Czy ktoś tak jak ja nadal walczy z podręcznikami?
Brakuje mi nadal korekt z Nowej Ery, ale tu jeśli chodzi o sposób załatwiania spraw z wydawnictwem jestem w miarę spokojna. Mam problem z WSiPem. Odesłaliśmy część książek i okazało się, że połowę zdjęli z faktur płatnych a połowę z gratisów. Próba załatwienia czegokolwiek na infolinii to jak tłuczenie głową w ścianę. Księgowa uważa, że podręczniki to mój problem, więc mam to "jakoś" załatwić, nie mam już pomysłu jak. Mail który dostałam wczoraj z wydawnictwa to już w ogóle jakiś żart - w skrócie: moglibyśmy to odkręcić i zrobić korekty faktur tak jak pani chce "co jednak spowoduje znaczny wzrost liczby dokumentów."
numer telefonu który jest w tym mailu nie odpowiada, konsultant który był opiekunem szkoły nie odbiera telefonu. Na infolinii czeka się w nieskończoność, ale będę dzisiaj próbowała się dodzwonić. Tylko jak się z nimi dogadać, żeby cokolwiek załatwić?
Jakieś rady? Pomysły?
Mam naprawdę dosyć.