Jorka
Posty: 99
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 21:01

Nielegalne zastępstwa- co możemy zrobić?

czwartek 05 paź 2006, 22:24

Bibl. w Sz. 5/05, s.2- wykładnia Ministerstwa Edukacji że zastępstwa w bibiotekach sa nielegalne! Dokładna i czytelna wykładnia. Jednak nadal wszyscy się borykamy z tym problemem, ja po merytorycznej rozmowie z dyr, po zabieraniu głosu w paru artykułach, miałam bardzo burzliwą atmosferę u siebie. Jednak zredukowano mi zastępstwa do 3 rocznie :wink: ,niesamowite. Zupełnie inna praca. Zrobiłam 2 imprezy ogólnoszkole, masę innych działań, w tym swobone wypożyczanie, spotkania z rodzicami, czytanie z dziećmi zerówek itp. Niestety, w tym roku dyr. znów głupieje i to tak: w pokoju nauczyciel ma okienko- ja mam zastepstwo w ramach oszczędności. Strasznie sie wnerwiam czymś takim. Bardzo dużo pracuję.Zastanawiam się, co możemy zrobić/ jednostka jest bezsilna/. Nie mam na myśli działań typu: jak dac sobie radę na zastepstwach"-bo daję sobie, ani nie mówie do tych, co uważają, że jako nauczyciele mamy być zapchajdziurami.Z gołymi etatami bez godziny zadnej płatnej na koniec m-ca, w przeciwieństwie do innych dydaktyków. Co myslicie o np.- zachęceniu TNBSP- do wysłania listu/ gdzieś przeczytałam taką propozycję/ do wysłania listu z wykładnią Ministerstwa do wszystkich dyrektorów?? Dla naszego dobra i podniesienia rangi zawodu?Możemy iść na lekcję, ale chcemy mieć zapłacone. Mamy też wystarczająco dużo pracy u siebie, jak chcemy tylko pracować.

Gość

piątek 06 paź 2006, 09:34

Droga Jorko, zobacz sobie forum TNBSP .Zero odzewu.Zobacz sobie do Interklasy.To samo. Nie licz na to, że ktoś się do Twoich działań przyłączy.Nikomu się nie chce, a TNBSP najbardzej.

pani od zastępstw

piątek 06 paź 2006, 10:29

Tak już zaczęłam na siebie mówić. Właśnie mam zastępstwo (wych. fiz.) - ale wzięłam uczniów do sali komputerowej. W pokoju nauczycielskim, który jest obok, plotkuje trzech nauczycieli na okienku. Co tu jeszcze pisać - bez komentarza. Kupiłam sporo nowości, chciałam zdążyć opracować na Święto Bibliotek, ale wyrosłam już z czasów zostawania po godzinach, żeby nadrobić swoją, biblioteczną, pracę. Zdążę albo i nie. Dłuższy czas nie ma dwóch nauczycieli, jestem codziennie odrywana od swojej pracy. Ponieważ stawiam się i dyskutuję, dyrekcja zaczyna rzucać mi kłody pod nogi. A to dołożyła mi godzinę (łączę dwa różne etaty), zabrała mi środę wolną od wypożyczeń, nie zawiadamia mnie o konferencjach - bo kto pójdzie wtedy na zastępstwo?
I co dalej? Nic. Jesteśmy i będziemy zawsze zapchajdziurami.

Tara
Posty: 206
Rejestracja: wtorek 25 kwie 2006, 17:54
Kontakt: Strona WWW

piątek 06 paź 2006, 11:42

Na temat zastępstw nauczycieli bibliotekarzy napisano i powiedziano już chyba wszystko. Moim zdaniem wszystko zależy od warunków szkoły (od organu prowadzącego) , nauczyciela bibliotekarza i dyrektora szkoły. I żadne "kwity" i dokumenty na to nie pomogą.
Jeżeli w gminie są pieniądze na płatne zastępstwa, problemu nie ma. Zaczyna się wtedy, gdy tych pieniędzy nie ma. U nas płatne są tylko zastepstwa takie, jeżeli np. matematyk idzie na matematyke i przeprowadzą normalną lekcję, itd. Wszystkie inne zastępstwa traktowane są jako zajęcia opiekuńcze i niezaleznie czy idzie nauczyciel przedmiotowiec czy bibliotekarz, te godziny nie są płatne. U mnie na zastepstwa chodzą i psycholog, i pedagog, i nauczyciele.

Jedyna rada to udowodnić. że naprawdę obecność bibliotekarza w bibliotece jest niezbędna. To jest trudne, ale czasem się udaję. Ja nie jestem specjalnie obciążana zastępstwami, ale zdarzają się. Czasami sama biorę klasę do biblioteki, jak widzę, że sie po szkole tuła.

Pani Tomkiewicz, prezez Towarzystwa, obecnie wizytator w kuratorium warszawskim, powiedziała kiedyś na spotkaniu, że pierwszym obowiązkiem dyrektora szkoły jest zapewnić bezpieczeństwo uczniom, nawet kosztem nieopracowanej książki.


