Witam. W mojej szkole od zawsze zajmował się tym dyrektor i sekretariat (1 sekretarka obsługująca szkołę podst. i druga dotychczasowe gim.) . Opracowanie, wydawanie i cała reszta, to moja praca. Aktualnie jedna z nich została zmuszona do skorzystania z przywileju przejścia na emeryturę. Współpraca z Nią układała się doskonale, wszystko było zrobione przykładnie. Dyrektor poinformował mnie, że teraz do moich obowiązków dokłada wszystko w temacie podręczników: zamawianie, kontakt z przedstawicielami handlowymi wydawnictw, monitorowanie przesyłek, ich odbiór, wypełnianie dokumentacji związanej z dotacją celową...itd.
Wiem, że art. 22 ustawy o systemie oświaty podaje, że "czynności związane z zakupem do biblioteki szkolnej podręczników, materiałów eduk., materiałów ćwicz. i innych materiałów bibliotecznych oraz czynności związane z gospodarowaniem tymi podręcznikami i materiałami wykonuje dyrektor szkoły."
Obawiam się jednak, że dyrektor w tym temacie sceduje już na mnie niemalże wszystko. "Przecież pani Ania w sekretariacie nie może zajmować się wszystkim ..."
Jeszcze nie zakończyłam bieżącego roku szkolnego, a już ze łzami myślę o kolejnym. Macie jakieś pomysły?