Forum „Biblioteki w Szkole”

Malkontencie, jestem ci wdzięczna za wsparcie. Żartować chwilowo nie umiem. Twoje rady są bardzo na czasie, rozważam skorzystanie. Dzięki, powodzenia w twoich utarczkach z życiem.
C'est'la'vie.

Trzeba się wspierać, rozumiem co czujesz.Mnie nie raz walił się cały świat, nie tylko zawodowo, ale i prywatnie.Wiem jaki to stres, ból , aż czasem to, że się oddycha wydaje się człowiekowi dziwne.Ale nie można dać się zaszczuć, zniszczyć, nie można dać wygrać "ciemnej stronie mocy".

Aqo, popieram Malkontenta, ani chwili nie zastanawiaj się tylko idź na urlop zdrowotny, Twoje zdrowie jest najważniejsze, masz rok, odpoczniesz i może znajdziesz inna pracę, a może na swoją dotychczasową spojrzysz inaczej - zaczniesz bardziej szanować swoje zdrowie i siebie.

do Aqi:
nie jesteś głupia, czytam Twoje wpisy na forum i jestes dla mnie mnie Wielkim Autorytetem!!!!
Co do nagrody, moge się Aqa podpisac pod Twoimi slowami. Jestem organizatorka wielu imprez , nie jakis klasowych, ale środowiskowych. wspólpracuje z wieloma instytucjami, oraganizuję akcje charytatywne, prowadzę koła zainteresowań i co z tego ????? NIC !!! Kolezanki sie nagrodziły i rodzina !!!! Tak , bo mozna z KN zatrudniac rodzinę !!! Moja dyrekcja tez grzeje się w światłach moich imprez za co dostaje nagrodę,bo przezciez ONA SIĘ PODPISUJE I WYRAŻA ZGODĘ NA ICH ORGANIZACJĘ, a ja nawet listu pochwalnego.
Aga , ja CI radzę nie szukaj innej pracy, idź tylko na urlop, a zobaczy dyrekcja ile staraci przez ten rok. Ja już nie zrobie żadnej imprezy, skutecznie podcięła mi skrzydła!!!! Ciekawe czym się pochwali w przyszlym roku , bo nawet projektów szkoła nie realizuje
Słuchaj Aga, wroga juz znasz, a jeżeli dyrekcji nie podoba się, ze kl. 4 za malo wypozycza to chyba wiesz jak to zrobic żeby stan czytelnictwa wzrósł.....
pozdrawiam zza regałów

Dzieki, dziewczyny... chociaż z tym autorytetem... Dobrze, że same siebie wspieramy
Moja mądra babcia mi zawsze podkreślała naczelne zasady:
1. Pracuj tak, byś mogła patrzeć w lustro, że pracujesz dobrze
2. NIgdy jednak nie myl pracy z domem i rodziną, praca nigdy rodziną być nie powinna
Zapomniałam o zasadzie drugiej.
Boleśnie mi przypomniano. Czegoś się nauczyłam.
Tak, wiem jak poprawić statystyki, które są bardzo dobre normalnie 80 wypożyczeń dziennie przy 450 uczniach .
Poszła drogą waszych rad, "papiery" odpowiednie mam na bieżąco, niedługo popracuję. Tyle, ile mogę, za neidługo wezmę urlop, mam wiele "papierów" żelaznych.
Dzięki

Mam nadzieje Aqo, że jak będziesz na urlopie to nie zapomnisz o nas, na Forum

Aga, nic mnie tak nie zmroziło zawodowo jak opis Twoich kłopotów. Wielokrotnie szukałam pomocy i wsparcia na tym forum i zawsze mi go udzielałaś, nie tylko oficjalnie, ale i przez priva. Jesteś przecież doskonałym fachowcem, nie rozumiem tego, że ktoś z taka wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami może miec kłopoty w pracy. To o co chodzi w tym wszystkim? Jakis bezsens. Trzymam kciuki za urlop i również mam nadzieję, że o nas nie zapomnisz. Bo nawet najczarniejsza chmura ma srebrne brzegi:)
Pozdrawiam mocno!

A ja sama nie wiem, co jest teraz ważne. Jak przyszłam do pracy miałam mnóstwo zastępstw i wszyscy uważali, że w bibliotece się nic nie robi tylko podaję książki. Udowodniłam, że to nie do końca prawda. Robię dużo, nie mam już zastępstw, dyrekcja mnie docenia, cieszę się sporym autorytetem wśród nauczycieli. Nagrody dyrektora dostaje co drugi rok, czasem nawet trafi się rok po roku (pracuję 13 rok).
I co z tego? Miasto Warszawa wymyśliła wskaźniki dla bibliotek szkolnych i już nie jestem potrzebna na cały etat. Nic tu nie pomoże dyrekcja ani koledzy nauczyciele - JEST WSKAŹnik

Ta informacja "ścięła mnie z nóg" . Jeżeli ograniczenia etatów są już w Warszawie, to raczej dobrze nie wróży dla innych rejonów kraju. Nawet nie wiem izkap, czy pytać Cię o te wskaźnik, czy poczekać na własne. Jestem z łódzkiego.

Izkap, ja też bym chciała się dowiedzieć, jakie 'wskaźniki" przyjęła Warszawa. Samorządowcy biorą z siebie przykład szybko.
Od dawna liczą się głównie interesy grup, my do owych grup nie należymy.

Przy okazji Dnia Edukacji i przyznawania różnych nagród chciałabym wznowić wątek.
Nauczyciele bibliotekarze rzadko otrzymują nagrody powyżej szczebla szkolnego.
Przebijają nas przedmiotowcy z laureatami olimpiad itd.
Czy ktoś w tym roku otrzymał nagrodę starosty / prezydenta / kuratora? Ministra???
Pochwalcie się tutaj drogie koleżanki i koledzy. Poprawi nam to nastrój

Witam forumowiczki i forumowiczów
Zdarzyło mi się dostać nagrodę prezydenta miasta dwukrotnie. Widać jest to możliwe, jednakże jeśli dyrektor nie wystawi nauczyciela bibliotekarza do nagrody, to nic na to nie poradzimy. Koleżanka z sąsiedniej szkoły w ubiegłym roku otrzymała nagrodę prezydenta, ale musiała się naprawdę napracować. Nie wystarczy dźwiganie ciężarów (czytaj podręczników , skontrum przyprawiające o obłęd. Trzeba się wykazać udziałem w rożnych akcjach, osiągnięciami w konkursach międzyszkolnych itp. Ja prowadzę koło czytelnicze eTwinning. W Katowicach liczy się np. współpraca międzynarodowa. Przyznam, że nie jest to łatwe, ale możliwe. Pozdrawiam wszystkich

No to poczytajcie jeszcze wątek: Nagroda dla nauczyciela bibliotekarza
viewtopic.php?f=1&t=10921&hilit=nagrody#p50895

W Warszawie wprowadzono regulamin przyznawania nagród obowiązujący we wszystkich szkołach. Trzeba spełnić chyba 4 punkty z tego regulaminu. W zasadzie punkty dotyczą dydaktyków. Ja mogę spełnić 2 więc na nagrodę już nie mam co liczyć.

Anno, sądzę, że ty i ja, może jeszcze ktoś nam podobny, SAMI sobie damy nagrody, jednak w innym wymiarze niż pieniężno-szkolny. Niedługo zaczniemy żyć pełnią wolnego życia, przewartościowując wszystko i ciesząc się wszystkim dookoła. Podręczniki w tonach co rok zostaną w innej bajce.