Barbara B

Dziwny zwyczaj

środa 28 maja 2008, 15:51

Moi drodzy, chciałam zapytac o pewien zwyczaj rodem z biblioteki szkolnej w mojej gminie. W bibliotece szkolnej od 15 maja nie wolno wypożyczać książek, należy jedynie zwracać wypożyczone. I fajnie jest, uczniowie przerabiają nowe lektury a ja nie mam aż tylu egzemplarzy potrzebnych lektur. Dzieci się denerwują, rodzice psioczą. no i mam wątpliwości - czy to nie lekka przesada wstrzymywać wypozyczanie w środku maja? Czy taki zwyczaj panuje w każdej szkole, czy tylko w mojej?
Serdecznie pozdrawiam Barbara
biblioteka publiczna

loona

środa 28 maja 2008, 16:27

chyba tylko w Twojej...
to dla wygody bibliotekarza chyba bo innej odpowiedzi nie widzę
starczy ogłoszenie o zwrotach wywiesić na tydzień przed konferencją

beata2k
Posty: 108
Rejestracja: środa 26 kwie 2006, 21:22

środa 28 maja 2008, 16:37

Niestety wiem, że wielu szkołach w mojej miejscowości w czerwcu nie wypożycza się książek, tylko przyjmuje zwroty, ja tego nie bo jak uniemożliwić dostęp do lektury. Problemy ze ściągalnością są od tych uczniów, którzy wypożyczą na początku roku a w II sem. już ich nie ma (szkoła dla dorosłych)
Beata

Maria
Posty: 3358
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 08:55
Kontakt: Strona WWW

środa 28 maja 2008, 19:48

U mnie ostateczny termin zwrotu książek pokrywa sie z dniem wystawienia ocen końcowych, w tym roku 13 czerwca.

Gość

środa 28 maja 2008, 20:54

U mnie termin zwrotu to 16 czerwiec, do tego dnia wypożyczam książki. Te ostatnie dni do końca roku zostawiam sobie na "ściganie dłużników"

Gość

środa 28 maja 2008, 21:02

Co roku kładę nacisk na klasy, które wychodzą ze szkoły bo wiem, ze jeżeli nie sciągnę od nich książek do konca roku szkolnego to juz ich nie zobaczę. Mam spora grupę stałych czytelników, ktorym wypozyczam ksiazki na wakacjje i nigdy jeszcze mi sie nie zdarzyło, zeby ktoryś uczen jej nie zwrocił. Pozdrawiam

xandre
Posty: 646
Rejestracja: piątek 02 cze 2006, 11:16

środa 28 maja 2008, 21:11

Połowa, to lekka przesada. Ja jednak w tym roku też zbieram szybko, bo do 30 maja. Po pierwsze dlatego, że zakończenie roku jest wcześniej; po drugie połowa dzieci jest na kilkudniowych wycieczkach i to w mieszanych klasach, dlatego żadnej nowej lektury pozostałe dzieci w szkole nie przerabiają; po trzecie uzgodniłam ten termin z polonistami. Dodatkowym czynnikiem jest fakt, że w mojej szkole co roku jest bardzo duża rotacja dzieci (znajduje się w tej miejscowości garnizon wojskowy-a z nimi wiadomo, że nic nie wiadomo) :wink: Już kilkoro dzieci opuściło szkołę z książkami. :evil: Znając życie i tak będę 20 czerwca biegać po klasach i ścigać dłużników :?

Aqa
Posty: 2316
Rejestracja: niedziela 26 sie 2007, 19:46

środa 28 maja 2008, 21:31

Pytanie zadane, czy stwierdzenie faktu /o zbiórce książek w bibl szk. w połowie maja/ brzmi mi jak podpucha jakaś. Może się mylę. Biblioteki szkolne działają inaczej niż publiczne. Ustalenie terminu zwrotów książek /i innych zbiorów/ to nie widzimisię bibliotekarki, ale wspólnie z dyrekcją ustalony termin. Dyrekcja, jak i bibliotekarz wiedzą, że w ostatnim tygodniu szkoły dzieci na lekcje już nie chodzą. Są nieliczne wyjątki w klasach starszych, więcej w klasach 1-3. Klasy 6 /czy 3 gimn, 3 liceum/ ze szkół odchodzą, nie ma możliwości zatrzymywania świadectw, to bezprawne poczynania. Praktycznie nie ma jak odzyskiwać książek w późnym terminie czerwca. Przebianie lektur po 10 czerwca też jest.. nietypowe, gdy 20 jest koniec. Czyli od końca: ostatni tydzień odpada, tydzień trzeba mieć na ściganie dłużników- robienie list kto co i od kiedy "posiada" a posiadać nie powinien, informacje do wychowawców, sprawdzanie na półkach bo a nóż jaki błąd. Tydzień przed tym - zbieranie książek, z 5 dni, wychodzą 3 tygodnie, z czego ostatni jest wirtualny, bo praktycznie dzieci nie ma. U mnie też jest spora rotacja w wakacje- nowe osiedla, zmiana adresu, itp. Zwykle zbieram 3 tyg przez zakończeniem roku, a zawsze w dniu zakończenia jeszcze są nierozliczeni. Obiegówki mają ostatnie klasy i u mnie to się sprawdza- bo grożę obniżeniem sprawowania.

