Ja uważam, że raczej zyskamy...szczególnie w OP nie wiedzą co robimy po za wypożyczaniem

Ile razy zadawano nam pytanie "to co ty robisz jak nie wypożyczasz książek" - np. kiedy w czytelni nie było nikogo, bo trwały lekcje a jeszcze nie przyszli uczniowie, którzy te lekcje skończyli.
Teraz jest np. czas na skontrum, przed którym drżę

Pamiętacie zlikwidowaną w 1996 r. ustawę o bibliotekach szkolnych: gdzie 2/3 czasu pracy, to była praca pedagogiczna, a 1/3 to prace techniczne.
Naprawdę myślę, że teraz można te proporcje odwrócić.
Podkreślam najpierw praca bez czytelników - tak jak dawniej dzień pracy wewnętrznej (kto pamięta
