Proszę o pomoc, chciałabym poznać zdanie innych w sprawie z tematu. Otóż ostatnio w jednej z młodszych klas SP, zapanowała chyba moda na czytanie książek 16+. Dziewczęta zaczęły przychodzić ze swoimi książkami do biblioteki. Treść jednej z nich którą przejrzałam, dotyczyła związku kobiety i mężczyzny, różnych perypetii, m.in. pobyt w więzieniu itp. Uczennica przekazała mi, że książkę dostała od rodziców. Ja mimo to powiedziałam, że może ją czytać w domu, a w bibliotece szkolnej chciałabym żeby czytała książki adekwatne do wieku, których mamy sporo na miejscu. Oczywiście przeprowadziłam z dziewczętami pogadankę o wpływie czytania takich książek w ich wieku na wiele aspektów życia teraz i w późniejszym czasie. Była to luźna rozmowa. Nie chciałam niejako zrazić dziewcząt w ogóle do czytania, czy też naszej biblioteki. Poprosiłam wychowawcę, żeby zwrócił uwagę na zebraniu z rodzicami. Niestety tych akurat nie było. Na kolejne sama już pójdę na rozmowę.
I teraz moje zasadnicze pytanie, w kontekście tak mocno nagłaśnianych praw ucznia. Czy mam prawo zakazać czytania takich książek przez dzieci w szkolnej bibliotece? Nawet jeśli jest to książka kupiona przez rodziców?
Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami.