GaBa
Posty: 185
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 12:25
Kontakt: Strona WWW

środa 25 lut 2009, 20:02

Tłumaczę na lekcjach te zawiłości dotyczące ISBN. Dla młodzieży to jest jasne. W latach 1980-2006 ISBN ma 10 cyfr, od 2007 - 13. W starszych książkach ISBN nie ma.
Łapią szybko i bez problemu.

Masz rację Halszko, nie wszystkie elementy opisu są obowiązkowe, ale do tych obowiązkowych należy własnie ISBN.
Nie trzeba koniecznie podawać miejsca wydania i nazwy wydawcy. Można podać inicjał imienia zamiast całego imienia autora.

Ale ISBN należy podać.
Można go pominąć tylko wtedy, gdy robimy opis bibliograficzny wyodrębnionej części książki (mający swój tytuł rozdział).
Gabrysia z Rybnika

AnnoDoro
Posty: 300
Rejestracja: piątek 08 sie 2008, 21:09

środa 25 lut 2009, 20:02

Norma normą- to prawda , przepis - przepisem - tez prawda . Ja robię tak jak i inne moje koleżanki z naszych terenów, czyli wg tego jak podałam wyżej . Zreszta podobny opis widziałam na kilku stronkach i na stronie kuratoryjnej .

Obrazek
W połowie składam się z książek, które przeczytałam

halszka31
Posty: 111
Rejestracja: czwartek 19 lip 2007, 08:24

środa 25 lut 2009, 20:34

GaBa
Oczywiście stosuję się do przepisów, ale szczerze mówiąc bez należytego pietyzmu. W swoim bibliotekarskim życiu przerabiałam już wszelkie zmiany :odejścia od i powroty do konkretnych rozwiązań. (wybór hasła, symbole UKD, budowa haseł przedmiotowych)W praktyce wygląda to tak, że przyjmuje się nowe rozwiązania w bieżących nabytkach, elementy starego pozostają w książkach i ich opisach dając wrażenie niekonsekwencji, bo nikt nie jest w stanie zmienić wszystkiego na bieżąco.
Nawet nasza Książnica Narodowa.
halszka

aspiryna

środa 25 lut 2009, 20:41

czy to takie wazne ze tak sie nad tym rozpisujecie? przeciez wszyscy wiemy ze tak wlasciwie te maturalne przentacje to czysta glupota jest i wlasciwie to nikt tak do konca niesprawdza czy jest kropka czy przecinek w bibliografi , czy jest ten isbn czy go nie ma , sama prezentacja nic nie daje bo popatrzcie ile ogloszen w internecie jest ze ktos tam - za iles tam napisze gotowiusienka prace

na bol glowy prosze Obrazek

kamk

środa 25 lut 2009, 21:19

Aspiryno, Bibliografia jest ważna i znam nauczycieli oraz uczniów, którym zależy na niej. Wymagana jest konsekwencja w zapisie i to jest ważne. Wyszukiwanie materiałów, ich selekcja i prawidłowy zapis jest jedną z umiejętności świadczących o dojrzałości maturzysty. Poza tym duża część absolwentów idzie na studia i muszą odczytać opis bibliograficzny różnych dokumentów. Niech się przyzwyczajają. Nie wszyscy są nieuczciwi.
Idąc tropem towjego myślenia, nie warto np. drukować lektur, bo w necie jest mnóstwo opracowań, a obowiązują tylko fragmenty. Należy więc wydrukować tylko wypis dla np. liceum - wyjdzie około 300 stron na 3 lata. I jaka oszczędność papieru.

Maria
Posty: 3358
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 08:55
Kontakt: Strona WWW

czwartek 26 lut 2009, 11:17

Największym problemem jest to , że najpierw normy sie ustala a potem informuje, że stosowanie ich nie jest obowiązkowe. :(
Wychodze z założenia, podobnie jak kilka koleżanek, które juz sie wypowiadały przede mną, że skoro jest norma, to należy ja stosować, tak jak jest to zalecane, norma mówi wyraźnie co mozna pomijac , zmieniać czy modyfikować i z pewnościa nie jest to ISBN, który jest elementem obowiązkowym, dotyczącym całości wydawnictw drukowanych i wszystkich wyd. elektronicznych. Wychodze z założenia, że jeżeli mam cos robić to najlepiej jak umiem albo wcale, dlatego stosuje sie do norm i wbijam do głowy uczniom, że bibliografia to rzecz obowiązkowa przy każdej pracy, nie tylko przy prezentacji maturalnej, że bibliografia świadczy o pracy i jej autorze, a od strony metodycznej najważniejsza jest konsekwencja w opisach bibliograficznych.

