Zanieść Ja ostatnio zapakowałam cały bagażnik swojego samochodu, dołożyłam z domu grube kolorowe czsopisma i zawiozłam kawał drogi do skupu. Dostałam 7,38 zł To był pierwszy i ostatni raz. Więcej spaliłam benzyny (za którą oczywiście nie zwrócono mi pieniedzy), niż zarobiłam.
Zbieranie makulatury ma jedynie walor wychowawczy. Koszt zebrania i transportu jest zawsze wiekszy niż uzyskane za makulaturę kwoty (pamietajmy, że czas nauczyciela też kosztuje). Nie nmoże być tak jak opisana wyżej sytuacja. Jeśli makulatura jest zbierana w szkole, to niech dyrekcja załatwi transport do punktu skupu albo niech z punktu skupu przyjadą sobie odebrać. Co to za interes, jeśli bibliotekrz traci dzisiątki godzin na zbieranie makulatury, taszczy setki kilogramów paczek, a potem dostanie za to 100 zł. Moim zdaniem to absurd. W tym czasie i tym wysilkiem mozna zrobic więcej potrzebnych działań
Teraz wiem, że w przyszłości nie dam się wrobić w podobną sytuację.
W tym roku chiałam przekazać do szkolnej kotłowni stare czasopisma, ale palacze stroli fochy, że nie będą tym palić (mamy ogrzewanie węglowe). Chyba zrobiła się sytuacja bez wyjścia
A może takie sytuacje (że w szkole jest sporo makulatury) powinno się zgłaszać do wydziału ochrony środowiska w najblizszym samorządzie. Oni powinni być zainteresowani pokazaniem uczniom, że makulatury nie powinno się wyrzucać ot tak na śmietnik
U nas cały rok klasy zbierają makulaturę (wręcz prześcigają się, która więcej). W zeszłym roku szkoła zarobiła prawie 700 złotych, które poszły na książki do biblioteki
Ja od kilku lat prowadzę akcję zbiórki makulatury i puszek alum. Skup wszystko odbiera ze szkoły. Ja tylko jadę po pieniążki. W ciągu roku szkolnego zarabiamy na książki, konkursy, dekoracje itp ok. 1000 zł
A u nas w okolicy nie ma skupu z prawdziwego zdarzenia. Ciekawe na jaką odległość takie firmy są w stanie przyjechać.
U mnie jest jeszcze problem lokalowy: ciasnota niemiłosierna, wszystkie wolne pomieszczenia zajęte. Nie mam zupełnie gdzie składować makulatury
wczoraj zawiozłam kilka kilogramów makulatury. otrzymałam dokładnie 10 groszy za kilogram. Mam sporo tej makulatury i naprawdę nie wiem czy mogę z czystym sumieniem wyrzucić te czasopisma i książki. Macie na to dobry pomysł. Pozdrowienia
Ja znalazłam blisko szkoły skup surowców wtórnych, nawiązałam z nimi kontakt i uzgodniłam, że będą odbierać makulaturę ze szkoły. W każdej miejscowości są takie skupy. Spróbujcie! Gdy się nazbiera więcej (prowadzimy akcję zbiórki makulatury i puszek), dzwonię do skupu i przyjeżdżają.Uczniowie tylko znoszą do samochodu. Naprawdę warto!