Na wtorek zarządziłam zbieranie podręczników w klasach 4, ale jeden komplet już dziecko zawczasu mi przyniosło. Książki ogólnie trochę zmięte, przymknę oko, ale 2 ewidentnie zalane, nie zamierzam ich przyjąć, bo będę się wstydzić przy wydawaniu tego następnym uczniom. Będzie batalia.
Nie mam gdzie składować tego wszystkiego, padła propozycja od dyrektora, że w gabinecie vice, w kąciku. On chyba sobie nie zdaje sprawy ile tego jest. Albo ma zatarg z vice i chce im zrobić na złość
Zaczęło się zamawianie podręczników na kolejny rok. Wydawnictwo Nowa Era znów ma tę samą politykę... Tylko Jeśli kupię komplet podręczników dostanę cenę na ćwiczenia, że starczy na 4 sztuki, ale wtedy w pakiecie są podręczniki, które są mi zupełnie niepotrzebne i tylko zbierają kurz w magazynie. Jeśli zacznę wybierać z oferty to nie starczy na wszystko. W dodatku przyjmują zwroty tylko do 5% zamówienia (w zeszłym roku przysłali mi więcej niż zamówiliśmy i potem nie chcieli tej nadwyżki przyjąć, bo przekraczało 5%). A problem jest taki, że liczba uczniów jest płynna, do miasta musieliśmy podać prognozowaną liczbę uczniów, po zakończeniu rekrutacji jest inna, trwa rekrutacja uzupełniająca, a we wrześniu będą znów jakieś roszady (np mamy sygnały, że ktoś tam będzie zmieniał szkołę, ale na razie oficjalnej informacji nie złożył). A i jeszcze zwroty do 60 dni od daty realizacji zamówienia, także trzeba ostrożnie zamówienie wysłać, z zastrzeżoną datą realizacji na sierpień czy coś, bo jak przyślą z początkiem lipca, to jesteśmy ugotowani całkiem, bo miasto zwraca nam koszt podręczników ze stanem liczbowym na 15 września (w zeszłym roku tak zrobili).