WSZYSTKO O PODRĘCZNIKACH

[Julia65]

Myślałam, że tylko u mnie jest problem ze zwrotem książek. Wszyscy zostali powiadomieni i co NIC. Połowa ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Niekończące się maile z zapytaniami, a odpowiedź jest w informacji wysłanej przeze mnie. Wysyłam powiadomienia o niezwróconych książkach do wychowawców. Dzwonić do rodziców nie będę, bo nie jestem w stanie obdzwonić wszystkich (duża szkoła). Wyznaczyłam dodatkowe terminy i mam nadzieję, że podręczniki wrócą.

[KaWa]

Ja zbieram podręczniki od dzisiejszego dnia. W ubiegłym tygodniu przesłałam wychowawcom terminarz z prośbą o powiadomienie swoich wychowanków. Kilku nie odczytało mojej wiadomości, reszta, nie mam pojęcia czy spełnili moją prośbę. Przezornie sama powiadomiłam uczniów i rodziców. Dziś oddawały kl. 4 i 5. Frekwencja dość dobra. Już od rana przychodzili głownie rodzice. Od jutra do czwartku zero zwrotów - egzaminy i procedury uniemożliwiające dojście do biblioteki, poza tym jestem w komisji 3 dni. Do podręczników wracamy w piątek i jeszcze po niedzieli. Dziś już jednak po południu jeden z nauczycieli kąśliwie coś tam powypisywał, że tak szybko dzieci muszą oddawać podręczniki. Cóż, przedmiotowiec jak zwykle, koniec roku i wio ze szkoły, a bibliotekarz zostaje z tym całym majdanem do ogarnięcia. To się chyba nigdy nie skończy.

[sylv]

Ja zbieram podręczniki od dzisiejszego dnia. W ubiegłym tygodniu przesłałam wychowawcom terminarz z prośbą o powiadomienie swoich wychowanków. Kilku nie odczytało mojej wiadomości, reszta, nie mam pojęcia czy spełnili moją prośbę. Przezornie sama powiadomiłam uczniów i rodziców. Dziś oddawały kl. 4 i 5. Frekwencja dość dobra. Już od rana przychodzili głownie rodzice. Od jutra do czwartku zero zwrotów - egzaminy i procedury uniemożliwiające dojście do biblioteki, poza tym jestem w komisji 3 dni. Do podręczników wracamy w piątek i jeszcze po niedzieli. Dziś już jednak po południu jeden z nauczycieli kąśliwie coś tam powypisywał, że tak szybko dzieci muszą oddawać podręczniki. Cóż, przedmiotowiec jak zwykle, koniec roku i wio ze szkoły, a bibliotekarz zostaje z tym całym majdanem do ogarnięcia. To się chyba nigdy nie skończy.

Ja takiej osobie narzekającej uświadomiłam, że mamy 750 uczniów, tysiące podręczników, ja jestem sama i zaczynam urlop 1 lipca. Spytałam, kiedy wg niej mam zbierać podręczniki,sprawdzać, spisywać itp. Pomaga też zaproszenie do pracy w lipcu

[halinah]

Sylw, urlop zaczynasz 27 czerwca!!!

[Anna]

Teoretycznie urlop od 27. W praktyce nie wiem kiedy. Musiałabym siedzieć w szkole do ciemnej nocy.

[sylv]

Teoretycznie tak, ale 29-go mamy radę plenarną, i mam jeszcze parę spraw do domknięcia, więc w praktyce nie wcześniej niż 1 lipca.

[Henik]

Witajcie! Zadziałałam zgodnie z planem, o którym już wspominałam na forum. Uczniowie i rodzice oraz wychowawcy zostali poinformowani o terminach zwrotu podręczników (oczywiście po akceptacji dyrekcji) poprzez Librus, a wyrywkowo także z pomocą Teams (tam najczęściej przypominałam i wyjaśniałam wątpliwości). Już uporałam się ze zwrotami podręczników, chociaż oczywiście są i tacy, którzy z nimi jeszcze zalegają. Zwrócone już wypożyczyłam młodszym rocznikom, pakując wypożyczenia do toreb (o tym napiszę za chwilę).

Krótko: wysłałam do uczniów informację o wypożyczeniach wygenerowaną z MOLa (dobrze, że kilka lat temu wywalczyłam program biblioteczny). Następnie wybrałam klasę na parterze, w której się rozpanoszyłam. Pogoda była śliczna, więc udało mi się zorganizować zwroty przez okno - uczniowie niemal nie wchodzili do budynku (niech żyją Panie z obsługi, dzięki którym nie tworzyły się zatory w dość wąskim przejściu. Oj, tego się bałam). Na każdą klasę przeznaczyłam 2 godziny - idealnie. Klasy ósme i maturzyści rozliczali się w dniach egzaminów. Nie zawiedli i zwracali, zgodnie z przewidywaniami, w drugim i trzecim dniu, odkładając książki i podręczniki przy wejściu do szkoły. Tym samym nie tracili czasu i mogli spokojnie udać się na egzamin.

