..gorzej chyba być nie może... przejęłam tę bibliotekę, jestem w niej sama(tu mały plus - dzięki temu mam całyy etat) i nie wiem od czego zacząć, żeby ją wyprowadzić na prostą...trwa skontrum - księgi inwentarzowe (pominąwszy pierwsze dobrze prowadzone z pierwszego źródła) są nie adekwatne do numerów w ksiązkach. Wypisałam juz ok 2000 kart książek, katalogi nie są aktualne, ponad tysiąc ksiązek (chyba z darów) nigdzie nie zewidencjonowanych, bez pieczęci i numerów...