piątek 09 cze 2006, 12:28
Jeżeli jesteś początkującym nauczycielem, z którym dyrekcja może nie przedłużyć umowy w roku następnym, nie stawiałabym sprawy na ostrzu noża. Poprosiłabym jednak o rozmowę. Do rozmowy bym sie przygotowała, wypisałabym sobie na kartce obowiązki, które mam w bibliotece (bo związane z nauczaniem przedmiotu są lepiej dyrekcji znane). Zasugerowałabym też dyrekcji, że przy najbliższej wizytacji wszystkie braki w dokumentacji, realizacja programu, plany pracy, sprawozdania itd. zostaną bardzo skrupulatnie dostrzeżone przez osobę kontrolującą. To minus szkoły. Musisz mieć czas nie tylko na wypożyczanie i działalność pedagogiczną, ale też na księgowość, zakupy, komputeryzację? itd. Jest jeszcze inna możliwość, może coś zaproponujesz dyrekcji, np. ze na zastępstwach będziesz realizować np. moduł adukacji medialnej oglądając filmy francuskie, strony internetowe w j. franc itp. Znam przypadek, skuteczny, ale nie budujący przyjaznej atmosfery, oficjalnych pism do dyrekcji, że wobec decyzji dyrekcji dotyczących....., bibliotekarz nie bierze odpowiedzialności za..... ponieważ dyrektor zobowiązany jest przepisami do stworzenia warunków pracy umozliwiajacych realizację programu itd. W każdym razie, rozmawiaj, żeby przynajmniej dyrektor wiedział, ile robisz. Na pewno nie mozna milcząco przyjmować , ale wprost przeciwnie w sprawozdaniu rocznym wszysrko skrupulatnie wypunktować i najlepiej wygłosić na radzie ped.