Oczywiście wszystko może być, Ty decydujesz, jeżeli opracowałaś pod jednym opisem i numerem inwentarzowym całość to musi być 1 kod. Nie wiem jaka to pozycja i nie mnie decydować. Ja napisałam jak powinno być, analogicznie opracowujesz książki wieloczęściowe.Dorota79 pisze:Mario, a czy nie może być jeden kod kreskowy na opakowaniu? Przecież zazwyczaj i tak wypożycza się całość, a nie jedną płytę z zestawu...
Przy okazji zapytam jeszcze: czy można gdzieś w ustawieniach w Molu zrobić tak, że kiedy np. wpisuję numer książki 5000, to mogę jechać do przodu suwakiem bez ograniczeń, ale kiedy chcę cofnąć się np. do numeru 4999, przeskakuje mi na numer 1 książki w księdze inwentarzowej. Da radę coś z tym zrobić?
Przyznaję się bez bicia - to ja wymyśliłamhalinah pisze:Jeszcze wprowadzam dane do MOLa. Mam ok. 15000 ubytków. Ponieważ w papierowych protokołach ubytków było mnóstwo błędów (min. ta sama książka ubytkowana w różnych protokołach trzy razy i... stojąca na półce - to jeden z przykładów), nie mogę wprowadzić ich "zbiorczo". Planuję wprowadzanie ubytków metodą już tu kilkakrotnie przedstawianą - przepraszam, nie pomnę autorki. Zamiast danych książki ubytkowanej wpisywać "ubytek" i podawać (zgodnie z zapisami w księdze inw.) wartość książki i rok jej wpisania do inwentarza (przed lub po denominacji), a potem od razu odpisywać ze stanu.
Ja naklejam na wszystkich książkach, zwłaszcza na tych cieniutkich bajeczkach dla dzieci. Myślę już o skontrum - żeby sobie pracę ułatwić.Dorota79 pisze:Aha, mam jeszcze jedną wątpliwość (dociekliwość to moja druga natura). Mam trochę książek, których na razie nie wyrzucam, ale za jakich czas - kto wie? Zastanawiam się, czy jest sens naklejać na nie kody, choć jak mówię - póki co nie wiem, czy je zostawię, czy wyrzucę. Co robić?
Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 260 gości