Maria
Posty: 3358
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 08:55
Kontakt: Strona WWW

wtorek 10 lut 2009, 11:35

Tara pisze:Ja zapraszam na stronę czytelnictwa. Masakra. Wszystko najniższe, jakie mam w ciągu 25 lat pracy. A jest to niezłe liceum i wydaje mi się, że dużo robię, aby czytelnictwo było wysokie. Mnie martwi coś innego. Nie wiem, jak u Was, ale u mnie nastąpił całkowity zanik wypożyczania literatury popularnonaukowej-zero wypożyczeń. Jedynie maturzyści do prezentacji. Nic więcej.
Pozdrawiam
I ja zaobserwowałam podobne zjawisko niestety. Uczniowie korzystają z notatek i podręczników, a jak maja coś wyjaśnić czy przygotować pracę to tylko Internet- łatwo i szybko, tylko jakość informacji czasami pozostawia wiele do życzenia - brak umiejętności oceny i selekcji informacji a na dodatek w pracach brak bibliografii, która bardzo rzadko jest wymagana przez przedmiotowców. Zdarzają się sporadyczne przypadki osób, które czytają beletrystykę, ale generalnie czytelnictwo spada a rośnie ilość korzystających z ICIM. :(

Gość

wtorek 10 lut 2009, 13:11

A grono pedagogiczne nie widzi, ze praca ściągnięta jest żywcem z internetu.Czasem wystarczy wklepać w google fragment pracy i podać uczniowi stronę z której zrzynał.Ja takie prace stawiałabym 2.O jeden więcej za umiejętnośc wykorzystania intenetu....Nie widzę sensu zadawania takich prac.Uczymy uczniów kombinatorstwa i wygodnictwa.

Aqa
Posty: 2316
Rejestracja: niedziela 26 sie 2007, 19:46

środa 11 lut 2009, 18:18

Mam 98 % czytelników w szkole, ale to SP. Co nie jest równoznaczne z "czytaniem", a jedynie z wypożyczaniem. Bardzo dużo wypożyczają maluchy, od wielu lat to samo: w klasie 4 powoli odwraca się ta tendencja, czytania, na korzyść kopiowania.
Prowadzę akcję od lat Czytamy z dziećmi.. itp. dla zerówczaków już. Może to daje ten rok dłużej czytania, nie wiem.
Tak jak u Marii i innych- centrum Multimedialne jest najważniejsze.
Co dziwniejsze- miałam kilka dni przerwę w udostępnianiu centrum z braku Internetu. Internet, jak wiadomo, to tylko część możliwości pracy z centrum. Jednak- bez neta nie było tam chętnych. A i czytelnictwo spadło mi do 20 wypożyczeń dziennie. Jest net- w ICIM 40-45 osób/jak dziś/, młyn, w wypożyczalni 44-60. Dla mnie to zadziwiające. Jak nie ma neta- nei warto.. wypożyczać?

halszka31
Posty: 111
Rejestracja: czwartek 19 lip 2007, 08:24

środa 11 lut 2009, 20:54

Z przyjemnością obserwuję u siebie zaangażowanie młodych polonistów, przychodzą do biblioteki z młodzieżą, szperają w katalogu przedmiotowym
wyszukując pozycje uzupełniające do tematu, sprawdzają wypożyczenia lektur i interweniują...
Jest też nauczyciel, który sprawdza w internecie gotowce i dostosowuje do tego swoje oceny. Ta młodzież nawet jeśli ściąga ,musi prace tak modyfikować, że czasami trudno jest stwierdzić z całą pewnością, że jest to ściągnięte.Świadomość, że jest się kontrolowanym ogranicza bezkrytyczne korzystanie z internetu.
Ciekawa jestem jak długo tym nauczycielom starczy cierpliwości? :lol:
halszka

ciula
Posty: 136
Rejestracja: środa 26 kwie 2006, 20:45

środa 11 lut 2009, 22:16

Jestem bibliotekarzem i polonistą. Za prace ściągnięte z internetu stawiam 1 bez możliwości poprawy. Za kłamstwo i lenistwo. A oni i tak prace ściągają, a ja za każdym razem sprawdzam. I tak w koło Macieju...

Zuzza
Posty: 687
Rejestracja: czwartek 05 cze 2008, 14:15

piątek 13 lut 2009, 17:07

ja też jestem także polonistą i jak mi ściągną coś ale nie napiszą dokładnego http to dostają lufę - ale ja mam 5 klasę :)

AnnoDoro
Posty: 300
Rejestracja: piątek 08 sie 2008, 21:09

piątek 13 lut 2009, 19:14

A u mnie jest wręcz odwrotnie . Młodzi poloniści nie kwapią się i nie angażują się w poszukiwanie materiałów w bibliotece . Natomiast „stara” kadra bardzo . Wyszukują pozycje uzupełniające do tematu, sprawdzają wypożyczenia lektur i interweniują . Jeśli sami nie maja czasu lub co tu dużo mówić- nie wiedza jak szukać w Internecie , proszą o wyszukanie w Internecie gotowców , które później sprawdzają z pracami uczniowskimi i to daje uczniom mniej pewności siebie .
Zauważyłam też, że uczniowie coraz częściej sięgają po literaturę popularno naukową i co ciekawe sami podpowiadają jakie książki z tego zakresu widzieliby w bibliotece i z których najchętniej by skorzystali .
Tak szczerze mówiąc to trudno powiedzieć jak to jest z tym czytelnictwem wśród uczniów i pracowników szkoły. SA miesiące , że czytelnictwo jest bardzo wysokie , a SA i takie , że wstyd się przyznać. Na 1800 uczniów naszej szkoły mam 92% czytelników i około 5 wypożyczeń na jednego czytelnika.
Mniej więcej 39% czytelników wypożycza i czyta od 10 do 22 książek na miesiąc, ale te statystyki się zmieniają i każdego miesiąca jest inaczej .
Tragicznie wygląda czytelnictwo wśród nauczycieli i mimo iż mamy naprawdę piękny i wartościowy księgozbiór, mimo iż zamawiam książki wskazane przez nauczycieli – to niestety oni nie kwapią się za bardzo do ich wypożyczania. Mam nadzieję, że czasy się zmienią i Ci , którzy teraz krzyczą, że : "Książki są nieważne", "Słowo drukowane jest przeżytkiem", zrozumieją, że Nic nie zastąpi zapachu farby drukarskiej, radości z kupionej książki i przeglądania jej ..., bo słowo pisane coraz bardziej wpływa na rozwój procesów poznawczych i rozumienie ... Dlatego też zarówno my – nauczyciele bibliotekarze , jak i wszyscy nauczyciele i rodzice naszych uczniów i sami uczniowie , powinni zrozumieć , że le niestety nic nie zastąpi czytania, kontaktu ze słowem drukowanym, że nawet najlepszy film zostawia ślad mniej trwały, bardziej powierzchowny niż książka. ...

Obrazek
W połowie składam się z książek, które przeczytałam

Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 213 gości