terenia-100

zastępstwa

piątek 17 lis 2006, 01:37


Proszę o pomoc, Czy nauczyciel bibliotekarz może mieć płatne zastępstwo w ramach swoich godzin pracy, jeśli te godziny zastępstw później odrobi?
:?:

Jorka
Posty: 99
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 21:01

piątek 17 lis 2006, 18:16

Tak, może i powinien... teoretycznie :? zgodnie z wykładnią MENiS zamieszczoną przez koleżankę w nr 5/05 Biblioteki w Szkole. Nauczyciel bibliotekarz prowadzi lekcję w ramach zastępstwa jako dodatkowe swoje zajęcie, przerywając swoją podstawową pracę, powinien miec zapłacone, następnie po pracy zostaje 45 min. odpracowując czas zajety na lekcję. Ale pokaż mi dyrektora, który jest cywilizowany i traktuje nauczyciela bibliotakarza jak człowieka, który jest równy innym? i mu płaci. :cry: Chcę się pomylić. I wreszcie widzieć jak nas traktuje się normalnie jak reszte grona a nie oszczędza naszym kosztem wrzucając nam niejednokrotnie, iż "sami wybraliśmy taką pracę"- nie wybraliśmy pracy darmowej "przynieś wynieś pozamiataj" tylko nauczyciela. Ale czy jesteśmy traktowani jak nauczyciel? Warto walczyć o nasze prawa. Jest do tego podstawa MENiS, tylko jak to wyegzekwować od dyrektorów??

Książka_76
Posty: 97
Rejestracja: wtorek 28 lis 2006, 12:30
Kontakt: Strona WWW

poniedziałek 04 gru 2006, 15:47

Witajcie :)
Mnie się to na szczęście udało :lol: Przynajmniej mam to obiecane przez dyrekcję :P Kosztowało mnie to wiele nerwów, ale może wreszcie coś się zmieni?
Musimy same zadbać o szacunek do naszej pracy i nas samych :wink:
Życzę powodzenia, a w razie pytań piszcie :wink:
"Wszyscy myślą o zmianie ludzkości. Nikt nie myśli o zmianie samego siebie" Anthony de Mello.

patti
Posty: 54
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 09:17
Kontakt: Strona WWW

poniedziałek 04 gru 2006, 19:58

Witam :)
Mam podobnie... owszem zastępstwa się zdarzają (choć już rzadko)..i są płatne -ja za to zostaję o te 45 minut dłużej w bibliotece, i wykonuję to, co powinnam robić jako bibliotekarka.
I zgadzam się z Książką_76, że trzeba walczyć o swoje. Może nie od razu z impetem, ale powoli...i systematycznie... oraz z uśmiechem i stanowczością w paru momentach ;)
Życzę powodzenia! :)

Książka_76
Posty: 97
Rejestracja: wtorek 28 lis 2006, 12:30
Kontakt: Strona WWW

wtorek 05 gru 2006, 09:56

Patti :)
Dokładnie tak :P Absolutnie odradzam krzyki i awantury. Tu pomoże tylko podparcie się przepisami oraz konsekwentne donoszenie o naszych czynnościach.
Ja dyrekcji przygotowałam szczegółowy wykaz moich prac, łącznie z pracami codziennymi. Muszę powiedzieć, że wyszło tego sporo. Ale opłacało się.
Życzę wszystkim powodzenia w tej sprawie :wink:
Pozdrowionka
"Wszyscy myślą o zmianie ludzkości. Nikt nie myśli o zmianie samego siebie" Anthony de Mello.

Jorka
Posty: 99
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 21:01

poniedziałek 11 gru 2006, 16:48

Jak miło przeczytać coś takiego! :) niesamowite dla mnie! Mój dyrektor uważa, że obdarował mnie nagrodą doceniajac moja pracę, a w domaganiu się moim traktowania j.w.- jeśli idę na zastepstwo- zostaję i mam płatne- mnie sie w głowie poprzewracało, bo ktoś kto wydał w MENiS /wtedy/ taką opinię NIE ZNA SPECYFIKI SZKOłY! Po kolejnych /usiłowałam spokojnie i z argumentami,mam masę argumentów/ rozmowach z dyr. nie mam jakoś zastępstw ze 3 tyg., ale napewno dyrekcja nie uznałą moich racji. Raczej chce mieć chwilowo spokój. Ale w życiu nie miałam za nic zapłacone.
Te posty - wyżej- chętnie przekleiłabym na stronę "dyrektorską" gdzieś tu cytowaną, kiedyś któraś koleżanka dała link do niej, żebyśmy poczytały co tam wypisują ludzie odpowiedzialni za edukację- o naszej pracy.

