Kryminał o fantastycznej proweniencji... niektórzy ludzie mają tu zdolność wpływania na innych podczas czytania. Niby nic, ale stowarzyszenie owych uzdolnionych wzięło sobie za cel pewnego kopenhaskiego polityka samorządowego, który wywąchał pieniądze w oszczędzaniu na dotacjach dla godzin czytania w szkołach. Celem, któremu poświęcił wiele trudu, była likwidacja tych godzin we wszystkich szkołach stolicy. Przeprowadzono Czytanie. Kilka dni później polityk oświadczył, że szkolne godziny czytania są w pełni uzasadnione. [s.72-75]
Miło było poczytać:-))