Jolcia pisze:No, Moi Państwo, źle z nami bibliotekarzami, skoro my sami stosujemy inne zasady opisu bibliograficznego. Lektura powyższych postów wyraźnie to wskazuje.
Ale czemuż się w sumie dziwić, skoro obowiązują inne zasady według normy, innych zapisów wymaga OKE, a innych my, bo inaczej nas uczono w różnych uczelniach.
I bądź tu mądry nauczycielu bibliotekarzu, którą wybrać, aby młodzieży w głowie nie zamieszać. Chyba tę proponowaną przez OKE, żeby dzieci nie miały problemów. Czy sądzicie inaczej?
Przede wszystkim nie sądzę, aby z nami było tak źle
.
Zamieszanie jest dlatego, że wprowadzone normy dają pewną swobodę, czyli dopuszczają kilka wersji zapisu, łącznie z interpunkcją, a druga sprawa to taka, że normy nie są obligatoryjne
. Dlatego posty powyżej są propozycjami, które można wziąć pod uwagę i stosować lub nie. Kiedy, swego czasu OKE zaproponowało opisy bibliograficzne to nie były zgodne... ani z normami starymi ani z nowymi, bibliotekarze ponieśli larum i szybko owe propozycje zniknęły i nie wiem czy jakieś się pojawiły.
Kiedy wprowadzono nowa maturę a z tym bibliografię, w mojej szkole ( 3 polonistów), każdy bibliografii uczył inaczej, trudno było zorientować się wg jakich norm czy przepisów, problem pojawił się, kiedy uczniowie zaczęli przychodzić do mnie" żeby pani sprawdziła".
Tak więc odpowiadając na pytanie, sadzę, że na bibliografii powinien znać się bibliotekarz, który ma świadomość istnienia norm. Mam nadzieję, że w OKE takowych bibliotekarzy poproszono o konsultację bo nie o problemy na maturze tutaj chodzi a o edukację w tym zakresie na dalsze lata edukacji.