Witam,
wiem że temat podręczników jest już oklepany do granic możliwości, ale u mnie sytuacja w tym roku szkolnym jest inna niż zazwyczaj. Dyrektorka ze względu na dogodne (dla niej) terminy rozliczeń faktur postanowiła podręczniki zamówić później niż zazwyczaj. Siedzę zatem od czwartku 24 sierpnia bezrobotna i tylko myślę sobie jak zdołam ogarnąć to wszystko we wrześniu. Mamy dużą szkołę, teraz pomagaliby mi jeszcze nauczyciele, a potem trudno będzie kogoś "złapać". Trudno, najwyżej uczniowie dostaną podręczniki w październiku. Co o tym myślicie?
Pati