Dziękuję
Czyli: najpierw usunąć numer, później wpisać nowy opis z nowym zasobem? Czy: najpierw zrobić opis bez zasobu i dopiero wtedy przenieść zasób? Co będzie mniej kłopotliwe w wykonaniu?
Dziękuję
Ja najpierw zrobiłam opis bez zasobu i potem dopiero przeniosłam zasób. Następnie sprawdziłam czy wszystkie dane się zgadzają w księdze inwentarzowej.
Postaram się odpowiedzieć na niektóre Twoje pytania.Bibliodana pisze: ↑sobota 07 sty 2023, 21:40Dzień dobry! Temat wałkowany niejednokrotnie, ale mimo wszystko zwracam się z prośbą o pomoc, bo nie wiem od czego zacząć. Z początkiem stycznia przejęłam bibliotekę po pani, która urzędowała w niej ponad 20 lat (publiczna, ale system ten sam - MOL) . Nie za bardzo radziła sobie w kwestiach informatycznych, nie winię jej za to. Niby wprowadzała nowości, które zakupiła od kilku lat, jednak nadal funkcjonuje system kartkowy. Pomyślałam, że skoro najlepiej i tak schodzą nowości, które rzekomo były wprowadzane, to już mogę czytelników wprowadzać w system i ich wypożyczenia od nowego roku (a starsze systematycznie będę dodawała do katalog). Okazuje się jednak, że średnio na 5 książek 2 nie są wprowadzone. Księgozbiór jest podzielony wyłącznie na beletrystykę, książki niebeletrystyczne oraz dla dzieci i młodzieży (tylko trzy z listy UKD). Czytelnicy też nie podzieleni na grupy (i nie wiem w sumie, gdzie to w systemie zrobić). W kartach bibliotecznych też kongo. Książek nieoddanych na przestrzeni ostatnich 20 lat - mnóstwo! System działający na zasadzie - nowy rok, nowy numer czytelnika i miesiącami ( w dzienniku bibliotecznym rejestrowani byli jako nowi, dopiero przy kolejnej wizycie, jako aktywni). System jest raczej intuicyjny i w miarę już ogarniam. Nie wiem jednak, jak w ogóle zacząć. Czy od poukładania książek na literaturę polską, amerykańską, angielską, biografie, dziecięca, faktu itp. I dopiero wtedy zająć się systemem? Czy zabrać się na starsze książki, dodawać do systemu i przy okazji już grupować? Jestem zmotywowana, ale gdy tylko zakładam sobie cel, zaczynam robić, to natrafiam na jakieś kwiatki...
Mam jeszcze dodatkowe pytanie dotyczące darów w postaci książek. Mam cały karton. Teraz dostałam kolejne pozycje (nowe, super książki). Poprzednicza powiedziała, że ich w ogóle nie uwzględnia w księgozbiorze, bo później jest problem z numerem inwentarza w księdze. Nie kumam na czym ten problem miałby polegać, skoro można zaznaczyć w niej, jako dar. Czy dobrze myślę? Jak Państwo uwzględniają/ uwzględniali dary w księdze inwentarzowej? Czy to rzeczywiście później problematyczne, gdy trzeba wpisać kolejne pozycje z faktury?
Zdaje sobie sprawę, że wątpliwości dużo. Jednak boje się, że za bardzo chcę wszystko na raz robić, a tylko źle na tym wyjdę.
Pozdrawiam serdecznie!
Tak też myślałam. No nic, zakasuje rękawy i biorę się do pracy po weekendzie Dziękuję bardzo za odpowiedź!Julia65 pisze: ↑sobota 07 sty 2023, 23:24Postaram się odpowiedzieć na niektóre Twoje pytania.Bibliodana pisze: ↑sobota 07 sty 2023, 21:40Dzień dobry! Temat wałkowany niejednokrotnie, ale mimo wszystko zwracam się z prośbą o pomoc, bo nie wiem od czego zacząć. Z początkiem stycznia przejęłam bibliotekę po pani, która urzędowała w niej ponad 20 lat (publiczna, ale system ten sam - MOL) . Nie za bardzo radziła sobie w kwestiach informatycznych, nie winię jej za to. Niby wprowadzała nowości, które zakupiła od kilku lat, jednak nadal funkcjonuje system kartkowy. Pomyślałam, że skoro najlepiej i tak schodzą nowości, które rzekomo były wprowadzane, to już mogę czytelników wprowadzać w system i ich wypożyczenia od nowego roku (a starsze systematycznie będę dodawała do katalog). Okazuje się jednak, że średnio na 5 książek 2 nie są wprowadzone. Księgozbiór jest podzielony wyłącznie na beletrystykę, książki niebeletrystyczne oraz dla dzieci i młodzieży (tylko trzy z listy UKD). Czytelnicy też nie podzieleni na grupy (i nie wiem w sumie, gdzie to w systemie zrobić). W kartach bibliotecznych też kongo. Książek nieoddanych na przestrzeni ostatnich 20 lat - mnóstwo! System działający na zasadzie - nowy rok, nowy numer czytelnika i miesiącami ( w dzienniku bibliotecznym rejestrowani byli jako nowi, dopiero przy kolejnej wizycie, jako aktywni). System jest raczej intuicyjny i w miarę już ogarniam. Nie wiem jednak, jak w ogóle zacząć. Czy od poukładania książek na literaturę polską, amerykańską, angielską, biografie, dziecięca, faktu itp. I dopiero wtedy zająć się systemem? Czy zabrać się na starsze książki, dodawać do systemu i przy okazji już grupować? Jestem zmotywowana, ale gdy tylko zakładam sobie cel, zaczynam robić, to natrafiam na jakieś kwiatki...
