niedziela 30 lip 2006, 22:15
A w związku z centrum, ja mam dosyć. Bardzo chciałam je mieć, bo u mnie w szkole z tymi nowoczesnymi komputerami dosyć krucho, ale ja do wszystkiego podchodzę chyba zbyt emocjonalnie.
Po pierwsze dyrekcja powiedziała : centrum to twoja broszka, ja idę na urlop. Upoważnienie i koniec pieśni. Ja od 1. 08 mam zapłacony wyjazd z całą rodziną do Zakopanego, a mają montować - przełom lipiec/sierpień.
Telefony do tej firmy, błaganie o wcześniejszy termin, sobota z głowy - bardzo mili panowie, ale ten switch to wielka, szara, okropna skrzynka, która oczywiscie musi według nich wisieć w samym centrum biblioteki, na najładniejszej ścianie, potem bach - kabelek przez środek najładniejszej ściany - bo nałatwiej i najszybciej, nawet kłócić mi się juz nie chciało, za to ryczeć - to i owszem.
Jutro - czekam od rana na kuriera ze sprzętem - o której nie wiadomo, jak przywiozą - telefon z błaganiem do integratora, żeby przyjechał podłączyć
O 21 mam pociąg do Zakopanego - mam nadzieję, że zdążę,
A teraz musze się wziąć za pakowanie, bo przecież jutro spędzę cały dzień w szkole. A mam jeszcze dwie koleżanki bibliotekarki, które profilaktycznie nie odbierają telefonów, bo zawsze mogą powiedzieć, że one chętnie by pomogły, ale ich nikt nie zawiadomił.
A jeszcze miały być płaskie monitory, a są stare landary, pewnie mi sie na piekne stoliki nie zmieszczą, bo były robione pod płaszczaki.
Pozdrawiam wakacyjnie
Tara