sobota 22 lip 2006, 20:46
Ja wyjechałam w środę 12 lipca nad morze, a w piątek dzwoni do mnie na komórkę moja dyrekcja, że w poniedziałek mam sie stawić w Warszawie na szkoleniu w związku z Centrum!!! Jest nas trzy w bibliotece ( dwie na pól etatu) , ale oczywiście ja MUSZĘ być. Rozmowa była mało przyjemna, bo okazało się, że ja nie mam urlopu, tylko muszę być na każde wezwanie.
W końcu miała iść jakaś koleżanka (biologiczka), martwiłam się tylko, że na
tym szkoleniu będzie coś naprawdę ważnego, ale po wpisach na forum trochę sie uspokoiłam.
Już nie lubię tego Centrum - bo dyrekcja tez juz zapowiedziała, że będą robić na przełomie 07/08, a ja 1 sierpnia znów wyjeżdżam i już się martwię, co ja zrobię. Chociaż wcale nie uważam, żebym była potrzebna, biblioteka jest przygotowana, elektryka zrobiona, stoliki stoją w tych miejscach , gdzie będą komputery - to po co ja tam potrzebna?
Pozdrawiam
Tara