patti
Posty: 54
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 09:17
Kontakt: Strona WWW

poniedziałek 11 gru 2006, 19:55

Witam,
Jorka: życzę Ci wiele cierpliwości.
W moim przypadku "bój" o zastępstwa trwał kilka lat (w sumie pracuję teraz siódmy rok). Czasami pewne argumenty trzeba powtarzać w kółko/ wymieniać je na nowe..... i do upadłego. Osobiście raz zadałam ze spokojem pytanie: "Przepraszam, a czy za mnie ktoś pójdzie też na zastępstwo, kiedy ja nie będę mogła być w bibliotece?" itp. "Bo przecież czytelnicy nie będą stać pod zamkniętymi drzwiami.""Sama rozumiem kłopoty dyrekcji z zastępstwami...ale swoją pracę też trzeba wykonać (w naszym przypadku po godzinach).... A po pracy jest czas dla Rodziny, domu... (no ewentualnie od czasu do czasu na jakieś biblioteczne sprawy :) ..ale nie notorycznie."
U mnie to, i inne argumenty poskutkowały. :)
Może dyrekcja nie uzna od razu Twoich racji... ale w końcu je uszanuje (mam taką nadzieję). A trzeba drążyć tą małą kropelką. I może w końcu dyrekcja się przyzwyczai do pewnych rzeczy. Jeżeli sami nie zaczniemy się bronić.. to chyba nikt tego za nas nie zrobi....

Życzę powodzenia :)

Książka_76
Posty: 97
Rejestracja: wtorek 28 lis 2006, 12:30
Kontakt: Strona WWW

wtorek 12 gru 2006, 12:53

Witaycie :)
Jutro mam moje pierwsze PŁATNE zastępstwo! Moja walka zakończyła się sukcesem :lol:
Mocno 3mam kciuki aby i Wam się udało :P
Pozdrawiam i piszę scenariusz zajęć na dzień jutrzejszy.
"Wszyscy myślą o zmianie ludzkości. Nikt nie myśli o zmianie samego siebie" Anthony de Mello.

Karolina
Posty: 423
Rejestracja: poniedziałek 10 kwie 2006, 16:30
Kontakt: Strona WWW

wtorek 12 gru 2006, 13:25

...a ja mam jutro znów trzy zastepstwa...oczywiście bezpłatne, ale i nie zostaje po godzinach-nie ukrywam, że średni mi sie to podoba, ale dopiero rozpoczęłam pracę w tym roku szkolnym i boję się "wychylić" :( Wogóle nie rozumiem czegoś takiego jak zastepstwo - jak profesjonalnie moge zastępować nauczyciela z biologii, fizyki, czy WF :?: Prowadzę lekcję ze ścieżki edukacja czytelnicza i medialna, z tym, że czasem nie mam nawet konspektu, bo jak ktoś dowaiduje sie o zastępstwie gdzy ktoś inny przyprowadza klase do bilioteki to co ja mogę zdziałać :?: Ale ponieważ czasem zdażaja mi sie klasy, które chętnie współpracują to te zastępstwa daja mi satysfakcję :)

Książka_76
Posty: 97
Rejestracja: wtorek 28 lis 2006, 12:30
Kontakt: Strona WWW

środa 13 gru 2006, 12:44

Karolina :)
Mimo tego, że pracujesz od niedawna, to uważam, że powinnaś spróbować. Nie daj się wykorzystywać! Zanieś do dyrekcji artykuł z "Biblioteki w Szkole" o zastępstwach i porozmawiaj. Powodzenia

Pozdro@ll :)
"Wszyscy myślą o zmianie ludzkości. Nikt nie myśli o zmianie samego siebie" Anthony de Mello.

xandre
Posty: 646
Rejestracja: piątek 02 cze 2006, 11:16

środa 13 gru 2006, 15:31

Zgadzam się. Nie daj się wykorzystywać. Raz, czy dwa oczywiście , można pójść, ale potem często staje się to normą, że na zastępstwo to do biblioteki. :?