alan
Posty: 149
Rejestracja: wtorek 07 paź 2008, 08:22

sobota 28 lut 2009, 20:37

A ja pomagając uczniom dostosowuję się do wymagań polonistów, którym zawartość ISBN-u nic nie mówi. Oni chcą znać wydawnictwo i to w formie literowej a nie cyfrowej. Nie wymagajamy od polonistów, żeby uczyli się numerów wydawnictw i odczytywali je z ISBN, Przy maturze nie ma na to czasu. Nie wypychajmy się z normą przed szereg, bo i tak nic nie wskóramy a tylko utrudnimy sobie nawzajem pracę.

Maria
Posty: 3358
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 08:55
Kontakt: Strona WWW

niedziela 01 mar 2009, 00:42

Umiejętność sporządzania bibliografii to domena bibliotekarzy i to bibliotekarze właśnie winni być ekspertami od bibliografii a nie poloniści.
A o co chodzi z tym odczytywaniem nazwy wydawnictwa z ISBN Alan? Oczywiście nazwa wydawnictwa w formie jak najbardziej literowej jest dopuszczalna :).

polonistka

niedziela 01 mar 2009, 09:27

ISBN nie jest uczniom potrzebny ,, bo tak naprawdę to On i tak nic z tego nie rozumie . Dlaczego bibliotekarze uczepili sie tego ISBNu skoro nawet w Kuratoriach metodycznie podajac przyklady opisu nie uwzgledniaja w nim ISBNu !

Na co on jest tak naprawde uczniowi potrzebny ? Czy nie zdajemy sobie sprawy z tego , ze w wiekszosci uczniowie i tak nie pisza sami tych prac , tylko najnormalniej w swiecie kupuja je gdzies tam ....

Czy nie wystarczy najprostszy sposob , najprostszy opis bibliograficzny , bez ISBNu??? Ponmyslcie panie bibliotekarki

halszka31
Posty: 111
Rejestracja: czwartek 19 lip 2007, 08:24

niedziela 01 mar 2009, 10:03

...dramatyczne rozdarcie między ZASADAMI a PRAGMATYZMEM.
Jak znam życie, każda ze stron będzie trzymać się swoich argumentów.Nam , bibliotekarzom pozostaje rzetelnie informować o obowiązujących przepisach -na wybór nauczycieli mamy wpływ ograniczony.
Pierwotnie założone przez twórców funkcje ISBN-u zakładały poprawę obrotu księgarskiego i identyfikację biblioteczną książki. Ciekawa jestem, czy te polskie zasady obowiązują również w szkolnych bibliografiach załącznikowych na świecie? (z naciskiem na "szkolnych")
Pozdrawiam Halszka
halszka

ja

niedziela 01 mar 2009, 11:25

Ale jak to własciwie jest...
kiedy "robię"prezentację z zasad sporządzania opisu bibliograficznego po lakcjach w gabinecie informatycznym na duzym ekranie-przychodza pojedyńczy uczniowie!Kiedy na prosbe polonisty wyłuszczam to klasie omawiajac elementy obowiazkowe i nie opisu to i tak bibliografie popełniaja jak im pani od polskiego narzuci-bo ta chce mniec tytuł w cudzysłowiu,skrót taki a nie inny itp.itd.Więc kurcze-daremny trud i dałam sobie spokój w tym roku pomna tego...i wrzwa ba jak to,ze bibliotekarka nie przygotowuje klasy!!!
Gdzie to jest napisane,ze to nasz "zbiorczy" obowiazek?
Pomagam uczniom indywidualnie,służe rada i pomocą w potrzebie i...

Maria
Posty: 3358
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 08:55
Kontakt: Strona WWW

niedziela 01 mar 2009, 14:31

polonistka pisze:ISBN nie jest uczniom potrzebny ,, bo tak naprawdę to On i tak nic z tego nie rozumie . Dlaczego bibliotekarze uczepili sie tego ISBNu skoro nawet w Kuratoriach metodycznie podajac przyklady opisu nie uwzgledniaja w nim ISBNu !

