Wątpliwości dot. scenariusza

[Maria]

Witam!
Dostałam od koleżanki taki oto link http://www.sukurs.edu.pl/wydawnictwo/ba ... ekarza.php ze scenariuszem zajęć w bibliotece. Po przeczytaniu "powitania klasy" dostałam gęsiej skórki. Nie bedę się rozpisywała, powiem tyle, że ja do takiej biblioteki już nie przyszłabym. A nie wiem czy po takim doświadczeniu w klasach I-IV odwiedzałabym je ( biblioteki) w przyszłości.

[elcia23]

Całkowicie sie z Toba Maria zgadzam

[KaJu]

Mario, dla mnie horror, brakuje tylko napiętnowania na czole rozpalonym żelazem.

[Basia]

Wydaje mi się, że zbyt pośpiesznie wydajecie ocenę. Jeżeli to wszystko było traktowane poważnie - to macie absolutną rację, ale zarówno tytuł imprezy jak i fotografie roześmianych dzieci sugerują zupełnie coś innego. No i efekt zależy chyba też mocno od wcześniejszych kontaktów bibliotekarza z dziećmi

[Anna]

Dla mnie też koszmarek. Nie wiem jak wy ale wiekowa bibliotekarka nauczyła mnie trzymać się z dala od nagród za czytelnictwo. Chyba, że komuś zależy na podkręcaniu statystyki.

[Ala]

Rozpalonym żelazem piętnowałam następnego roku..
Wyluzujcie nieco, babeczki, to tylko zabawa. Takie było hasło imprezy i zapewniam, że było wesoło.
Mi też wiele scenariuszy się nie podoba, ale nie wywołuję z tego powodu dyskusji na forum.
To przykre, że bibliotekarki takie ostre słowa krytyki kierują do koleżanki po fachu.

[Pola z Opola]

Alu, nie denerwuj się. Jeżeli ktoś publicznie przedstawia swój dorobek, to musi się liczyć z tym, że może on wywołać jakieś krytyczne uwagi. Nie ma w tym nic dziwnego ani złego. W końcu po to jest m.in. forum, żeby dyskutować. Całkiem inna sprawa, że osoby krytykujące scenariusz powinny przynajmniej w jednym zdaniu naopisać, o co im chodzi, a także stosować określenia adekwatne do sytuacji.

[fiori]

Eee.. ja bym tego tak nie wyolbrzymiała. Przeczytałam ten scenariusz i według mnie wcale nie jest taki straszny. W Bibliotece w Szkole widziałam znacznie gorsze, przekraczajace tzw. granice dobrego smaku, wziełam nawet kiedys udział w dyskusji na łamach, dostałam po łapach za brak poczucia humoru i wyszlam na zgreda w berecie. Zaciekawionym moge na PM podac numer i tytuł scenariusza
A scenariusz Pani Alicji faktycznie nie jest w moim typie. W szkole raczej bym sie za mola nie przebrała hehe i zdecydowanie nie piętnowałabym złych czytelnikow. Miałam ostatnio taką niemiłą "przygodę". W zartobliwy sposób zwróciłam uwage dziecku, ze nie korzysta z biblioteki. Na drugi dzien przyszła mama wytykając mi brak taktu i pedagogicznego podejscia do jej niezwykle inteligentnego syna (lat 9) posiadacza gigantycznych rozmiarów biblioteki domowej. Od tej pory sie nie czepiam. Jak nie chca czytac - niech nie czytaja.
A Pani Alicja wcale taka grożna nie jest. Przeciez na koniec zabawy rozdaje wszystkim cukierki.
Tu moja mała sugestia. Tym najbardziej opornym radziłam bym rozdac po dwa. A nuz wyrosnie z nich jakis poseł?

Pozdrawiam wszystkich!

[GaBa]

Podziwiam Alu Twoją wyobraźnię i pomysłowość!!! Wasze piękne stroje!! Świetne te literackie zagadki tak niebanalnie ilustrowane. To musiała być świetna impreza!!!

Ale faktycznie... sposób ukarania krnąbrnych dusz też mi się nie bardzo spodobał...

Może lepiej nagradzać tych, którzy czytają i oddają książki w terminie na oczach innych - to im się zrobi żal i też będą się starać?

[KaJu]

Alu, piszesz, że to zabawa i wesoło było, ale sama mojego żartu nie akceptujesz… Specjalnie przecież wstawiłam emotkę z uśmieszkiem.

A konkretnie to: nie podoba mi się pomysł i formuła tej rozbudowanej kary oraz wywoływanie z nazwiska; odciskanie palca kojarzy mi się ze śledztwem, a przysięgi zostawmy dla rzeczy naprawdę ważnych. Poza tym jeżeli już decydujemy się za coś ukarać, to tylko raz, nie podwójnie, potrójnie… A tu jeszcze te koraliki i wyłączenie z dalszej zabawy.

Zdecydowanie zostałabym przy nagrodach. Jesteś pewna, że nikomu nie było przykro albo, że jeszcze kiedyś wrażliwemu dziecku przykrości nie zrobisz? Właśnie takiemu, które dużo czyta, a książki ma w domu albo z innej biblioteki?

Reszta jest w porządku, widać, że się napracowałaś nad przygotowaniem tej imprezy.

[Kam]

Przeczytałam ten scenariusz i zgadzam się, że gdzieś pogubiły się proporcje śmiechu i zabawy i treści, które chce się w końcu przekazać.

Nie podoba mi się pomysł przebrania za mola (patrz link Kto powinien odkurzać książki), wywoływanie nazwisk, kary...)

Na pewno na plus jest to, że jest to coś nowego. Gdybym szukała nowości, skorzystałabym z fragmentów tego scenariusza. Autorka (pewnie z dużym doświadczeniem) chciała coś pewnego roku zmienić. Ale dlaczego siebie w mola?