Waria
Posty: 34
Rejestracja: wtorek 19 cze 2007, 19:37

Wulgaryzmy w książkach

poniedziałek 11 maja 2015, 11:46

Taką mam zagwozdkę, co robicie jeśli w książce znajdziecie wulgaryzmy? Chodzi mi o książki, które wypożyczają uczniowie klas 4-6. Zakupiłam książki, które chcieli a okazało się, że niektórych są przekleństwa. Może niespecjalnie dużo (na 500 s. trzy). Wiem,że to zamysł, zabieg literacki ale...zamalować:P, wypożyczać tylko błyskotliwym?

Betka2
Posty: 56
Rejestracja: środa 14 mar 2012, 13:58

Re: Wulgaryzmy w książkach

wtorek 12 maja 2015, 08:15

Nakleić kwiatki :D

fiori
Posty: 1025
Rejestracja: wtorek 05 wrz 2006, 18:48
Kontakt: Strona WWW

Re: Wulgaryzmy w książkach

wtorek 12 maja 2015, 09:56

Waria, powiedz lepiej co to za książki. Oszczedzisz nam rozpaczliwych poszukiwan! :D

Anna
Posty: 969
Rejestracja: wtorek 26 wrz 2006, 10:28

Re: Wulgaryzmy w książkach

wtorek 12 maja 2015, 10:40

Ja miałam zgwozdkę z ksiązką "Tsatsiki i miłość". powiem szczerze, że zachowania jakie prezentują tam dzieci z 4 klasy w Walentynki z lekka mnie zszokowały. :oops: No ale to szwedzka autorka. Cała seria o Tsatsikim godna polecenia choć gdzieniegdzie trafiają się smaczki, które niektórym rodzicom mogą nie pasować. Ale z tą jedną częścią nie bardzo wiem co zrobić. reszta treści podoba mi się. Żal chować do szafy. Śmiałyśmy się z moją dyr., że zakleimy strony. :lol: Ma ktoś tę książkę?

teresa19
Posty: 1
Rejestracja: wtorek 12 maja 2015, 12:17

Re: Wulgaryzmy w książkach

wtorek 12 maja 2015, 12:29

Witam serdecznie. Mam podobny problem tzn. z wulgaryzmami (i nie tylko, bo sporo jest tu nie tylko agresji słownej) w książkach z wyd.Media Rodzina. Chodzi o nową serię pt. Pax. Czy z ktoś z Państwa zetknął się z tą serią? Miałam zamiar wziąć udział w akcji promocyjnej, która zapowiadała się bardzo interesująco, a tu powstał dylemat, czy takie książki można proponować młodzieży raczej młodszej. Bohaterowie mają 9 i 11 lat.

fiori
Posty: 1025
Rejestracja: wtorek 05 wrz 2006, 18:48
Kontakt: Strona WWW

Re: Wulgaryzmy w książkach

wtorek 12 maja 2015, 14:07

Tsatsiki i miłośc mam. Kupiłam, kierując się ochami i achami krytyków na forach. Podobnie było z książką "Wierzcie w Mikołaja" (też autor skandynawski). Trudno czytać wszystkie ksiązki przed zakupem. Czasem człowiek zawierzy opiniom i klops.
Pomyślałam sobie (może to będzie kontrowersyjny pomysł) czy nie stworzyć wątku "Nie polecamy"..... :roll:

Anna
Posty: 969
Rejestracja: wtorek 26 wrz 2006, 10:28

Re: Wulgaryzmy w książkach

wtorek 12 maja 2015, 15:40

Żeby nie było - tsatsiki mi się podoba. Dobrze potraktowane dziecięce problemy tylko ta jedna część a w zasadzie jej fragment zupełnie mi nie odpowiada. Wniosek -na skandynawów trzeba uważać.
Pomysł z listą ostrzeżeń jak najbardziej dobry. Tylko oprócz tytułu dobrze by było zamiescić kilka zdań dlaczego ten tytuł tam zamieszczam. Czasem jest tak, że to co mi się nie podoba dla innych bulwersujące nie jest. W zeszłym roku mama bulwersowała się mitem już nawt nie pamiętam jakim. Doszukała się podtekstów erotycznych (zaznaczam, że były to mity dla dzieci), których tam nie było. Do tej pory z wychowawczynią dziecka nie wiemy o co chodziło. W tym roku inna mama bulwersowała się Zuźką D. Zołzik część - podrywa pięknego Stasia bo dziewczynki brzydko o sobie mówią.
Jestem za ale z niewielkim opisem problemu.
A co jest nie tak z Mikołajem. Mam go na liście - może jednak wykreślę.

