martyna

jestem z boku

wtorek 18 kwie 2006, 13:01

Mam krótki staż pracy w bibliotece gimnazjum. Chcialabym prowadzić zajęcia z uczniami. Niestety mam problem z dogadaniem się z nauczycielami. Na przerwach ja jestem zajęta, na lekcjach oni. Po lekcjach wszyscy uciekaja do domów, nikt nie ma czasu. Jak to załatwiacie? Czuję, że jestem gdzieś z boku środowiska nauczycieli mojej szkoły.

Basia
Posty: 461
Rejestracja: wtorek 11 kwie 2006, 08:16

jestem z boku

wtorek 18 kwie 2006, 17:41

Polecam prywatne kontakty, nie omijaj żadnej imprezy szkolnej typu wycieczka, ognisko itp. Z koleżanką Jolą o wiele łatwiej coś uzgodnić niż z panią Kowalską uczącą polskiego. I uszy do góry!

sewka
Posty: 29
Rejestracja: poniedziałek 10 kwie 2006, 21:32

środa 19 kwie 2006, 13:38

Wykorzystaj początek roku szkolnego lub ostatnie dni sierpnia, gdy układa się przeróżne plany pracy szkoły. Pójdź na spotkanie zespołu przedmiotowego lub wychowawczego i zaproponuj wspólne imprezy. Na pewno się uda. Pozdrawiam.
sewka

Gabba
Posty: 88
Rejestracja: czwartek 13 kwie 2006, 22:47

środa 19 kwie 2006, 18:44

Aż mi się wierzyć nie chce,że nie ma z kim porozmawiać. Żeby powoli zacząć możesz zaproponować najpierw wychowawcom (lub polonistom) klas I lekcje biblioteczne, które wdrożą uczniów do korzystania ze zbiorów bibliotecznych. Przecież tego nikt poza Tobą nie może zrobić. U nas nauczyciele uwielbiają, gdy zamawiam jakąś lekcję - idą sobie wtedy na kawkę czy pozałatwiać sprawy. Jeżeli chcesz zrobić coś więcej jak lekcje - to rzeczywiście - trzeba wprosić się na zespół samokształceniowy czy coś takiego. Ale prawda jest taka,że do szerszej współpracy, do zrobienia czegoś fajnego trudno namówić szersze grono, nawet polonistki. To się udaje tylko z koleżankami alboe ze społecznicami. Do mnie polonistki np. najrzadziej przychodzą - o ironio losu.... Pomysł harmonogramu wypożyczania lektur wzbudził ogromne opory i niechęć, ale nie przejmuję się, bo zależy mi na szerokim dostępie uczniów do lektur. A nie: lektura leży na półce od września do kwietnia, a w maju przychodzi po nią 50 osób z 2 klas, w czerwcu znowu leży.... !!! Czasami trzeba byc prekursorem.. Na pewno się uda-może nie w 100%, ale jak będzie 60%-to już będzie dobrze!!! Powodzenia!!!

Ewciula

środa 19 kwie 2006, 19:06

Możesz przygotować sobie scenariusze i wykorzystywać wszelkie nieobecności nauczycieli (zwolnienia, wycieczki, itp). I od razu do dyrektora, żeby nie ustalał innego zastępstwa, tylko Ciebie.

sewka
Posty: 29
Rejestracja: poniedziałek 10 kwie 2006, 21:32

Ostrożnie z tymi zastępstwami :)

środa 19 kwie 2006, 19:19

Z tym, Ewciula (śmieszny nick:)) byłabym ostrożna. Przypuszczam, że dyrektor chętnie skorzysta z takiej propozycji i wkrótce Martynie może zabraknąć scenariuszy. A poza tym wydaje mi się, że Martynie chodzi nie tylko o zajęcia z uczniami, ale też o wspólpracę i integrację z gronem pedagogicznym. Dlatego może warto pójśc na spotkanie zespołu jakiegośtam (funkcjonują różne nazwy i różne zespoły) i przede wszystkim posłuchać rady Basi.
sewka

megi
Posty: 135
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 20:54

jestem z boku

czwartek 20 kwie 2006, 09:14

Trochę mnie to dziwi..hmm, u mnie w szkole funkconuję na takich samych prawach jak inni przedmiotowcy.
Należę do zespołu humanistycznego właściwie tak z urzędu, od początku mojej pracy. Udzielam się też w komisji do spraw promocju szkoły ( właśnie przygotowujemy piknik szkolny).
A wogóle to sama sobie " zgarniaj" uczniów. Jak przychodzą do biblioteki bądź czytelni to pytaj co by chcieli robić, czym się zająć. Zapewniam cię, dzieciaki chętnie się zaangażują.
I sam zaproponuj nauczycielowi konkretną lekcję czy co tam chcesz zrobić.

martyna

czwartek 20 kwie 2006, 10:21

Dziękuje wszystkim za rady. Chyba rzeczywiście jestem zbyt pasywna w kontaktach z nauczycielami i uczniami. Wynika to moze z braku doświadczenia. Myslałam też, że dyrekcja bardziej zadba o "wprowadzenie" młodego pracownika do grona pedagogicznego. Widzę, że muszę sama sie martwic o siebie.

Gość

czwartek 20 kwie 2006, 11:29

Dyrektor, tak jak napisałaś, wprowadza - przedstawia, omawia zakers obowiązków, itp. Ale potem powinien pomóc Ci Twój opiekun stażu. Może w zaciszu biblioteki przy kawie i małym co nieco porozmawiaj z nim o swoich problemach.

Kam

piątek 21 kwie 2006, 13:44

Skontaktuj się z ksieżmi, katechetami (zazwyczaj są bardzo chętni do wspópracy), zaproponuj wychowawcom kilka zajęć w bibliotece w ramach godzin wychow. Ty zrealizujesz swoje tematy, a oni będą zadowoleni. Przygotuj wcześniej tematy, filmy edukac. z późniejszą dyskusją, zaproponuj swoją współpracę szkolnej redakcji (pomoc w recenzjach ksiażek, podsuwanie tytułów, pomoc merytoryczna w pisaniu recenzji).

anezka
Posty: 34
Rejestracja: poniedziałek 10 kwie 2006, 19:05

sobota 22 kwie 2006, 10:16

Ja jeszcze radziłabym nawiązać kontakt z nauczycielem plastyki. U mnie w szkole często realizuje on prace plastyczne związane z książką np. obwoluta książki, liternictwo, fragment książki w formie komiksu. Z takich prac może powstać piękna wystawa w bibliotece (oczywiście najlepsze prace należałoby nagrodzić). Radzę współpracować z nauczycielami, którzy awansują oni "muszą" wykazać się współpracą z innymi a nie zawsze pomyślą o bibliotece :wink:

Joasia
Posty: 48
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 09:36

środa 26 kwie 2006, 09:53

Dobrym sposobem na nawiązanie blizszych kontaktów jest też organizowanie konkursów czytelniczych, do których zapraszamy do współpracy nauczycieli.
W początkach swojej pracy od razu nawiązałam współpracę z polonistami i nauczycielami nauczania początkowego. Dla nich można przygotować wiele ciekawych konkursów, lekcji czytelniczych, wystawek itp.

Zastęstwa zdecydowanie odradzam bo staniesz się zapchaj dziurą dla dyrekcji :?

Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Kuba, monijka i 70 gości