A ja, odkąd powstało centrum usług wspólnych, gdzie w jednym miejscu w całym mieście obsługiwane są przez księgowych szkoły, nareszcie mam pieniądze na książki
wcześniej za księgowych w szkole nigdy ich nie było. Problem był z kupieniem lektur (a po co, przecież nie czytają, a na co, a ile, a musisz?).