Forum „Biblioteki w Szkole”

Na forum dyrektorów dyskusja o bibliotekarkach, które nie chcą dyżurów.
https://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=64976

ps. Libertad, dzięki za podpowiedź, poprawione

Link za krótki, tu właściwy: https://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=64976

Ha ha... Ja kiedyś dostałam przydział na przerwie między lekcjami, na korytarzu przed biblioteką. Wszystkich, którzy chcieli skorzystać z biblioteki, odsyłałam z kwitkiem, bo mam dyżur. Wiecie, dość szybko mi go zabrali;)

Przed lekcjami nie dyżuruję: biblioteka jest czynna od 7.45. Gdy dostaję zastępstwo na lekcji (bo któż nie dostaje), a zastępowany nauczyciel ma po niej dyżur, też muszę go przejąć. Ale to sporadycznie.

Poraża mnie lekceważący ton wypowiedzi użytkownika forum oskko o nicku "kaef" Widać w nim ewidentny brak szacunku do swoich podwładnych. To straszne mieć takiego dyrektora.

Mam 10 godzin w bibliotece i nie jestem ujęta w planie dyżurów. Dyżury mam w czasie godzin przedmiotowych. Zresztą mamy u nas przyjęty przelicznik - 1 godzina lekcyjna to 5 minut dyżuru dziennie. I to się sprawdza w praktyce.

Szanowni dyrektorzy zapominają o jednym - że dydaktyk pracuje 45 minut i właśnie on powinien pełnić dyżury. Cała reszta pracuje godziny zegarowe na swoich stanowiskach - więc nie ma przerw na pełnienie dyżurów. Wszystkim innym ewidentnie wydłuża się czas pracy, albo odsuwa od pełnienia swoich obowiązków.