Na co on jest tak naprawde uczniowi potrzebny ? Czy nie zdajemy sobie sprawy z tego , ze w wiekszosci uczniowie i tak nie pisza sami tych prac , tylko najnormalniej w swiecie kupuja je gdzies tam ....

Czy nie wystarczy najprostszy sposob , najprostszy opis bibliograficzny , bez ISBNu??? Ponmyslcie panie bibliotekarki
Nie dyskutujemy tu o tym co jest uczniom potrzebne a co nie, wszak można się zastanowić po co matura wewnętrzna z j. polskiego, skoro cyt. " większośc nie pisze tych prac tylko najnormalniej w swiecie kupują je gdzieś tam..."
Nie bibliotekarze się uczepili tylko twórcy norm, którzy stare normy przystosowali do standardów europejskich. a najprostszy właśnie opis, bo takich właśnie uczymy zawiera ISBN. A może kiedys na studiach przyda się wiedza o tym co to jest ten tajemniczy numer ISBN?
Oczywiście, tak jak napisałam powyżej jest duża dowolność w stosowaniu norm, więc spokojnie może każdy robić jak chce :)
Ostatnio zmieniony niedziela 01 mar 2009, 14:41 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.

Maria
Posty: 3358
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 08:55
Kontakt: Strona WWW

niedziela 01 mar 2009, 14:38

ja pisze:Ale jak to własciwie jest...
kiedy "robię"prezentację z zasad sporządzania opisu bibliograficznego po lakcjach w gabinecie informatycznym na duzym ekranie-przychodza pojedyńczy uczniowie!Kiedy na prosbe polonisty wyłuszczam to klasie omawiajac elementy obowiazkowe i nie opisu to i tak bibliografie popełniaja jak im pani od polskiego narzuci-bo ta chce mniec tytuł w cudzysłowiu,skrót taki a nie inny itp.itd.Więc kurcze-daremny trud i dałam sobie spokój w tym roku pomna tego...i wrzwa ba jak to,ze bibliotekarka nie przygotowuje klasy!!!
Gdzie to jest napisane,ze to nasz "zbiorczy" obowiazek?
Pomagam uczniom indywidualnie,służe rada i pomocą w potrzebie i...
Nigdzie nie jest napisane, że to nasz obowiązek.
Ja sprawę postawiłam jasno, jeżeli poloniści uczą sporządzać bibliografie to i oni ją sprawdzają, a ja tą sprawa się nie zajmuję czyli nie sprawdzam bibliografii ( tak było w praktyce ). Natomiast zaproponowałam, że mogę poprowadzić stosowne zajęcia i potem ewentualnie konsultować i sprawdzać bibliografię a poloniści chętnie na to zgodzili się. Tak jest u mnie, ale pewnie nie jest i nie musi być we wszystkich szkołach :)

Maria
Posty: 3358
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 08:55
Kontakt: Strona WWW

ISBN niepotrzebny

niedziela 01 mar 2009, 20:07

Wątek przeniesiony:
Gość pisze:Witam . Uwazam ze ISBN do prac prezentacji maturalnych jest niepotrzebny . niepotrzebnie same utrudniamy uczniom zadanie bo co szkola to inne zasady - stworzmy w koncu jeden skrocony opis bibliograficzny , podajmy go do ogolu a nie co szkola to inny opis jest !

Kate
Posty: 463
Rejestracja: wtorek 09 maja 2006, 21:34
Kontakt: Strona WWW

Re: ISBN niepotrzebny

poniedziałek 02 mar 2009, 16:21

Gość pisze: stworzmy w koncu jeden skrocony opis bibliograficzny , podajmy go do ogolu!
Przecież taki opis już jest! I podaje go norma! Nie rozumiem o co ta dyskusja? U mnie jest podobnie jak u Marii - z tym że ja sprawdzam bibliografie. Norma jest elastyczna, można ją dopasować do własnych potrzeb. ISBN jest ważny! Jednakże ja nauczona latami sprawdzania bibliografii - zrezygnowałam z niego. Rozumiem, że jest to element obowiązkowy lecz mimo wszystko zrezygnowałam. Na zajęciach z maturzystami uczę o ISBN - co to jest, jak go czytać w jakich książkach występuje itd. ale na potrzeby szkolnej bibliografii nie jest u nas wymagany. I tyle. Można to tak rozwiązać.
Pozdrawiam serdecznie
Kate

ZAPRASZAM: http://www.sp37.bytom.pl/index.php/wwsb

Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 236 gości