sobota 19 mar 2016, 10:41
Po to jest system komputerowy, np. MOL, by nie prowadzić równolegle ksiąg elektronicznie i papierowo, inaczej sensu by to nie miało. Jak Maria, czuję się już dinozaurem przy tym wszystkim, co teraz się dzieje. A że do emerytury /dziadowej/ sporo lat, trzeba ściąć zęby.
Tyle, że jak Maria i wielu innych, pracuję w świecie paradoksów. Stąd:
są programy komputerowe do usprawnienia kontroli zbiorów- skontrum,... "dlatego" władze wpadły na pomysł by ... prowadzić spis z natury, powielając tysiące stron ksiąg papierowych i nie sprawdzając niczego /w tym spisie z natury stan trzeba dopracować "kreatywnością", co powoduje u wielu z nas nerwicę na astronomicznym poziomie/
są przepisy dotyczące ewidencji zbiorów bibliotecznych,... stąd też pomysły władz wielu by zarządzać z poziomu pana i władcy poszczególnymi działaniami jak prowadzenie księgi broszur i podręczników, zakładania dodatkowych rodzajów ksiąg na to samo co obejmują przepisowe księgi itp.
są przepisy o tym, że w szkole MUSI być biblioteka, stąd ... jest w wielu w ilości 1 godziny tygodniowo
jest też interpretacja MEN o nielegalnych zastępstwach w bibliotekach, niepłatnych, ... to też dyrektorzy nakazują nauczycielom bibliotekarzom prowadzenie "zajęć opiekuńczych" z klasami, niepłatnie rzecz jasna, wychodzenie do kina, na dyskoteki i pan raczy wiedzieć co jeszcze.
Tu uwaga- przy obecnym zapisie MEN na temat godzin "karcianych", od września pewnie każdy dyrektor będzie mógł wysyłać nauczycieli na zajęcia opiekuńcze w ramach 40 godzin KN do świetlic. Skoro już dziś tak się dzieje. Wszystko w zgodzie z prawem, coraz bardziej chaotycznym