Czy pozwalacie (zwłaszcza w edukacji wczesnoszkolnej) grać w planszówki w bibliotece?
W mojej szkole nie ma takiego zwyczaju. Biblioteka to stricte biblioteka. Stawiamy na czytelnictwo
Planszówki (w dużej ilości) wykorzystywane są w świetlicy szkolnej.
A ja pozwalam prowadzę też kółko gier planszowych w bibliotece. Z uwagi na pandemię uczniowie przerwy spędzają w klasach i do biblioteki przychodzą tylko szybko coś wypożyczyć, ale jak wszystko wróci do normy, to mam nadzieję, że szybkie rozgrywki na stałe zagoszczą na przerwach w bibliotece.
A dlaczego nie? W mojej bibliotece mam wiele kącików pozornie niezwiązanych z książkami ( kącik z grami planszowymi, kącik plastyczny, gdzie uczniowie mogą wyciszyć się przy kolorowaniu mandali, strefę relaksu). Zależy mi na tym, aby dzieciom biblioteka kojarzyła się z przyjaznym miejscem, gdzie mogą spędzić miło czas, a przy okazji zawędrować zawędrować między regały i wypożyczyć książkę.
Jeśli jest do tego przestrzeń, a osoby korzystające z zasobów biblioteki zachowują się w sposób właściwy dla tego miejsca, to czemu by na to nie pozwolić? Wszystko w imię nauki, a tę można zdobywać także poprzez gry planszowe.