Kierunki polityki oświatowej państwa

[Maria]

W związku z priorytetami hmm... od początku mojej pracy (a minęły już, jak napisała Aqa) lata świetlne, nic innego nie robię, głównie dot. pkt 1, ale od kiedy mamy komputery i Internet również realizuję pkt 2. Wpisuje moje działania w plan, współpracuję z innymi nauczycielami i tyle, a kiedy wpadnie mi jakiś pomysł do głowy to realizuje na bieżąco, kiedy układam plan nie zawsze jestem w stanie przewidzieć co będę robić przez cały rok, wiec nie układam szczegółowego planu. A, że w ubiegłym roku był ten sam priorytet MEN to z wyprzedzeniem miałam m in. zarządzoną przez dyrekcję ewaluację pracy biblioteki (ankieta dla rodziców, uczniów i nauczycieli), szkoleniową radę dla RP w zakresie kompetencji czytelniczych, czytelnictwa i przy okazji prawa autorskiego i hospitacje godziny karcianej. W tym roku ponownie aplikuję o fundusze NPRCZ więc roboty będę miała huk i to wystarczy.

[fiori]

Kontroli najbardziej boją się dyrektorzy, którzy przez lata całe bibliotekę mieli w du.. żym poważaniu.
Nagle pytają czy są lektury, czy kupic sofę i co to jest ten NPRCZ.
Taką moc ma widmo kontroli realizacji priorytetu
To chyba dobrze!

[Maria]

Masz racje Fiori, może to i dobrze, obawiam się, że kontrola będzie ograniczała się do papierologii, dyrektorzy przypilnują, aby papiery były, nawet sprawdzą godziny pracy i etaty, ale na krótki czas, potem priorytety znikną, biblioteki i bibliotekarze wrócą do szarej rzeczywistości, ze swoimi nierozwiązanymi problemami, ale życzę wszystkim i sobie, abym się myliła.

[p66]

Witam
Jestem tu nowy, więc proszę o wyrozumiałość.
Pracuję w bibliotece szkolnej (szkoła średnia) już ponad 12 lat. Wiadomo spośród "dużych" spraw robione było skontrum, dyrektor szkoły jest zadowolony z funkcjonowania biblioteki. Natomiast jestem tu sam i że tak się wyrażę -sam ustalam jak praca biblioteki ma wyglądać, tzn. straram się tak dostosować pracę biblioteki, aby odpowiadała potrzebom uczniów, nie stosuję UKD, bo uczniowie korzystający z biblioteki jak i nauczyciele wiedzą, gdzie co jest (a jak nie to momentalanie pomagam ). Nie prowadzę dziennika biblioteki, bo dyrekcja się o to nie upomina. Jestem angażowanym jak i sam się angażuję w wiele inicjatyw, które mają miejsce w szkole (konkursy, koła, wycieczki itd. itp.) i wiem ,że dyrekcja jest ze mnie zadowolona.
Wyczytałem o tych możliwych kontrolach w zakresie nadzoru pedagogicznego i zacząłem się nieco niepokoić. Uważam, że robię co należy, aby biblioteka spełniała swoje zadania, ale zastanawiam się co może podlegać kontroli. I jeszcze pytanie: czy wiadomość o owej kontroli w danej szkole pojawia się z jakimś wyporzedzeniem czasowym, tzn. czy wiadomo będzie np. kilka dni przed kontrolą, że ona się odbędzie? I czy takim kontrolom podlega każda szkoła w danym roku szkolnym, czy są to tylko wybrane losowo szkoły itp.?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam

[fiori]

Kontrole są zapowiadane wcześniej. Dzienniki będą sprawdzać na pewno. Dyrekcja powinna mieć świadomośc, że powinien być. Jak nie ma, to masz jak w banku, że w razie czego, będzie to Twoja wina Reszty się nie bój
I witaj w gronie!

[p66]

Dzięki za odpowiedź
No to mam problem, bo skoro nie prowadzę dziennika od kilku lat, to co jak będą chcieli sprawdzić ten sprzed trzech lat na przykład? Od tego roku będę miał, bo już założyłem , ale czy to wystarczy?

