Forum „Biblioteki w Szkole”

Witam. W naszej szkole organizuje zbiorke makulatury. Juz mi sie troche tego uzbieralo. Za pieniadze uzyskane z jej sprzedazy chcialam zakupic nowe ksiazki... ale czy to jest zgodne z prawem?????

O zgodności z prawem nic nie wiem, ale czy to się opłaca?
My zebrałyśmy 6 wielkich pudeł makulatury i kiedy dzwoniłam do punktów skupu okazało się że nikt po nie nie przyjedzie bo to za mała ilość. Mogłam zawieźć to taksówką, ale musiała bym dołożyć, bo te punkty są daleko od szkoły.

Zgodnie z prawem to jest tak,że pieniądze ze sprzedanej makulatury wpłaca się na konto szkoły, a potem jeżeli uda się te pieniądze odzyskać można wydać np. na książki - jeżeli OP lub szkoła nie wyda na co innego...

Ja wywożę makulaturę swoim samochodem, jeżeli kupuję za pieniądze uzyskane ze sprzedaży nowe książki taki też sporządzam dowód wpływu. Można też uznać taki zakup nieodpłatne przyjęcie
Z naszej strony wywóz makulatury i kupienie za to książki to przecież tylko dobra wola!

Makulaturę zbieram od początku mojej pracy w bibliotece.
Bywało, że płacono za nią 5 gr/kg (w czasach kryzysu), ale i 35 gr/kg - teraz, co staram się skrzętnie wykorzystywać.
Nie opłaca się wywozić kilku pudeł makulatury. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i i uskładać jej na tyle dużo, żeby opłacało się po nią przyjechać komuś ze skupu (wtedy cena jest trochę niższa, bo liczą sobie za transport). Ale i tak będzie opłacalne, jeżeli dadzą nam 25 gr/ kg przy np. 500 kg.
Od ponad roku wywożę makulaturę swoim samochodem - wcześniej liczyłam na transport z firmy skupującej. Zbieram ją ciągle, a przynoszą wszyscy - młodzież, nauczyciele, administracja. W tamtym roku za makulaturę zebrałam ponad 400 zł. Naprawdę się opłaca!

Pieniądze wykorzystuję np. na zakup nagród w konkursach, ale przede wszystkim na zakup książek dla młodzieży (takich, jak sobie życzą), o czym informuję ich potem na stronie:

http://bibliog3.wordpress.com/2011/05/2 ... -chce-zyc/

http://bibliog3.wordpress.com/2011/09/2 ... -to-macie/

Kupione w ten sposób książki wpisuję w rubryce "sposob nabycia" jako "makulatura" - ale to informacja dla mnie - traktuję je po prostu jak dar od czytelników, bo tak przecież jest w rzeczywistości - to oni przynoszą niepotrzebne papierzyska.

Ja podobnie jak Iza Te pilnuje zbiórki makulatury w szkole i b.fajnie mi to działa. Uczniowie gromadzą makulaturę przez cały rok w domach. Raz w roku ogłaszam dwudniowy zbiórkę a w trzecim dniu przyjeżdża odbiorca i wywozi makulaturę do skupu własnym transportem. Przy okazji zbieram też puszki aluminiowe. Chociaż szkoła liczy zaledwie 170 uczniów, co roku zbieramy ok. 4 tony makulatury. W maju zarobiliśmy 1200zł.

Pieniądze dzielimy w zależności od aktualnych potrzeb szkoły. Cześć pieniędzy otrzymuje Samorząd Uczniowski, część przeznaczamy na nagrody dla najlepszych zbieraczy makulatury. Kupuję też za te pieniądze nagrody dla zwycięzców konkursów czytelniczych. Poza tym najczęściej art. papiernicze, tkaniny dekoracyjne, lub tp. dla szkoły
Jesienią zbieramy żołedzie. W tym roku zarobiliśmy 1000zł. I tu podział pieniążków był taki sam. Tym razem zakupiłam dla szkoły solidną wagę do ważenia właśnie makulatury i żołędzi.
Książek do biblioteki raczej nie kupuję. Czasem, jeśli zostanie mi jakaś z nagród to owszem, przyjmuję.

jeżeli chodzi o wywóz makulatury, to dzwonię do OP i proszę o ich słuzbowy samochód dostawczy

Nie chcę być pesymistą, ale musiałbyś mieć naprawdę dużo tej makulatury żeby Ci starczyło na zakup książek (mowa o paru tonach). Nie wiem ile chcesz książek kupić, ale makulatura nie jest zbyt cenionym materiałem wtórnym za 1kg makulatury dostaniesz parę groszy. Czy jest to zgodne z prawem? Prawo raczej nie ma tu nic takiego sprzedajesz -kupujesz - proste czemu miałoby to być niezgodne z prawem?! Życzę powodzenia i zapraszam do zapoznania się z artykułem na temat skupu książek/makulatury http://www.wiedza24h.pl/artykul/1965/ja ... iazek.html przyda Ci się jak będziesz chciał sprzedać.

Witam
Należało by rozdzielić zbiórkę makulatury od makulatury po selekcji księgozbioru.
Ta pierwsza u nas w szkole też się odbywa, zebrane po roku pieniadze są przezanczane na potrzeby szkoły - dwa lata były na nowe ksiażki. Wtedy traktowałam jej jak dary. Zakup ze środków Rady Rodziców.

Ksiażki po selekcji wywoże swoim autem na punkt skupu - na szczęście mam blisko. Pieniądze wpłaca się na konto szkoły.
Jeszcze nigdy ich nie odzyskałam.

pozdarwiam

Sprzedając makulaturę przysłużysz się tylko środowisku, ponieważ pieniędzy z tego nie ma. Jeżeli chciałbyś zarobić coś więcej to bardziej wartościowe byłyby książki oddane do skupu Amicus - https://skupujemyksiazki.pl/ . Kilka razy korzystałem z ich oferty i proponują bardzo atrakcyjne ceny. Wiadomo, że jeśli książki są w złym stanie to fortuny nie zarobisz, ale zawsze do kieszeni wpadnie więcej niż za makulaturę. Oczywiście zachęcam do sprzedawania makulatury, bo warto dbać o środowisko!

Czy komuś jeszcze nie chcą przyjmować makulatury (książek) na skupie? My chyba będziemy po prostu dawać do pojemnika na śmieci na makulaturę, bo nawet za darmo nie chcą przyjmować...

Niestety, już ktoś pisał, że musi być potwierdzenie na piśmie, że oddano podręczniki na makulaturę.
U nas dyrekcja czeka na takie potwierdzenie od firmy i podręczniki czekają, aż ktoś się znajdzie

Czy ktoś wie czy sytuacja z makulaturą polepszy się za jakiś czas czy nie warto czekać z toną papieru, który mi zalega. Tyle się mówi o ekologii, a nie ma gdzie oddać makulatury żeby to przerobić np. na papier toaletowy. Przykre.

Obawiam się, że nie ma co trzymać tej makulatury. Mi też zalega ponad 30 kartonów starych podręczników i gazet. Kazali czekać, ale chyba nie ma na co. Poproszę o zamówienie kontenera na papier i zwyczajnie wyrzucę.

xandre pisze:zwyczajnie wyrzucę

A tak można? Też bym tak chciała.