Mam jeszcze dodatkowe pytanie dotyczące darów w postaci książek. Mam cały karton. Teraz dostałam kolejne pozycje (nowe, super książki). Poprzednicza powiedziała, że ich w ogóle nie uwzględnia w księgozbiorze, bo później jest problem z numerem inwentarza w księdze. Nie kumam na czym ten problem miałby polegać, skoro można zaznaczyć w niej, jako dar. Czy dobrze myślę? Jak Państwo uwzględniają/ uwzględniali dary w księdze inwentarzowej? Czy to rzeczywiście później problematyczne, gdy trzeba wpisać kolejne pozycje z faktury?
Zdaje sobie sprawę, że wątpliwości dużo. Jednak boje się, że za bardzo chcę wszystko na raz robić, a tylko źle na tym wyjdę.
Pozdrawiam serdecznie!
1. Dla książek darowanych robisz protokół i wpisujesz do księgi inwentarzowej tak jak każdą inną książkę zaznaczając w odpowiednie rubryce jako dar podając cenę.
2. Nie wiem jaki procent księgozbioru stanowią nowości, ale jeśli chcesz je wypożyczać przez Mola, muszą być wszystkie wprowadzone do systemu.
3. W kartotekach czytelnika należałoby zrobić porządek czyli wszystko ułożyć alfabetycznie wg. nazwisk z adnotacja na kopertce jaki ma numer czytelnik i kiedy został zapisany do biblioteki. W Molu jest opcja "dane czytelnika" i tam możesz zaznaczyć kategorie czytelnika wpisując wybrany przez siebie symbol.
4. Ja osobiście najpierw bym uporządkowała księgozbiór na półkach i kartoteki a potem zaczęłabym wpisywać książki. Wypożyczanie za pomocą Mola wtedy kiedy będzie skończona komputeryzacja biblioteki.
Powodzenia!
Dziękuję bardzo!Julia65 pisze: ↑środa 04 sty 2023, 13:36Ja najpierw zrobiłam opis bez zasobu i potem dopiero przeniosłam zasób. Następnie sprawdziłam czy wszystkie dane się zgadzają w księdze inwentarzowej.
Kupuję kody w Vulcanie. Zamawiając, biorę w ciągłości, żeby się numery nie powtarzały z tymi, które mam. Numer kodu kreskowego i numer książki są u mnie różne. Nie ma żadnego znaczenia, jaki ma numer kreskowy książka; powiem więcej - jeśli numery książki i kodu się pokrywają, może z tym być kłopot, bo weźmy sytuację, że kilkoro uczniów odklei kody. Jeśli zamawiasz w ciągłości, nic cię nie interesuje, a w takim przypadku przy zamówieniu trzeba będzie dodatkowo wypisywać odklejone numery. Po co sobie komplikować życie?Asia73 pisze: ↑poniedziałek 06 mar 2023, 20:30Dzień dobry.
Chciałam zapytać, żeby rozwiać wątpliwości. Czy kupujecie kody od Vulcana, podobno teraz są pofoliowane, bo chciałam drukować i potem specjalną taśmą oklejać po przyklejeniu do książki, co polecacie?
Dzisiaj też rozpytywałam u znajomych i powiedziały mi, że wybierają kody o numerach zgodnych z numerami w księdze, wg mnie źle robią, bo wartość kodu nie ma żadnego znaczenia, ale pytam dla pewności.
Pozdrawiam
Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot], manana i 105 gości