aneta224 pisze:łatwo Ci sie śmiać Polly-Anno...dzisiaj tez miałam kilka zastępstw,rzuciłam listy obecności,przypilnowałam żeby nie uciekali i zaczęlam wykonywać "prace graficzne" dla mojego dyrektora na wczoraj...a komputeryzacja lezy.........
Po pierwsze jako takich lekcji bibliotecznych już nie ma. Po drugie chyba dyrekcja umawia się na hospitację? Pierwszy raz słyszę o takich praktykach, żeby iść z marszu. Ja w tym roku obserwację już miałam (w świetlicy co prawda, gdzie uzupełniam etat), ale zrobiłam z okazji październikowego święta bibliotek szkolnych zajęcia o historii pisma i książki. U nas zawsze my ustalamy kiedy i na jakiej lekcji takie zajęcia się odbędą. Czy da się obronić przed tym? Myślę, że trzeba porozmawiać z dyrekcją.Beata73 pisze: ↑środa 27 paź 2021, 18:41Witam, te sytuacje z zastępstwami koleżeńskimi wymakają się już moim wyobrażeniom. Ostatnio osłupiałam, gdy zgadzając się na takie zastępstwo, które miało odbyć się następnego dnia - tuż przed zakończenie pracy usłyszałam, że zostanę wtedy poddana hospitacji przez dyrektora...Nie wiedziałam, co powiedzieć ,,hospitacja na zastępstwie koleżeńskim??" Jak się bronić w takiej sytuacji, nie mam zbyt dużego doświadczenia w zawodzie. Dodam, że miałam ,,zrealizować jakąś lekcje biblioteczną"
xandre pisze: ↑czwartek 28 paź 2021, 07:08Po pierwsze jako takich lekcji bibliotecznych już nie ma. Po drugie chyba dyrekcja umawia się na hospitację? Pierwszy raz słyszę o takich praktykach, żeby iść z marszu. U nas najpierw wypełniamy arkusz przed obserwacją o czym będzie lekcja, zawarte w nim cele, metody itp. Ja w tym roku obserwację już miałam (w świetlicy co prawda, gdzie uzupełniam etat), ale zrobiłam z okazji październikowego święta bibliotek szkolnych zajęcia o historii pisma i książki. U nas zawsze my ustalamy kiedy i na jakiej lekcji takie zajęcia się odbędą. Czy da się obronić przed tym? Myślę, że trzeba porozmawiać z dyrekcją.Beata73 pisze: ↑środa 27 paź 2021, 18:41Witam, te sytuacje z zastępstwami koleżeńskimi wymakają się już moim wyobrażeniom. Ostatnio osłupiałam, gdy zgadzając się na takie zastępstwo, które miało odbyć się następnego dnia - tuż przed zakończenie pracy usłyszałam, że zostanę wtedy poddana hospitacji przez dyrektora...Nie wiedziałam, co powiedzieć ,,hospitacja na zastępstwie koleżeńskim??" Jak się bronić w takiej sytuacji, nie mam zbyt dużego doświadczenia w zawodzie. Dodam, że miałam ,,zrealizować jakąś lekcje biblioteczną"
Ja bym raczej powiedziała, jakiej konkretnie pomocy oczekuję - czyli co moim zdaniem powinien zrobić. Bo skąd nauczyciel ma wiedzieć, co jest do zrobienia w bibliotece?
Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 115 gości