Anna
Posty: 970
Rejestracja: wtorek 26 wrz 2006, 10:28

środa 28 maja 2008, 23:12

Zwykle kończę wypożyczanie na niecałe 3 tyg przed końcem roku. Tydzień zbieram zwroty, potem ganiam dłużników. 15 maja to przesada. Chyba, że są ku temu jakieś specjalne powody.

Książniczka
Posty: 277
Rejestracja: piątek 02 mar 2007, 10:25

czwartek 29 maja 2008, 09:27

U mnie tak, jak u Aqa.A w dzień zakończenia - uroczystego, a jakże ! - roku szkolnego wszyscy nauczyciele odstawieni na cacy zbierają kwiaty i miłe słowa, tylko ja pracuję normalnie tzn. od rana tkwię w bibliotece i czekam na dłużników...
"Śmiejmy się, bo życie jest śmiechu warte !"...

Maria
Posty: 3358
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 08:55
Kontakt: Strona WWW

czwartek 29 maja 2008, 09:59

Książniczka pisze:U mnie tak, jak u Aqa.A w dzień zakończenia - uroczystego, a jakże ! - roku szkolnego wszyscy nauczyciele odstawieni na cacy zbierają kwiaty i miłe słowa, tylko ja pracuję normalnie tzn. od rana tkwię w bibliotece i czekam na dłużników...
Informacja o zwrocie wisi z 3 tyg. wyprzedzeniem, kartki z dłużnikami daje wychowawcom. A w dzień zakończenia też staram się nie straszyć swoim wyglądem :) i nie zbieram kwiatów, i miłych słów , ale także nie zbieram już książek, taka ze mnie czarownica.

Badas
Posty: 316
Rejestracja: środa 17 maja 2006, 11:11
Kontakt: Strona WWW

czwartek 29 maja 2008, 10:13

Ja na zakończenie normalnie zakańczam :D ja inni nauczyciele-wszak nim jestem. Nie żeby tam zaraz kwiaty, ale apel, itp. A jak ktoś odda ksiązkę, to przyjmę, a i obiegówkę podpiszę. Ale nie czekam na dłużników w tym dniu, jak przyjdą to będą. :wink:

io

czwartek 29 maja 2008, 11:06

W tym ROKU WYPOŻYCZAM DO 6.06. potem już tylko zwroty.Jeżeli jakiś uczeń jeszcze chce "doczytać" lekturę to wypożyczam na krótko.Z uczniami, którzy odchodzą nie mam problemów,mają obiegówki, ale z innymi jest różnie.Na początku nowego roku daję ich do "zaległych" i nie wypożyczam ,aż rozliczą się z zaległości.Ale najgorzej mam z nauczycielami ,ich rozliczyć to cud!

książka
Posty: 83
Rejestracja: czwartek 08 mar 2007, 11:26

czwartek 29 maja 2008, 11:39

A ja robię każdego roku tak jak mam w regulaminie ustalone, czyli do dwóch tygodni przed zakończeniem roku wszystkie książki mają być w bibliotece na półkach. Oczywiście nie są, bo część młodzieży robi sobie wcześniejsze wakacje, no ale jak po ustalonym terminie książki nie ma, to delikwent wisi na tablicy ogłoszeń i książka się pojawia raczej szybko. W pokoju też wieszam modlitwę, że do konferencji itd... Ale sami wiecie jak z nauczycielami jest, mam kilku takich, którzy mają w nosie to, że książki nie są ich własnością i trzymają je w nieskończoność. To przeważnie "starzy" nauczyciele, mają te książki ukradzione, inaczej tego nie nazwę, jeszcze przed moim przyjściem do tej szkoły. Rekordzista to 22 lata!!! Już mi się rzygać chce jak słucham, że książki są mu potrzebne i na pewno nikt inny z nich by nie korzystał a w ogóle to one już sie przeterminowały...bleee. Dyrektor też trzyma, więc ;)Reszta koleżeństwa jest w porządku:). Pozdrawiam i juz myślę o wakacjach:)

Książniczka
Posty: 277
Rejestracja: piątek 02 mar 2007, 10:25

czwartek 29 maja 2008, 12:56

Książko!Skąd ja to znam ( to o nauczycielach...)?!
"Śmiejmy się, bo życie jest śmiechu warte !"...

Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Jaga, MariaWosiak i 113 gości