Biblus- wszystko ok. Jesteśmy tak bardzo obciążeni pracą, mało doceniani, że adrenalina nam skacze dość szybko.
Ręcznie? Zależy od sytuacji w danej szkole. U mnie jest dużo wypożyczeń dziennie, ok. 80-100, jeśli miałabym /a podjęłam próbę na miesiąc/ wklepywać dane każdego dziecka- co oddał, co wypożyczył, do tego wymiany podręczników- straciłabym wielu z czytelników- kolejki nie są mile widziane. "Ręczne" wypożyczanie jest sprawne ze względu na dzieci: karta ucznia/ karty książek- następny, a że nas obciąża bardziej... to po prostu fakt.
W tym roku mam na kilka godzin koleżankę z innej szkoły /uzup. etat/, która jak ja, próbowała wklepywać numery do systemu... tydzień, poddała się, uczeń nie będzie czekać aż wykonamy czynności "na piechotę".
Jest jak jest.