Jeżeli miałaś skontrum, stan finansowy i ubytków zgadza się, to rób jak radzi Nux, to jest normalne i oczywiste. Jeżeli masz wątpliwości to wprowadź te ubytki tzw metodą uproszczoną, czyli robisz opis bibliograficzny pod tytułem UBYTEK do 2018 i jako egzemplarze wprowadzasz same numery książek już ubytkowanych (żeby był porządek to np wg ksiąg inwentarzowych) potem je ubytkujesz już w programie MOL i tym sposobem masz wszystko w MOL-u.
Z własnego doświadczenia (ponad 20 lat w bibliotece), powiem, że przejęłam bibliotekę uporządkowaną, prowadzona odpowiedzialnie z wszystkimi księgami, protokołami, poprzedniczka pracowała w niej 20 lat...jednak przed nią pracowały już 4 osoby i nie zawsze z przygotowaniem do pracy w bibliotece, od 1952 roku, czasy były różne, denominacje, zmiany przepisów itp kiedy zaczęłam komputeryzacje biblioteki wyszły różne błędy, pomyłki, w końcu ludzka rzecz, które spowodowały, że aby mieć jasność w kwestii ilościowo wartościowej księgozbioru, zdecydowałam się na wprowadzenie ubytków (ok 8 tys) i mam porządek. Jest jeszcze jedna sprawa dla której warto to zrobić, nie wiem ile masz ksiąg (typów zbiorów), ale w MOL-u dla każdej księgi jest osobna księga ubytków, w papierowym systemie często sporządzano odrębne protokoły ubytków, ale liczono ubytki razem. Tyle mojego doświadczenia, ale to Ty decydujesz.