takich planowanych zastępstw też w tym roku nie mam znowu az tak dużo, kiedyś bywało gorzej, zajmuję ich wtedy czymś od siebie, lub robie to co mi zlecono, częściej są takie nieplanowane, a to własnie czasami rozbija pracę, np. ostatnio w piątek pani przychodzi do mnie ze słowami: "musisz wziąść teraz za mnie klase bo ja mam próbę" i nie jest wazne, że ja juz od rana miałam 2 zastępstwa (to była 4 lekcja) a maiłam zaplanowaną pracę terminową, którą musiałam własnie w piątek wykonać, zostałam 1,5 godziny po pracy
jeśli chodzi o fakt, że na biologię powienien iść nauczyciel biologii lub "pokrewny" to jest to trudne do wykonania w małej szkole, więc pani dyr. powiedziała, że ktokolwiek idzie ma robić ten przedmiot na który idzie, nieważne, że np. polonista nie wie jak zrobić coś np. z matematyki, u nas głównie zastępstwami obarczają panią ze świetlicy,