Beata8
Posty: 258
Rejestracja: piątek 15 sie 2014, 18:33

Re: Wulgaryzmy w książkach

wtorek 12 maja 2015, 19:45

Zwrócono mi uwagę na książki z serii o Pomponie z rodziny Fisiów J. Olech - tam też są brzydkie wyrazy. Ale że dziecko tego rodzica wyraża się w szkole jeszcze gorzej :?:
W książkach z serii Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów jest temat, który porusza sprawy nie dla uczniów szkoły podstawowej.
No i książki z serii W.I.T.C.H. Czarodziejki też nie są dla podstawówki. Prośba rodziców o to, żeby wypożyczać dzieciom Frankliny i tego staram się pilnować.

fiori
Posty: 1025
Rejestracja: wtorek 05 wrz 2006, 18:48
Kontakt: Strona WWW

Re: Wulgaryzmy w książkach

wtorek 12 maja 2015, 22:55

Dynastia Miziołków J. Olech też niepięknie się zaczyna - "zauważam u moich starych pierwsze objawy spierniczenia". Ładne to nie jest.
A Mikołaj - kwestia gustu. Ja byłam delikatnie mówiąc zniesmaczona. Mikołaj ze złości psuje świąteczny nastrój. Np. świąteczne ciasteczka upieczone przez mamę smakują jak kupa, goście plują po dywanie itd.. Ale gwoździem programu są kościotrupki zamiast Jezuska w stajence. Ot taki żarcik. Dla mnie nie do przyjęcia.
Ponieważ zauważam ostatnio u siebie objawy spierniczenia i bałam się że to już, poprosiłam koleżanki o przeczytanie tej książki - ateistkę, buddystkę i przedstawicielkę młodego pokolenia. Wszystkie w szoku.

ksanna
Posty: 140
Rejestracja: wtorek 17 lut 2009, 23:48

Re: Wulgaryzmy w książkach

środa 13 maja 2015, 08:24

Czy mowa jest o książce "Wierzcie w Mikołaja"?

Anna
Posty: 969
Rejestracja: wtorek 26 wrz 2006, 10:28

Re: Wulgaryzmy w książkach

środa 13 maja 2015, 09:37

Miziołków to bym się jednak nie czepiała (u mnie są pozycją lekturową i to pierwsza książka, która przypadła do gustu mojej wówczas odrzucającej książki córce). Jest sporo książek, które nie należą do literatury miłej i ugrzecznionej ale nie przesadzajmy z cenzurą. Co innego kościotrupki zamiast Jezuska.

fiori
Posty: 1025
Rejestracja: wtorek 05 wrz 2006, 18:48
Kontakt: Strona WWW

Re: Wulgaryzmy w książkach

środa 13 maja 2015, 10:34

Miziołki u mnie tez były lekturą, ale polonistki bardzo niezadowolone. Wszystko zalezy od tego, jak sie to z dziećmi omawia. Ja np. bardzo lubie czytac dzieciom Karolki, chociaz "koszmarne" ;)
A szkieleciki w "Wierzcie w Mikołaja" (Wydaw. Zakamarki). Może ktos m
a inne zdanie? :)

Waria
Posty: 34
Rejestracja: wtorek 19 cze 2007, 19:37

Re: Wulgaryzmy w książkach

środa 13 maja 2015, 12:38

U mnie chodzi o Króla kruków-sama przeczytałam z zapartym tchem, bo jest świetna. A na prośbę uczniów kupiłam Trzy metry nad niebem i tam jest tego sporo.

fiori
Posty: 1025
Rejestracja: wtorek 05 wrz 2006, 18:48
Kontakt: Strona WWW

Re: Wulgaryzmy w książkach

środa 13 maja 2015, 13:21

"Trzy metry nad niebem" nie polecam, nie tyle ze względu na wulgaryzmy, ile na fatalne, fatalne tłumaczenie z włoskiego. Nie da się tego czytać.
I uważajcie na ksiązki typu "najlepsze wpisy do pamietników". Kupiłam kiedys, wybierajac chyba na Merlinie z działu dla dzieci - i... absolutnie nie dla dzieci. Lepiej wcześniej wziąć do ręki i przejrzec takie rzeczy.

grey.bn
Posty: 58
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 11:19

Re: Wulgaryzmy w książkach

środa 13 maja 2015, 14:03

A co sądzicie o książce G. Kasdepke "Horror, czyli skąd się biorą dzieci". Zafascynowana twórczością tego bardzo dobrego pisarza zakupiłam książeczkę do biblioteki. Wypożyczyłam, zanim sama przeczytałam, na szczęście tylko jednej uczennicy. No i się zaczęło. Zszokował mnie bardzo dosłowny opis aktu miłosnego zamieszczony pod koniec tej uroczej bądź co bądź książeczki. Przyznaję ze wstydem, że jest to jedyna w tej chwili w mojej bibliotece książka objęta cenzurą. Książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.Uważam, że to lektura wyłącznie do wspólnego czytania z mądrym rodzicem.

Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 82 gości