Nie jestem członkiem Solidarności, ale zostałam poproszona o udział w pracach zespołu roboczego w moim powiecie.
Piszcie co Wam jeszcze przychodzi do głowy a przekażę to dalej.
W mojej szkole problem był z procedurą przeprowadzania skontrum. Wg mojej szefowej jest to możliwe tylko i wyłącznie na arkuszach skontrowych. MOL czy też Excell odpadają
Uśrednianie godzin też jest mało sprawiedliwe, zwłaszcza w przypadku zastępstw doraźnych. Jeśli szkoła za takowe płaci bibliotekarzowi (a zdarza się to rzadko) to niestety dużo się traci. Pewnego roku w maju dostałam NI w domu ucznia 0,5 godziny tygodniowo. Wyliczono, że do końca roku szkolnego powinnam zrobić 2,5 godz. W maju zrobiłam 2 a na czerwiec zostało mi 0,5. Ponieważ w tamtym czasie moje pensum składało się wyłącznie z biblioteki (30/30) za owe 0,5 dostałam na konto 8 złotych! To jest niewiele ponad połowę tego, co dostają moje koleżanki z pensum 18! Przy tej samej pracy!
Mam 400 uczniów, w szkole jest jeden etat bibliotekarza i na kilka okolicznych szkół ponadgimnazjalnych tylko ja mam cały etat w bibliotece szkolnej! W pozostałych szkołach etaty w bibliotece uzupełniają: poloniści, nauczyciele zawodu a nawet fizycy!
Darmowe podręczniki to też jest duży problem do rozwiązania. Macie jakieś propozycje?
Uczniowie nie chodzący na religię także trafiają do mnie. Jednak jeśli jestem na zastępstwie / szkoleniu / zwolnieniu lekarskim nikogo nie obchodzi co się z tymi uczniami dzieje.
Czy Wy też jesteście obarczane dodatkowymi obowiązkami? Jestem administratorem dziennika elektronicznego, zajmuję się organizacją egzaminów zewnętrznych (egz gimnazjalny i matura) oraz próbnych egzaminów. Biorę udział w tworzeniu arkusza elektronicznego i planu lekcji. Prowadzę szkolnego FB i przewodniczę zespołem ds. promocji. Od lutego zostanie mi dołożony kolejny obowiązek, ale to ze względu na prośbę uczniów. A organ prowadzący po kontroli biblioteki wydał zalecenie dokończenia komputeryzacji biblioteki w ciągu dwóch lat! Gdybym miała jeszcze kogoś na pół etatu pewnie dałoby radę. Nie wspominam o konkursach, projektach (darmowych!), nocach w szkole, wycieczkach itd.
Bardzo się rozpisałam. Pewnie wszystkiego nie da się uregulować przepisami, ale cieszę się, że ruszono sprawę bibliotek i bibliotekarzy.