Też chciałam Mola (w mojej poprzedniej bibliotece pracowałam na nim), ale ze względów finansowych i ze względu na to, że księgowość u nas pracuje na programie firmy Progman zostałam postawiona pod ścianą albo "Biblioteka" Progmana albo nic. Z tego programu nie jestem specjalnie zadowolona jeżeli mówimy o wydawnictwach nutowych, ponieważ dopiero po moich apelach został wprowadzony taki dokument do programu a wad jest dużo więcej. Dla mnie najlepszy to Prolib (pracowałam na nim i pracowałam w firmie Maxelektronik) podobno wszedł do bibliotek szkolnych we Wrocławiu.
Zgadzam się, czasami rozmawiając z teoretykami mam kompleksy, w szczególności jak zaczynają analizę porównawczą utworu
. Natomiast co do instrumentalistów to się zgadzam.
Co do komputeryzacji to mam opracowanych ok 5000 egz. i wystawiłam już katalog on-line. Niestety nie chcą korzystać
Wolą przyjść poszperać. Faktycznie te czeskie, węgierskie a u mnie jeszcze duńskie, holenderskie i jeszcze nie zidentyfikowane to zmora. Ale pochwalę się znalazłam sponsora, który przegrywa mi płyty winylowe na dysk zewnętrzny a mam ich ponad 400.
Teraz moje myśli skupione są na wymaganiach do egzaminu na mianowanego.