Dzisiaj odebrałam pierwszą dużą dostawę zamówionych ćwiczeń i podręczników. Przerzuciłam tonę. Jutro wprowadzam do inwentarza i pakuję kolejne torby. W tym roku każdy uczeń otrzymuje swój zestaw podręczników i ćwiczeń, zapakowany do opisanej imieniem i nazwiskiem torby. Dotychczas przygotowywałam takie pakunki jedynie dla nowych uczniów, ale w tym roku, ze względu na warunki, otrzymałam plastikowe torby dla wszystkich uczniów podstawówki. I tak sobie myślę, że pracuję z mądrą dyrekcją. Teraz 3 dni sporego wysiłku w pracy i w domu. Mam nadzieję, że nasi uczniowie w piątek razem ze świadectwami otrzymają książki i ćwiczenia na przyszły rok szkolny. Wiem, że jedynie nieliczne dotrą w sierpniu. A ja po raz pierwszy od czasu dotacji MEN będę miała wakacje. Czego i Wam z serca życzę.

[Rudolfina]

Mam pytanie.
Czy dobrze myślę, że jeśli w tym roku zamawiamy nowe podręczniki do kl. I, IV i VII SP,
to w kolejnym roku szkolnym będą to podręczniki do kl. II, V i VIII?

[Anna]

Henik tak z ciekawości ilu masz uczniów w szkole od których odbierasz podręczniki? U nas ponad 600 i 5 tys podręczników. Ja jestem w połowie pracy. O szykowaniu kompletów dla uczniów nawet nie myślę. Nowe jeszcze nie przyszły.

[Anna]

Mam pytanie.
Czy dobrze myślę, że jeśli w tym roku zamawiamy nowe podręczniki do kl. I, IV i VII SP,
to w kolejnym roku szkolnym będą to podręczniki do kl. II, V i VIII?

Tak.

[Rudolfina]

Dziękuję, Anno.

Dla pewności:
Teraz kl. I, IV, VII,
Za rok kl. II, V, VIII.
Kolejny rok tylko kl. III, VI?

Dlatego pytam i marudzę, żeby przeliczyć podręczniki i nie walczyć niepotrzebnie z rodzicami o zniszczone / zgubione, jeśli jest nadmiar, a i tak będą zmówione nowe

[KaWa]

Henik, u mnie 500 uczniów i pomału kończę zbieranie. Nowych podręczników jeszcze nie mam, spodziewamy się ich w sierpniu. Bałabym się wypożyczać podręczniki w czerwcu na nowy rok szkolny. Jak by nie patrzył, ludzie migrują, w ciągu dwóch miesięcy może się bardzo dużo pozmieniać. Poza tym kilkoro uczniów ma w sierpniu egzaminy poprawkowe, dziś nie wiadomo w której klasie będą po wakacjach. Ludzie latem robi remonty itp. Trochę szalone mi się wydaje to czerwcowe wypożyczanie. Ale ten pomysł z pakowaniem w torby, to dobra rzecz. Podpowiem mojej dyrekcji, aby przez wakacje pomyślała o tym i zakupiła odpowiednią ilość.

[Anna]

Dziękuję, Anno.

Dla pewności:
Teraz kl. I, IV, VII,
Za rok kl. II, V, VIII.
Kolejny rok tylko kl. III, VI?

Dlatego pytam i marudzę, żeby przeliczyć podręczniki i nie walczyć niepotrzebnie z rodzicami o zniszczone / zgubione, jeśli jest nadmiar, a i tak będą zmówione nowe

Jeśli niczego nowego nie wymyślą to na to wygląda. Ale kto wie

[KaJu]

Ja co roku w czerwcu wypożyczam podręczniki używane, a we wrześniu nowe. Teraz tak samo. Przecież ilość uczniów zawsze się zmienia przez wakacje, jak odchodzą, to zmniejsza się dotacja, trzeba odesłać nieopieczętowane książki... korygować faktury... hm...

A tak w ogóle to JESTEM W SZOKU.
U mnie każda klasa miała jeden konkretny dzień na zwrot i... WSZYSCY SIĘ ZASTOSOWALI. Dosłownie na 360 osób brakuje jeszcze trzech kompletów, a w oddanych kompletach kilku zgubionych egzemplarzy. Od piątku na polecenie dyrekcji cały czas mam do pomocy 2 osoby; koleżanki ze świetlicy.

Wydałam komplety siódmym i piątym, jeszcze jutro klasom czwartym i koniec. Uczniowie wchodzą do sali gimnastycznej drzwiami, które otwierają się bezpośrednio na zewnątrz. Kładą swój zestaw na ławce, a kolejny właściciel po trzech dniach zabiera. Ustawione są cztery rzędy stolików; można powiedzieć, że pandemia pozwoliła zaanektować salę... Niczego nie pakuję, nie noszę. Przekładam tylko i przesuwam, to tak, bo sprawdzić musimy każdy komplet. Jutro panowie stróż i konserwator wyniosą nadwyżki do piwnicy.

Pani woźna stwierdziła, że uczniowie po prostu stęsknili się za szkołą. Nikt nie narzekał, że w jeden dzień ma oddawać, a w inny odbierać...

A tak właściwie, Henik, co Ci daje pakowanie w torby?

[KaWa]

To wygląda na to, że jestem trochę zacofana i mało zorganizowana. Zbieram podręczniki od 15 czerwca zgodnie z terminarzem ustalonym dla każdej klasy. Do dziś niedobitki jeszcze donoszą. Poza tym wszystko, co jest oddawane jest poddawane kwarantannie. Zgodnie z przepisami 72 godziny, ale ja nie jestem przekonana, do tak krótkiego czasu i dopiero po niedzieli będę wszystko wypisywać.