Juliusz Wasilewski pisze: ↑piątek 19 lis 2021, 15:42
Ale przecież są to publiczne pieniądze. Powinno się je gospodarnie wydawać.
Raczej obowiązuje właśnie lenistwo księgowych. Wolą jednym telefonem lub mailem załatwić wszystkie czasopisma, niż porównywać ceny, szukać najtańszej opcji. A że kosztuje to dwa razy więcej - kogo to obchodzi? Nie jego pieniądze.
Niestety wśród części bibliotekarzy szkolnych obowiązuje marazm lub strach przed księgowymi. Bo jak wytłumaczyć, że wolą mieć znacznie mniejszą prenumeratę niż zażądać od księgowej, by kupować nie tam, gdzie łatwiej, lecz tam, gdzie taniej.
Ja już kilka lat temu wywalczyłam, że o miejscach zamawiania prenumeraty do biblioteki decyduję sama. Księgowa na początku wyśmiała ten pomysł, ale gdy jej pokazałam na kartce porównanie kosztów i spytałam, czy mam to też pokazać dyrektorowi (jak ona dba o finanse szkoły) to przestała się śmiać i teraz jesteśmy dobrymi kumpelkami.