Dzień dobry,
mam pytanie dotyczące polityki zakupu lektur do Waszych bibliotek. Moja poprzednia i obecna Dyrekcja oczekuje, że w bibliotece będzie po 30-40 egz. tej samej lektury. Całe pieniądze jakie otrzymujemy muszą praktycznie na to iść. Jestem tu drugi rok (ten na cały etat). Jestem załamana, bo pozostały księgozbiór praktycznie nie istnieje i (poza książkami z lat 70,80 i 90) może zebrałabym jeden regał literatury współczesnej. Pracuję w zespole - od pierwszej sp do ostatniej liceum. Pod koniec roku dostałyśmy 6000 zł i prawie całość musiałam na to wydać. Koleżanka, która tu jest też w to wierzy i nie mam nikogo kto mógłby mnie poprzeć, że obecnie jesteśmy magazynem lektur, a uczniowie przychodzą cała klasą jednego dnia wymieniają lekturę i tyle ich widzieli....
Proszę napiszcie jak to wygląda u Was.
Dziękuje,
Maja