ilka4
Posty: 11
Rejestracja: środa 20 cze 2012, 09:34

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

piątek 21 wrz 2012, 09:53

W mojej gminie, w żadnej ze szkół, od kilku lat, nauczyciele nie dostają nagród w ogóle....pozdrawiam:)

Tara
Posty: 206
Rejestracja: wtorek 25 kwie 2006, 17:54
Kontakt: Strona WWW

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

sobota 22 wrz 2012, 01:16

Ago, chyba coś mnie źle zrozumiałaś - napiszę Ci, co ja robię w szkole:
- przewodniczenie zespołowi d/s dokumentów szkolnych (co w wielu wypadkach znaczy robię sama i jak coś jest źle, to dostaję do wiwatu) - ciągłe nowelizacje statutu, wso, itp. + odpowiedzialność za wydruki i umieszczanie ich na stronie internetowej
- tworzenie ( z koleżanką bibliotekarką) - szkolnych zestawów podręczników i programów
- kronika i strona internetowa biblioteki + przygotowywanie niektórych materiałów na stronę szkoły
- przygotowanie pomysłu, materiałów i oprawy na zebranie kandydatów do szkoły, na giełdę szkół i dni naszego miasta
- oprawa plastyczna uroczystości szkolnych ( w zespole)
- organizacja konkursów o Patronce
- zakup nagród dla uczniów, robienie wkładek i dyplomów na koniec roku
- wszelkie wydawnictwa, które powstają w szkole przechodzą rzez moje ręce
- oprawa promocyjna dwóch jubileuszów, już przygotowujemy się do następnego (dekoracje, wystawa, biuletyn, prezentacja)
I jeszcze pewnie znalazłoby się trochę. O pracach czysto bibliotecznych nie będę pisać, zapraszam na moją stronę internetową.
Ale tak naprawdę nagrody zależą od dyrektora i organu prowadzącego, decydują ich priorytety - czy widzą człowieka i jego zaangażowanie, czy patrzą tylko na procenty na egzaminach, zdaną maturę lub osiągnięcia uczniów w konkursach i olimpiadach
Życzę wszystkim dyrektorów, którzy docenia ich pracę.
Tara

Aqa
Posty: 2316
Rejestracja: niedziela 26 sie 2007, 19:46

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

sobota 22 wrz 2012, 10:04

Ja tylko wyrażam swoją własną opinię- że zgadzam się w pełni z koleżanką w kwestii samopoczucia/doceniania bibliotekarzy-doceniania dydaktyków. Pokazałam to na własnym przykładzie. Sądze, po rozmowach z koleżankami z innych województw, że to tendencja bardzo rozległa- "mniejsza wartosć" bibliotekarza w zestawieniu z dydaktykiem.
Ja tylko sygnalizuję, co robimy ponad zwyczajne obowiązki, nawet nie tknęłam ważnych spraw, jak opieka nad centrum- u mnie szkoła nie wydała ani zł na żadną awarię, czy na bieżące problemy: wspólnie z moimi dziećmi,informatykami, ustawiliśmy sieć w szkole, w bibliotece przebudowana sieć całkowicie, postawiony serwer Apache, ustawione końcówki katalogów- wyjście na zewnątrz, reperowałam systemy, gdy padły /wymiana podzespołów itp/, w tym w salach lekcyjnych.
Biegałam do sal na interwencje- bo tablica interaktywna "nie działa" itp- bo ja to umiem.
O zakładkach samodzielnie wykonywanych nie ma co wspominać, to norma. Jak wiele innych spraw.

Byłam do czerwca doceniania, na pewno, miałam świetnego szefa: bardzo wymagającego, ale niezwykle kulturalnego, stanowczego, ale też uważnie słuchającego i umiejącego rozmawiać by dojść do consensusu. /Został wywalony ze stanowiska po zakończeniu kadencji, nie pasował do władz raczej/
Jednak mimo takiego szefa, docenianie mnie nie przekładało się na finanse, nigdy nie miałam najwyższego motywacyjnego np. To są fakty.