Sylwia
Posty: 17
Rejestracja: środa 12 kwie 2006, 11:08

piątek 15 gru 2006, 14:34

oj ja to chyba nie mam siły przebicia :oops: mam już 55 godzin zastępstw, za wuefistów, matematyka, jeszcze w odwozy bo dzieci dojeżdżają tak po 4 godziny :twisted: a moja praca leży.
jak tu zachęcać do czytania jak biblioteka wiecznie zamknięta :twisted: - bo pani na zastępstwie!
a z dyrektorem to lepiej nie zaczynać tak ma być bo tak - jak się nie podoba jest dużo chętnych na pani miejsce.
i domagaj się człowieku swoich praw!!!!!!!!!!!!

ave57

zastępstwa

piątek 15 gru 2006, 14:51

To jeszcze nic! Ja mam już 91 godz. zastępstw. Oprócz tego mam w tygodniu 19 stałych godz. WOS, dojazd, i tych którzy nie chodzą na religię!

Maryjka

zastępstwa

poniedziałek 18 gru 2006, 13:32

Ach te zastępstwa! Ciągle boje o nie toczymy i niestety w większości przypadków bezskutecznie. Moja dyrekcja uważa, że to jest praca w moich godzinach pracy, więc o co mi chodzi?. To fakt, ale jak potem słyszę o zamkniętej bibliotece i użalających się użytkownikach, to nikt mnie nie broni tylko przytakuje. Przecież chodzę na zastępstwa za mioch kolegów! Realizuję program czytelniczy, ortograficzny oraz kształcę wsród młodzieży gimnazjalnej umiejętności czytania ze zrozumieniem. Zastępstwa to moja zmora, ponieważ mam wrażenie , że do nich najlepiej pasuje moje nazwisko / wice pamięta je najlepiej? Szkoda, że nie ma to odzwierciedlenia w premii, ani nagrodach innych, którymi dysponuje dyrektor! Już mi syn klaruje, abym traktowała to , jako praca w godzinach i już!, ale jak to zrobić, kiedy wiem, że jestem bezgranicznie wykorzystywana. Wiem, że można pertraktować, ale też wiem, co mnie spotka po takiej pertraktacji!!!! Zaczną się inne problemy. To prawda, że po godzinach można odpracować, ale jak można cokolwiek planować przy takich nieprzewidzianych "dziurach" w ciągu dnia pracy. Nauczyciel dyplomawany umie przecież PLANOWAĆ. SZKODA, ŻE TEGO NIKT NIE BIERZE POD UWAGĘ. Kreatywność mile widziana, ale co z tego, że najczęściej wykorzystujemy ją do zastępstw nieplanowanych. Naszą energię wykorzystujemy wielokrotnie więcej niż pozostali nauczyciele, którym zawsze należą się hołdy. A my bibliotekarze, przecież nauczyciele na bardzo wysokim poziomie edukacyjnym/ jesteśmy od wszystkiego, lecz nasze umiejętnośći nikt nie chce zauważać, a jak sami zaczynamy się o coś upominać, to najczęściej konczy się to machnięciem ręki. Mnie nawet kiedyś sekretarka upomniała, żebym tu NIE PODSKAKIWAŁA, bo ...

Łączę się ze wszystkimi nauczycielami bibliotekarzami. Jednym współczuję ( takim jak moja sytuacja), innym życzę dalszej miłej współpracy z dyrekcjami szkół. POZDRAWIAM ŻYCZLIWYCH DYREKTORÓW.
ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO 2007 ROKU.

Maja
Posty: 103
Rejestracja: wtorek 24 paź 2006, 23:09

wtorek 19 gru 2006, 10:18

A mnie dziś wysyła się nie na zastępstwo a OPIEKĘ - wynalazek czy umocowana prawnie furtka dla dyrekcji? Klasa ma być tylko pod moją opieką, żeby im się krzywda nie stała, bo już tydzień temu zrobiłam im lekcję biblioteczną ( nie mam jej w przydziale obowiązków).
Ktoś coś wie na ten temat?

Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 43 gości