Bibl. w Sz. 5/05, s.2- wykładnia Ministerstwa Edukacji że zastępstwa w bibiotekach sa nielegalne! Dokładna i czytelna wykładnia. Jednak nadal wszyscy się borykamy z tym problemem, ja po merytorycznej rozmowie z dyr, po zabieraniu głosu w paru artykułach, miałam bardzo burzliwą atmosferę u siebie. Jednak zredukowano mi zastępstwa do 3 rocznie
,niesamowite. Zupełnie inna praca. Zrobiłam 2 imprezy ogólnoszkole, masę innych działań, w tym swobone wypożyczanie, spotkania z rodzicami, czytanie z dziećmi zerówek itp. Niestety, w tym roku dyr. znów głupieje i to tak: w pokoju nauczyciel ma okienko- ja mam zastepstwo w ramach oszczędności. Strasznie sie wnerwiam czymś takim. Bardzo dużo pracuję.Zastanawiam się, co możemy zrobić/ jednostka jest bezsilna/. Nie mam na myśli działań typu: jak dac sobie radę na zastepstwach"-bo daję sobie, ani nie mówie do tych, co uważają, że jako nauczyciele mamy być zapchajdziurami.Z gołymi etatami bez godziny zadnej płatnej na koniec m-ca, w przeciwieństwie do innych dydaktyków. Co myslicie o np.- zachęceniu TNBSP- do wysłania listu/ gdzieś przeczytałam taką propozycję/ do wysłania listu z wykładnią Ministerstwa do wszystkich dyrektorów?? Dla naszego dobra i podniesienia rangi zawodu?Możemy iść na lekcję, ale chcemy mieć zapłacone. Mamy też wystarczająco dużo pracy u siebie, jak chcemy tylko pracować.