[Maria]

Dopowiem jeszcze, że w zakresie kontroli jest organizacja i funkcjonowanie biblioteki, więc pewnie czas pracy i w jakich godzinach, ilu bibliotekarzy, jakie zadania i plan pracy a ewaluacji kompetencje czytelnicze i czytelnictwo w SP i gimnazjach. Dziennik, w zasadzie nie ma obowiązku, ale dla siebie lepiej mieć, żeby móc w każdej chwili się wykazać co się robi, dla własnego BHP.

[Maria]

Dzięki za odpowiedź
No to mam problem, bo skoro nie prowadzę dziennika od kilku lat, to co jak będą chcieli sprawdzić ten sprzed trzech lat na przykład? Od tego roku będę miał, bo już założyłem , ale czy to wystarczy?

Przeciez nie będziesz odtwarzał z 3 lat... a czy wystarczy to się okaże.

[Aqa]

Dziennik, nie warto samemu sobie interpretować prawa, za wszystko w szkole odpowiada DYREKCJA i za to pobiera pensję. za nadzór nad prowadzeniem dziennika/czy nie prowadzeniem też.
"Od 2009 r. dopuszcza się możliwość prowadzenia
dzienników szkolnych w
formie elektronicznej
na podstawie
Rozporządzenia MEN z 19 lutego 2002 r.
w sprawie sposobu prowadzenia przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki
dokumentacji przebiegu nauczania, działalności wychowawczej i opiekuńczej
oraz rodzajów tej dokumentacji wraz z późniejszymi zmianam
i
(Dz. U. 2002 Nr
23, poz. 225 z
późn
. zm.) (par. 20 a i 20 b rozporządzenia), co z pewnością
znacznie upraszcza pracę w bibliotece skomputeryzowanej.
Wprowadzając dziennik biblioteki szkolnej w formie elektronicznej, należy
spełniać wymogi zawarte w rozporządzeniu i uzgodnić formy zapisu z
dyrektorem szkoły"
z WOM Częstochowa:http://biblioteka.womczest.edu.pl/new/w ... ekarza.pdf
W tym linku znajdziesz dość dokładne wymagania wobec bibliotekarza
Należy dokumentować pracę biblioteki/bibliotekarza, stąd dziennik. Jak wiadomo, każda kontrola.. jest najmądrzejsza.

[p66]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi

[bogna3]

Dziennik jest też dokumentem, w którym potwierdzamy naszą obecność w pracy (jak każdy nauczyciel). Będzie sprawdzany na 100%. O zaległe dzienniki bym się nie martwiła , bo z pewnością nie będą potrzebne. Moje koleżanki ze świetlicy szkolnej miały taką kontrolę w kwietniu br. i kontrolujący nawet nie weszli do świetlicy, tylko zażyczyli sobie aktualne dzienniki. Rozmawiali tylko z dyrekcją, a w szkole wizytowali krótko (nawet nie godzinę).

[Monika28a]

Witam.
Czy już coś wiadomo o arkuszach kontroli bibliotek?
Tak szukam, szukam i nic znaleźć nie mogę.

[Jacko]

Jeszcze ich nie ma

[sylv]

Pozdrawiam u kresu sił fizycznych i psychicznych,
fiori
(450 czytelników, 1300 podręczników i jeden etat)

Pozdrawia też nauczyciel stażysta, z zerowym doświadczeniem, mający ponad 600 czytelników i będący w praktyce jedynym bibliotekarzem

Właśnie się dowiedziałam o tej kontroli, mój staż pracy wynosi 2 tygodnie i powiem szczerze, że mocno się obawiam.

[xandre]

Ja w tym roku zostałam mianowana koordynatorem do spraw czytelnictwa. Każdy nauczyciel w naszej szkole ma się wykazać jakimś działaniem w tej dziedzinie. Wysłałam więc listę pomysłów na sposoby pracy z książką na lekcjach przedmiotowych i wychowawczych. Jak każdy zrobi coś, będzie się działo. Osobiście nadal uważam, że priorytetem w tej dziedzinie powinny być otwarte biblioteki w pełnym etacie i zaopatrzone na bieżąco w ciekawą lekturę...ale od czegoś trzeba zacząć...
Z pomysłów nauczycieli tworzę właśnie plan. Przedłożę to w razie czego szanownej komisji gdy do mnie zawita.