zakup lektur do biblioteki szkolnej

[pidomka]

Czy istnieje akt prawny regulujący obowiązek zakupu lektur do biblioteki szkolnej? Czy wiadomo jaką sumę pieniędzy szkoła musi zabezpieczyć rocznie na zakup lektur obowiązkowych?

[Zuzza]

Nie ma niestety takiego zapisu. Może to dobrze, może nie. Zależy od wielkości szkoły. Ja mam na roczniku 130 - 150 dzieci (po 5 oddziałów). Muszę mieć nie mniej niż 35 dla maluchów i 50 - 70 dla 4 - 8. I toczyć boje o ustalanie, by tej samej lektury nie omawiano w więcej niż 2 klasach na raz. Nie ma wydzielonego funduszu na bibliotekę.Nie ma przepisu, by coś takiego wymuszał. Jest rubryka "pomoce naukowe". Jak dyrekcji zależy, da dużo. Jak nie, da na pracownię chemiczną, piłki czy to co tam trzeba. W czasach komuny był m.in. przepis, by na 100 uczniów nie mniej niż 40 egz. każdego tytułu lektury było. Ale to od 1995 nie obowiązuje. I dobrze. Nie dokupuję ostatnio lektur dla 1 - 3, bo pewnie po wyborach znowu coś zmienią. Taki dziwny u nas kraj, co zmiana opcji politycznej, to reforma oświaty. Oczywiście pozorna.

[interjectvulgar]

Nie ma obowiązkowego wymogu kupowania książek w bibliotece, ponieważ zazwyczaj studenci wypożyczają je jako bezpłatne materiały. Koszt zakupu książek różni się w zależności od szkoły i trudno jest określić, ile to kosztuje.
the backrooms

[Rudolfina]

Nie ma niestety takiego zapisu. Może to dobrze, może nie. Zależy od wielkości szkoły. Ja mam na roczniku 130 - 150 dzieci (po 5 oddziałów). Muszę mieć nie mniej niż 35 dla maluchów i 50 - 70 dla 4 - 8. I toczyć boje o ustalanie, by tej samej lektury nie omawiano w więcej niż 2 klasach na raz. Nie ma wydzielonego funduszu na bibliotekę.Nie ma przepisu, by coś takiego wymuszał. Jest rubryka "pomoce naukowe". Jak dyrekcji zależy, da dużo. Jak nie, da na pracownię chemiczną, piłki czy to co tam trzeba. W czasach komuny był m.in. przepis, by na 100 uczniów nie mniej niż 40 egz. każdego tytułu lektury było. Ale to od 1995 nie obowiązuje. I dobrze. Nie dokupuję ostatnio lektur dla 1 - 3, bo pewnie po wyborach znowu coś zmienią. Taki dziwny u nas kraj, co zmiana opcji politycznej, to reforma oświaty. Oczywiście pozorna.

Nie dziwmy się więc, że w ramach dotacji z NPRCz kupuje się średnio 40% lektur...

[Zuzza]

U mnie to z pierwszej edycji było nawet 75 %, bo z klas 1 - 6 przeszliśmy na 1 - 8, a że nie było gimnazjum w mojej szkole, to nie było większości lektur.

[Anna]

Ja w pierwszej edycji 5 tys wydałam na lektury. Miałam obiecane że z pieniędzy szkoły dostanę później te 5 tys na książki. Oczywiście nigdy ich nie dostałam.