Ja poinformowałam na RP koleżanki o sytuacji. Oczywiście poza bibliotekarzami nikt nie wiedział o tym co zamierza MEN. Powiesiłam w pokoju link poparcia z informację o proteście. Wysłałam list do Marzeny Machałek o treści:
"Witam.
Pozwalamy sobie przesłać również na Pani ręce list otwarty środowiska Nauczycieli Bibliotekarzy zaniepokojonych brakiem w podstawie programowej i wyłączeniem z subwencji oświatowej środków na wynagrodzenia m.in. dla nauczycieli bibliotekarzy, nauczycieli świetlic szkolnych, psychologów, logopedów.
Wiele zmian wprowadzanych w tej chwili w oświacie nie było przedmiotem debaty publicznej i zaskakują zarówno rodziców, jak też nas nauczycieli (jeszcze?) bibliotekarzy, zainteresowanych żywotnie tym tematem. Ministerstwo Edukacji odpowiedziało nam już na nasze zapytania. Jednak ta odpowiedź nic nie wyjaśniała i nie uspokoiła nas. Nadal boimy się że reforma doprowadzi pozbawienia nas bibliotekarzy statusu nauczycieli" .
Każdego, kto wchodzi do biblioteki namawiam do poparcia i mam stale otwartą stronę poparcia dla protestu.
Zapytałam władz lokalnych: "Co robią władze samorządowe,aby zapobiec zwiększeniom kosztów utrzymania szkół przez konieczność wypłacania wynagrodzeń tak dużej grupie nauczycieli wyłączonych z subwencji oświatowej". Byli zdziwieni.
obiecali się zapoznać.
Również ZNP wyraziło opinię w sprawie:
http://www.znp.edu.pl/element/3018/Opin ... nansowanie