Ja mówię o niemal zasadzie- bibliotekarz najczęściej nie jest równy dydaktykowi, nawet w prawie: zobacz jak liczona jest godzina zastępstw przeprowadzona przez dydaktyka i bibliotekarza, jak wiele pracy musi ciągle bibliotekarz wkładać w uzyskanie szacunku od środowiska, w tym rodziców, które ma zakodowane, że to ktoś niżej od dydaktyka- dydaktyk ma to od razu w pakiecie zajmowanego stanowiska.
Nie jestem wrogiem dydaktyków, bardzo dobrze mi się współpracuje /acz pilnie zwracam uwagę, by mi nigdy na głowę nie weszli/. Zwracam uwagę na fakty.

Zgadzam się z pełni ze stanowiskiem, że nagradzanie bibliotekarzy- dostrzeżenie ich wydajnej pracy, nie jest wcale normą.
Tak samo jak bywa dydaktyk niewiele robiący, tak i są bibliotekarze niewiele robiący.
Mówimy jednak o sytuacjach, kiedy bibliotekarz robi wiele, a jednak nie jest nagradzany równie często jak dydaktyk.

Nie ma co walczyć z wiatrakami, jest jak jest. Jednak nie jestem zwolenniczką opinii, że jeśli bibliotekarz świetnie pracuje, będzie świetnie traktowany- to zalezy od sytuacji, w jakiej się znalazł.

Aqa
Posty: 2316
Rejestracja: niedziela 26 sie 2007, 19:46

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

sobota 22 wrz 2012, 10:36

Aaa- Taro, ja naprawdę szczerze ci gratuluję. Fajnie, że pojawiają się takie pozytywne opinie, to z kolei daje nadzieję, że może jakiś dyrektor czyta, pomyśli. Albo jakowyś OP.
/wprawdzie ze strony OP spodziewam się wyłącznie myślenia o interesie swoim i swoich, ale jak zawsze, chcę się mylić/

Marianna
Posty: 112
Rejestracja: piątek 29 cze 2007, 17:25

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

niedziela 23 wrz 2012, 12:29

Hmmm, na rozmowie na stopień nauczyciela dyplomowanego jedna z przemiłych pań zadała mi pytanie, czy dyrektor docenia moje działania. Powiedziałam,że tak:) Ale teraz musiałabym zweryfikować swoją optymistyczną odpowiedź. Wprawdzie dwa razy dostałam oficjalne podziękowanie z okazji Dnia Edukacji Narodowej, ale nigdy nie szły za tym pieniądze. A od września tego roku zabrano mi mój 4 proc dodatek motywacyjny:( Obserwując tendencje mam wrażenie,że dostają Ci,których działalność rzuca się w oczy - czyli wszyscy, którzy mają olimpijczyków albo zespoły występujące przy okazji różnych uroczystości.
Trudno! Mam zamiar robić swoje, za nagrodę mając satysfakcję z pracy, którą lubię. Nie każdy ma to szczęście:)

Oona
Posty: 1
Rejestracja: niedziela 16 wrz 2012, 12:01

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

poniedziałek 24 wrz 2012, 16:29

Mam 33 lata nienagannej pracy. Nagród nie dostaję, czasami premię motywacyjną, najniższą z możliwych. Nigdy też nie zaproponowano mnie do nagrody burmistrza czy kuratora. Nie doceniono nawet tego, że po wejściu reformy w dwutysięcznym roku sama spakowalam księgozbiór (27 tysięcy woluminów), przewiozlam wraz z mężem setki kartonow i biblioteczne meble do nowej siedziby szkoły.
Mąż ustawiał i malował regały. A ja potem rozpakowywałam książki od rana do wieczora, w soboty również.
Słyszałam tylko od zniecierpliwionych koleżanek, pytania, kiedy biblioteka bedzie wreszcie czynna.
Dziś już bym tego nie zrobiła.

sebanula
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek 24 wrz 2012, 17:36

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

poniedziałek 24 wrz 2012, 17:40

Oprócz tego że jestem bibliotekarzem uczę również muzyki, więc tworzę oprawy muzyczne do wszystkich imprez w szkole i poza nią, więc chyba bardziej z tego tytułu otrzymuję nagrodę dyrektora prawie każdego roku :lol:

Książniczka1
Posty: 25
Rejestracja: niedziela 24 cze 2012, 21:09

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

wtorek 25 wrz 2012, 00:42

Zgadzam się, że dydaktykowi łatwiej zapracować na nagrodę. Jednak moc decyzyjna jest w rękach dyrektora, który przyznaje swoje nagrody, albo typuje do tych lepszych (miejskich czy kuratora).
Pracuję 10 lat, nagrody dyrektora nie dostałam tylko raz (kiedy zmienił się dyrektor - nie przyznał mi nagrody nawet pomimo wskazań swojego poprzednika). Oczywiście nagrody od dyrektora nie dostałam też wtedy, kiedy przyznano mi nagrodę prezydenta miasta (2 razy). Więc nie jest źle, tylko naprawdę trzeba się napracować i robić dużo rzeczy dodatkowych (mniej więcej tyle, ile wymieniały tutaj wyżej koleżanki).

Karola
Posty: 93
Rejestracja: sobota 22 kwie 2006, 22:11

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

wtorek 25 wrz 2012, 10:07

Ja od 6 lat jestem ciągle typowana do nagrody prezydenta lub kuratora - dostałam tylko jeden raz prezydenta. Tak więc jeśli nawet dyrektor doceni to ci wyżej już z reguły nie.

asik
Posty: 41
Rejestracja: wtorek 13 maja 2008, 08:52

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

środa 26 wrz 2012, 18:02

Dzisiaj dowiedziałam się, że jestem w gronie osób przeznaczonych do otrzymania nagrody, ale nie wiadomo czy OP da pieniądze, bo przecież trzeba oszczędzać...
Pracuję 8 lat, to byłaby moja 4 nagroda i 3 z rzędu...
Nagrodę Starosty corocznie otrzymują: dyrektor i wicedyrektor...

fiori
Posty: 1025
Rejestracja: wtorek 05 wrz 2006, 18:48
Kontakt: Strona WWW

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

sobota 13 paź 2012, 09:22

No to ja też sie pochwalę! Nagrodę dyrektora dostaję niemal co roku, ale fakt, głównie za moje pozabiblioteczne działania, choć prowadzenie biblioteki w uzasadnieniu jest zawsze mocno podkreslone. W tym roku byłam nominowana do nagrody prezydenta, ale okazało się, że nie zasłużyłam :roll:
Haruki Murakami tez nie dostał Nobla, więc jakoś mi raźniej... :lol: :lol: :lol:

Aqa
Posty: 2316
Rejestracja: niedziela 26 sie 2007, 19:46

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

sobota 13 paź 2012, 12:33

Ja też dostałam... nagrodę....
Za sprawne przeniesienie 20 tys zbiorów do innego budynku, za piękne, zdaniem całego grona, władz,które przyłaziły na otwarcie i grzały się medialnie w świetle reflektorów mediów, za aranżację całości, którą zachwycał się jawnie były dyrektor, zorganizowanie rozmaitych stref, stworzenie kącika z pufami, pracę po nocach, by najszybciej otworzyć lokal,przenoszony 30 sierpnia do innego budynku. Za całe lata prowadzenia darmowych kółek informatycznych, robienia za swoje fundusze dekoracji na całe ściany do imprez /kilku rocznie/, program współpracy z rodzicami - czytania dziecku i z ..., wyrównywania szans edukacyjnych, specjalnych programów z zabawami dla najmłodszych, by od najmłodszego wieku wychować czytelników,
uczenia części grona podstaw życia w świecie elektroniki, wielu innych, w tym założenia www biblioteki...