Pozdrawiam
Tara

fiori
Posty: 1025
Rejestracja: wtorek 05 wrz 2006, 18:48
Kontakt: Strona WWW

poniedziałek 09 paź 2006, 13:55

No więc podobnie jest u mnie. Biblioteka została zsunięta na drugi plan. Od tygodnia jestem oddelegowana do dydaktyki w zastępstwie za koleżanke na długim L4. Poniewaz mam przygotowanie do nauczania jej przedmiotu, więc pracuję na zasadzie etat za etat, a biblioteka jest zamknięta na cztery spusty.
Chciałabym juz wrócic "na swoje", ale słysząc, ze w innych szkołach tego rodzaju zastępstwa są praktykowanie W RAMACH godzin bibliotecznych - nie narzekam.
Pozdrowienia dla wszystkich!

Anna
Posty: 970
Rejestracja: wtorek 26 wrz 2006, 10:28

poniedziałek 09 paź 2006, 14:46

To ja mam idealną sytuację.Zastępstwa mam do czasu aż zrealizuję tematy ze ścieżki, które sobie przydzieliłam. Potem to sporadyczne przypadki w sytuacji podbramkowej i wtedy słyszę przepraszam, wiem, ale czy nie mogłaby pani poratowac. zmknięcie biblioteki i oddelegowanie do dydaktyki - trudno mi to sobie nawet wyobrazic.

panna Maple
Posty: 105
Rejestracja: czwartek 05 paź 2006, 11:01

czwartek 12 paź 2006, 09:02

U nas też jest dobrze. Chodzę na zastępstwa jedynie w wyjątkowej sytuacji. Nasz dyrektor (oczywiście zastępca, bo naczelny jest trochę dziwny :lol: ) zawsze przypomina, że etat nauczyciela to 42 godz, a tylko 18 jest dydaktycznych i straszy, że jak nauczyciele nie będą chodzić na zastępstwa, to będą siedzieć w szkole te 42 godziny. Mądry człowiek....

Jorka
Posty: 99
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 21:01

piątek 13 paź 2006, 16:51

Wszystko zależy od punktu spojrzenia na sprawę. Każdy dydaktyk równiez pracuje 40 godzin tygodniowo. Równiez może zostawac po pracy na zastępstwa niepłatne- wyobrażasz to sobie? Skoro jesteśmy jednakowo traktowani....jednak "inaczej". Właśnie dostałam nagrode dyrektora za innowacyjność w pracy i pełne zaangażowanie, w tym opiekę nad uczniami nadpobudliwymi. Zastepstwa niepłatne uważam za AMORALNE. Niezgodne z prawem, również, co przyznaje samo MENiS/ Bibl.5/05/. Sami siebie traktujemy często jak kogoś, kto "siedzi" swoje 6 godzin dziennie- czyli ma czas na dodatkowe wyjścia na niepłatne zajecia w czasie naszej pracy. Nie ma prawa twój dyr/ ani racji/ twierdząc ze pracujemy 42 godziny- skoro tak, na zastępstwo pójdę po pracy, mam określoną pracę, jak uważa MENiS-nie są nią zastępstwa w czasie pracy, oczekuję powszechnego chodzenia dydaktyków na niepłatne zastepstwa w okienkach, po- tudzież przed. dla dobra dyrektora :twisted:
Jestem pełna szacunku dla zaangażowanych nauczycieli bibliotekarzy w pracy, którzy chcą być przy tym szanowani a nie poniewierani. :)

Jorka
Posty: 99
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 21:01

piątek 13 paź 2006, 17:00

Mój bardzo dobry szef czyli dyrektor jest człowiekiem na właściwym miejscu, rozumie co i po co robię, dostałam kiedyś dobry komputer, program, potem kolejny komputer. Przychylił się do prośby o zakup wieleu multimediów, zgrzewarki iwielu takich rzeczy, właśnie dostałam pieniadze na książki i nowe programy multimedialne. Lubi jak wiele sie u mnie dzieje, staram się. Przygotowuję na MDBS 7 otwartych lekcji z zabawami. Jednak zastępstwo w nawale pracy jakie mam w ub. tyg.- kiedy w pokoju nauczycielskim siedziały 3 !!! osoby na okienkach !!! tak mnie wyprowadziły z równowagi /miałam pełna czytelnię ludzi, rodziców z dziećmi/ że wziełam zwolnienie.Dałam sobie radę z klasą jak zwykle, chodzi o sytuację. Niestety, dla zastepcy biblioteka nie jest ważna. :(

Jak sie człowiek wnerwi, wysyła dwa razy. sorry;)
Ostatnio zmieniony piątek 13 paź 2006, 17:15 przez Jorka, łącznie zmieniany 2 razy.

Jorka
Posty: 99
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 21:01

piątek 13 paź 2006, 17:01

Mój bardzo dobry szef czyli dyrektor jest człowiekiem na właściwym miejscu, rozumie co i po co robię, dostałam kiedyś dobry komputer, program, potem kolejny komputer. Przychylił się do prośby o zakup wieleu multimediów, zgrzewarki iwielu takich rzeczy, właśnie dostałam pieniadze na książki i nowe programy multimedialne. Lubi jak wiele sie u mnie dzieje, staram się. Przygotowuję na MDBS 7 otwartych lekcji z zabawami. Jednak zastępstwo w nawale pracy jakie mam w ub. tyg.- kiedy w pokoju nauczycielskim siedziały 3 !!! osoby na okienkach !!! tak mnie wyprowadziły z równowagi /miałam pełna czytelnię ludzi, rodziców z dziećmi/ że wziełam zwolnienie. Niestety, dla zastepcy biblioteka nie jest ważna. :(

Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 338 gości