiam się, dlaczego nie możemy normalnie i spokojnie pracować, czy prośby o godne warunki do pracy, jasno ustalone przepisy i spokój to tak wiele?

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: piątek 30 lis 2012, 12:11
autor: beata2k
Wszystko wynika z "USTAWY z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych", innych użytkowników, którzy nie są uczniami i pracownikami należałoby zgłosić do GIODO.

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: piątek 30 lis 2012, 12:18
autor: Maria
Nadal nie rozumiem co ma wypożyczanie do ochrony danych, niech mnie ktoś oświeci.

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: piątek 30 lis 2012, 16:43
autor: 105magda
Mnie pan prawnik, który prowadził szkolenie z zakresu ochrony danych osobowych poradził, że
mam prowadzić osobny rejestr czytelników, niebędących uczniami szkoły (mam zapis w regulaminie biblioteki, że można pożyczać innym osobom po uzyskaniu zgody dyrektora) - te osoby powinny się zgodzić na przetwarzanie danych osobowych przez bibliotekę szkolną.
Ponieważ w świetle Ustawy... zapisując ich do biblioteki, zakładając kartę czytelnika, trzymając tą kartę w ladzie bibliotecznej przetwarzamy ich dane osobowe, a oni muszą się na to zgodzić. Jak ktoś się uprze to może złożyć skargę do GIODO na nielegalne przetwarzanie danych osobowych - a wtedy będzie kara.
Założyłam specjalne karty zapisu dla tych osób, z oświadczeniami o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych oraz dodatkowo regulaminu biblioteki. To się chwilowo sprawdza, zobaczymy jak będzie dalej.
Zgadzam się, że to śmieszne ale co zrobić, mamy wiele absurdów w naszej pracy - jak obsługa kserokopiarki, zastępstwa i inne takie..

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: piątek 30 lis 2012, 20:42
autor: Książniczka1
Wiecie, ja nie dyskutuję z tym, że ustalono przepisy o ochronie danych osobowych i okazuje się, że czytelnicy biblioteki szkolnej inni niż uczniowie muszą być zgłoszeni do GIODO.
Moja natura bibliotekarska została podrażniona tym, że biblioteka szkolna, która ma różnych czytelników (z czego powinna być chyba dumna?) - ma się tych "kłopotliwych" pozbyć. Od razu mi powiedziano, że można ich zgłosić do ewidencji (teraz już wiem, że w GIODO) ale... my nie zgłosimy. Wykasować i już.
Zależy mi na tym, żeby księgozbiór był używany, żeby krążył i żeby mieć dużo czytelników. Ale byłoby chyba lepiej i dla mnie, i dla moich zwierzchników, gdybym przed poprzednim zdaniem wstawiła wyraz "nie". I to jest właśnie ta paranoja.

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: sobota 01 gru 2012, 11:50
autor: Aqa
Wg mnie to świat paranoi publicznych też zgłaszają każdego do GIODO? Pytam, bo nie wiem. Możemy wypożyczać rodzicom na dzieci konto dla spokoju. ale odmawianie wypożyczeń rodzicom i dziadkom dzieci /ja mam takich/ nie mieści mi się w głowie. Mam księgozbiór dla nich, samodzielny wybór, ja tylko odnotowuję wypożyczenia i zwroty, ludzie są życzliwi i mili.
A jakież to dane mogę opracowywać o nich na podstawie wypożyczeń i po co? Paranoja.
/Starszy pan wypożycza książki historyczne i wojenne, to co to ma niby być za dane inf.? /
Zastanawiam się też, jak to się ma do pomysłów pań minister edukacji- biblioteka "dla społeczeństwa lokalnego", jak zawsze słowa decydentów oderwane od rzeczywistości ? Nieprzemyślane i rzucane tak sobie dla politycznych chwilowych potrzeb?

Mnie nie przeszkadza wypożyczanie rodzicom i dziadkom dzieci, wręcz przeciwnie, cieszę się, że coś sobie znajdują i są zadowoleni.

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: niedziela 02 gru 2012, 20:38
autor: Maria
Jeżeli ktoś zapisuje się do biblioteki to wiadomo, że musi podać swoje namiary, podejrzewam, że nikomu do głowy nie przychodzi, że my cokolwiek "przetwarzamy". Oczywiście rozumiem, że w dobie Internetu, szybkości przekazywania informacji i wykorzystywania ich do niecnych celów ochrona naszych danych jest OK, ale trzeba wykazać zdrowy rozsądek, co innego firma ubezpieczeniowa, szpital, przychodnia lekarska i co tam jeszcze, gdzie jesteśmy zmuszeni do podawania bardzo dokładnych danych, a co innego biblioteka szkolna, gdzie wymagamy podania imienia i nazwiska, inne dane w razie potrzeby ma sekretariat.

Re: Zakaz wypożyczania książek w bibliotece szkolnej...

: niedziela 02 gru 2012, 23:20
autor: Książniczka1
Tak, to wszystko prawda, ale nie będzie wystarczającym argumentem, bo przecież... dyrektorzy byli na szkoleniu o ochronie danych osobowych, a po szkoleniu wrócili i wprowadzają w swoich placówkach zalecenia szkolących. Tylko że nawet na forum OSKKO sami dyrektorzy piszą w kwestii GIODO, że "niestety na różnych "szkoleniach" wygadują rózne dziwne rzeczy".
Tutaj podają, że danych rodziców - jako dodatkowych danych do zbioru uczniów, nie trzeba rejestrować:

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=49555&pst=2#pst2