wtorek 12 lut 2019, 17:41
Dziś dostaliśmy od czytelniczki informację, że do jej szkoły przyszła faktura z błędnymi danymi z żądaniem zapłaty za prenumeratę. Wcześniej przyszedł numer czasopisma z informacją, że brak rezygnacji w ciągu 14 dni oznacza zgodę na zakup. Jednak ani pani ani nikt z jej szkoły nie zamawiał niczego w Wydawnictwie Wiedza i Praktyka. Wydawnictwo powołuje się na rozmowę telefoniczną, którą rzekomo ma nagraną, ale nie chce jej udostępnić.
Czy do innych szkół także dotarły numery lub faktury bez zamówienia "bezpłatnego" numeru? Wcześniej dostaliśmy podobną informację mailem. Oczywiście nie mamy z tym czasopismem nic wspólnego, ale chcielibyśmy przyjrzeć się sprawie, bo to, co to wydawnictwo wyprawia, skutkuje także brakiem zaufania do innych wydawców. Szczególnie, że Wydawnictwo Wiedza i Praktyka publikuje wiele materiałów na temat prawa oświatowego, a jeżeli te informacje się potwierdzą, będzie to znaczyć, że działają niezgodnie z prawem. Nie mówiąc już o kwestiach etycznych.