Krystyna61 pisze: ↑piątek 15 gru 2023, 12:59
Czy można sprzedawać książki w bibliotece? Współpracujemy od lat z pewnym wydawnictwem, które zostawia nam książki w promocyjnych cenach na sprzedaż. W zamian za sprzedaż określonej kwoty książek otrzymujemy książki dla biblioteki w rabacie. Czy jednak jest to legalne?
Pati
Nie wiem, czy chodzi o popularną księgarnię (która prowadzi również wydawnictwo), ale odpowiem tak: u mnie w szkole wolno. Co więcej: było wolno w każdej szkole, w której pracowałam, a jeśli w którejś nie było takiego kiermaszu, to za zgodą dyrekcji go wprowadzałam. Zakładam, że skoro takie kiermasze są nagłaśniane, nagradzane przez wydawnictwa itp., to jest prawna zgoda na ich organizację.
Kiermasze traktuję jako formę popularyzacji czytelnictwa i gromadzenia zbiorów. Popularyzacji, bo dzieci, młodzież, dorośli (pracownicy szkoły i rodzice uczniów) chętnie przychodzą coś obejrzeć i kupić, a gromadzenia, bo za określony procent kwoty obrotu szkoła otrzymuje wybrane przeze mnie (i zatwierdzone przez dyrekcję) tytuły. Jako że rocznie z budżetu szkoły dostaję na zakupy ok. 200 zł (tak: 200 zł, nie 2000 zł), taki kiermasz to możliwość powiększenia księgozbioru. Po kilku kiermaszach znam gust klienteli i wiem, co zamówić w paczce pokazowej, żeby obroty były jak największe.
Zupełnie odrębną kwestią pozostaje fakt, że ja to po prostu lubię. Gdybym miała wybór, wolałabym czasochłonny kiermasz niż darmowe zastępstwa w godzinach pracy (a że nie mam wyboru, zastępstwa dostaję i tak). Ale to zawsze kwestia osobistych upodobań i uzdolnień (pięknie się różnimy, więc nie każdy ma żyłkę handlową) oraz, jak już wspominano wyżej, zgody dyrekcji.