Dostałam nagrodę.. wskazano mi moje miejsce w szeregu, z nową dyrekcją, zdołowano skrajnie, przy 88 średniej dziennie wypożyczeń w szkole za "mniej wypożyczeń w kl. 4"- nakazano programy naprawcze tonem i słowami, jakbym w kryminale pół życia spędziła.. , z pretensjami, które z trudem zniosłam, nie słuchając żadnych moich argumentów,
w nagrodę też zastępowałam nieobecnych nauczycieli, którym wręczano nagrody.
W nagrodę tez usłyszałam, że mam obowiązek - w tym, ile robię ani słowa, ile czyta osób dzięki mojej pracy- cisza, nie dostrzeżono, - prowadzić zajęcia czytelnicze kiedy dyrekcji jest wygodnie /przeprowadziłam dobrowolnie 10 w ciągu 10 dni IX/, płatne zastępstwa -wymagania- to forma mojego nieprzystosowania do realiów, jak mi się nie podoba, to są inne zawody.
Czuję się jak śmieć, też jak skrajna idiotka. Pewnie nią jestem, pracując lata z poświęceniem, kiedy moja praca jest OBOWIĄZKIEM, obojętnie co robię, odpowiadam też za to, że osiedle socjalne mniej czyta.
Wśród nagradzanych wczoraj, po opiep.. mnie za fanaberie, czułam się jak śmieć. W nagrodę pracowałam podwójnie, w wypożyczalni: 91 wypożyczeń, oraz zastępując 4 osoby, słysząc, że "będę miała szansę kontaktu z dziećmi i poprawy wyników". Ja zażywałam leki na uspokojenie, w nagrodę.
W szkole zdecydowana większość ma dodatkowe godziny, płatne zast., unijne programy poza moim zasięgiem finansowo.
Tak, możecie powiedzieć, że pewnie źle pracuję, skoro nagrody mnie nie dotyczą. W ostatnich dniach jest mi już wszystko jedno. Kilkoro z zaprzyjaźnionych osób, widząc mój stan nerwowy, szuka mi pracy, jestem im głęboko wdzięczna. Tyle, że ja chcę odejść ze szkoły, a nie przejść do innej.
Ja chcę odejść ze szkoły całkowicie.

Wszystkim życzę jednak powodzenia.

Malkontent
Posty: 557
Rejestracja: czwartek 25 maja 2006, 23:00

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

sobota 13 paź 2012, 13:20

A ja bym na Twoim miejscu Aquo, zamiast szarpać się i udowadniać, że nie jesteś garbata, poszła na zwolnienie lekarskie, a zaraz po nim na urlop dla podratowania zdrowia.I nie patrzyła na nic i na nikogo.W między czasie spokojnie rozglądałabym się za pracą w innej instytucji.Pojechałaby sobie, gdzieś wypocząć, wygrzać się - o tej porze są cudne wycieczki w cudnych cenach, nam niedostępne.
Trzymaj się ciepło, prawda jest taka, że choć chcemy się łudzić o zmianach w karcie nasz los jest przesądzony.łudzimy się jak Żydzi na początkach Holokaustu, przepraszam za takie porównanie, ale tylko takie odzwierciedla poziom naszej naiwności.
Aqua, która dla nas wszystkim jest wzorem zaangażowania i dobrej roboty, już przeżywa to co nas wszystkich czeka.Tak jak napisał ktoś w innym poście, za moment nas wszystkich będą oceniać pod kątem spadającego czytelnictwa, starzejących się zbiorów, przedpotopowego sprzętu.Bo nasze ICM stają się kupą złomu.Szkoda mi mojej mrówczej pracy - takdostałam w tym roku 1 po wielu latach nagrodę dyrektora.ale nie za pracę w bibliotece bynajmniej.....

Zuzza
Posty: 684
Rejestracja: czwartek 05 cze 2008, 14:15

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

sobota 13 paź 2012, 16:03

W mojej miejscowości na blisko 50 osób, które otrzymały nagrodę prezydenta miasta nie było ani jednej zajmującej się biblioteką. Zwykle były ze 2 lub 3. Ale nauczycielek z klas 1-3 też nigdy nie ma więcej niż 2. Sama ilość nagród jest też o wiele mniejsza - zwykle było około 80. W tym roku to po prostu niemal wyłącznie 1 osoba z każdej placówki.

Karola
Posty: 93
Rejestracja: sobota 22 kwie 2006, 22:11

Re: Nagrody dla bibliotekarzy

sobota 13 paź 2012, 22:44

Ja po 6 latach "stania w kolejce" dostałam nagrodę Kuratora. Na dodatek na prawie 70 placówek w mieście dostało tę nagrodę tylko kilka osób. Jakaś odmiana w naszych władzach? czy po prostu zauważono że od kilku lat stale powtarza się moje nazwisko i stwierdzono że w końcu ... dla świętego spokoju?

Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Asia2410, Dorota79 i 9 gości