czwartek 12 kwie 2018, 09:05
Selekcja księgozbioru była dawniej dla bibliotekarzy bardzo trudnym i złożonym problemem zawodowym. Spoglądali na wytyczne, okólniki, posiłkowali się wiedzą i opinią metodyków wyższej instancji. Samodzielnie i jednoznacznie, niczym się nie podpierając, interweniowali tylko w przypadku książek fizycznie zniszczonych. W innych przypadkach uznawano, że to wyrzucanie książek, za które kiedyś zapłacono.
Obecnie selekcję księgozbioru uznaje się za ważny proces w praktyce gromadzenia księgozbioru. W bibliotekoznawstwie coraz częściej używa się modnego sformułowania, zarządzanie zbiorami, jako przemyślanej sztuki kompletowania zbiorów w drodze pozyskiwania nowości wydawniczych, jak i usuwania pozycji zdezaktualizowanych i zbędnych w bibliotece. Usuwanie zdezaktualizowanych i zniszczonych książek jest nieodłączną częścią współczesnego procesu gromadzenia zbiorów we wszystkich rodzajach bibliotek. Jest to zabieg, dostosowujący zbiory do potrzeb użytkowników. Inaczej wyglądać będzie selekcja w bibliotekach naukowych, specjalistycznych, a zupełnie inaczej w bibliotekach szkolnych. Ale i tu i tu chodzi o to samo; o dobrą opinię czytelników, ich zadowolenie, o cenną pozyskaną w ten sposób powierzchnię lokali i, jak najbardziej, o nowoczesny wygląd bibliotek, wygodę użytkowników i bibliotekarzy. Dzisiaj nie liczy się ilość posiadanych przez bibliotekę woluminów, ale ich jakość. Zasada, im więcej tym lepiej, przestała obowiązywać.
Wiemy, że istnieją mody na określone tytuły, że bestsellery też ”się przeżywają”, że bibliotekarze są także odpowiedzialni za kulturę czytelniczą uczniów. Pozbywamy się więc książek nieprzydatnych ze względu na treść, innych niż profil biblioteki, książek przestarzałych o zdeaktualizowanych treściach pod względem naukowym czy informacyjnym. Przestają być aktualne encyklopedie, książki ekonomiczne, prawnicze, informatory, poradniki medyczne, hodowlane, itp. itd.
Do tej grupy nie zaliczamy literatury pięknej chociaż ją także selekcjonujemy. Głównym powodem wycofania książek tego rodzaju jest wieloletni brak zainteresowania autorem i jego dziełem. Systematycznie wyłączamy z obiegu książki zniszczone, brudne, zdekompletowane. Kolorowe, ładne edytorsko wydawnictwa, cieszą oko i wywołują dobre skojarzenia, zachęcają do wzięcia książki do ręki.
A w dalszym ciągu obowiązującym nas przepisem jest: Rozporządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 29 października 2008 r. w sprawie sposobu ewidencji materiałów bibliotecznych (Dz.U. 2008 nr 205 poz. 1283), a tam zapis:
§ 17. 1. Podstawę ewidencji ubytków, o której mowa w § 16, stanowią dowody ubytków zaakceptowane przez kierownika biblioteki.
2. Dowodami ubytków są:
1) protokół ubytków dla materiałów niezwróconych przez czytelników, za które biblioteka otrzymała inne materiały lub zapłatę, którego wzór stanowi załącznik nr 5 do rozporządzenia; 2) protokół komisji w sprawie ubytków dla materiałów:
a) niezwróconych przez czytelników, za które biblioteka nie otrzymała innych materiałów,
b) wycofanych ze zbiorów w wyniku selekcji lub nieodnalezionych w trakcie spisu, którego wzór został określony w załączniku nr 6 do rozporządzenia.
3. Sumaryczne ewidencję ubytków prowadzi się w rejestrze ubytków, którego wzór został określony w załączniku nr 7 do rozporządzenia.
w którym nie ma ani słowa o dostosowywaniu liczby usuniętych ze zbiorów woluminów do tych świeżo wprowadzonych na stan księgozbioru.