Forum „Biblioteki w Szkole”

łatwo Ci sie śmiać Polly-Anno...dzisiaj tez miałam kilka zastępstw,rzuciłam listy obecności,przypilnowałam żeby nie uciekali i zaczęlam wykonywać "prace graficzne" dla mojego dyrektora na wczoraj...a komputeryzacja lezy.........

Przepraszam, że odpowiadam tak późno. Byłam "poza zasięgiem".
Odnośnie płacenia za zastępstwo doraźne w sytuacji, gdy nie odpracowujemy tej GODZINY - za takie zrealizowane zastępstwo nie otrzymamy zapłaty. W sytuacjach, gdy dyrektor jest szanującym siebie i INNYCH istnieje wiele możliwości wynagrodzenia za TAKĄ pracę. Są to, niestety, bardzo nieliczne przypadki, o których nie mówi głośno się. Przepraszam, ale nie mogę wskazać konkretnych "nagrodzeń", bo leżą one w KREATYWNOŚCI naszych zwierzników i tylko oni mogą się tymi pomysłami podzielić (tzw prawa autorskie). hihihi!
Pozdrawiam M.

no tak ...a ja jutro mam 5 godzin zastępstw na 6 godzin pracy...superos

aneta224 pisze:łatwo Ci sie śmiać Polly-Anno...dzisiaj tez miałam kilka zastępstw,rzuciłam listy obecności,przypilnowałam żeby nie uciekali i zaczęlam wykonywać "prace graficzne" dla mojego dyrektora na wczoraj...a komputeryzacja lezy.........

Och anetko pamietaj moja droga, ze smiech to zdrowie

...kazde dziecko Ci to powie

...ja juz dawno przestalam narzekać na te zastepstwa, bo co mi to da

, tylko bardziej mnie to rozjątrza

Witam, te sytuacje z zastępstwami koleżeńskimi wymakają się już moim wyobrażeniom. Ostatnio osłupiałam, gdy zgadzając się na takie zastępstwo, które miało odbyć się następnego dnia - tuż przed zakończenie pracy usłyszałam, że zostanę wtedy poddana hospitacji przez dyrektora...Nie wiedziałam, co powiedzieć ,,hospitacja na zastępstwie koleżeńskim??" Jak się bronić w takiej sytuacji, nie mam zbyt dużego doświadczenia w zawodzie. Dodam, że miałam ,,zrealizować jakąś lekcje biblioteczną"

Beata73 pisze: ↑
środa 27 paź 2021, 18:41
Witam, te sytuacje z zastępstwami koleżeńskimi wymakają się już moim wyobrażeniom. Ostatnio osłupiałam, gdy zgadzając się na takie zastępstwo, które miało odbyć się następnego dnia - tuż przed zakończenie pracy usłyszałam, że zostanę wtedy poddana hospitacji przez dyrektora...Nie wiedziałam, co powiedzieć ,,hospitacja na zastępstwie koleżeńskim??" Jak się bronić w takiej sytuacji, nie mam zbyt dużego doświadczenia w zawodzie. Dodam, że miałam ,,zrealizować jakąś lekcje biblioteczną"

Po pierwsze jako takich lekcji bibliotecznych już nie ma. Po drugie chyba dyrekcja umawia się na hospitację? Pierwszy raz słyszę o takich praktykach, żeby iść z marszu. Ja w tym roku obserwację już miałam (w świetlicy co prawda, gdzie uzupełniam etat), ale zrobiłam z okazji październikowego święta bibliotek szkolnych zajęcia o historii pisma i książki. U nas zawsze my ustalamy kiedy i na jakiej lekcji takie zajęcia się odbędą. Czy da się obronić przed tym? Myślę, że trzeba porozmawiać z dyrekcją.

xandre pisze: ↑
czwartek 28 paź 2021, 07:08

Beata73 pisze: ↑
środa 27 paź 2021, 18:41
Witam, te sytuacje z zastępstwami koleżeńskimi wymakają się już moim wyobrażeniom. Ostatnio osłupiałam, gdy zgadzając się na takie zastępstwo, które miało odbyć się następnego dnia - tuż przed zakończenie pracy usłyszałam, że zostanę wtedy poddana hospitacji przez dyrektora...Nie wiedziałam, co powiedzieć ,,hospitacja na zastępstwie koleżeńskim??" Jak się bronić w takiej sytuacji, nie mam zbyt dużego doświadczenia w zawodzie. Dodam, że miałam ,,zrealizować jakąś lekcje biblioteczną"
Po pierwsze jako takich lekcji bibliotecznych już nie ma. Po drugie chyba dyrekcja umawia się na hospitację? Pierwszy raz słyszę o takich praktykach, żeby iść z marszu. U nas najpierw wypełniamy arkusz przed obserwacją o czym będzie lekcja, zawarte w nim cele, metody itp. Ja w tym roku obserwację już miałam (w świetlicy co prawda, gdzie uzupełniam etat), ale zrobiłam z okazji październikowego święta bibliotek szkolnych zajęcia o historii pisma i książki. U nas zawsze my ustalamy kiedy i na jakiej lekcji takie zajęcia się odbędą. Czy da się obronić przed tym? Myślę, że trzeba porozmawiać z dyrekcją.

Opracuj sobie kilka zajęć na takie przypadki. Bo może w Twojej szkole są po prostu takie praktyki.

W mojej szkole już dawno dyrekcja powiedziała, ze biblioteka w zastępstaw koleżeńskich nie uczestniczy bo potem są kłopoty, by koleżanka tę godzinę oddała bibliotece. Zwykłe zastępstwa owszem ale płatne więc wiele ich nie mamy. tematy z czytelnictwa ustalamy kiedy, gdzie i z kim. Czasem wykorzystuję zastępstwo do tematów bibliotecznych ale to rzadko.

Mam ten sam problem co Wy. Ciągle do mnie przychodzą żebym wzięła koleżeńskie, Już mam ich serdecznie dosyć . Zbiera się w sobie , aby kategorycznie to zakończyć. To jest wyzysk w biały dzień i białych rękawiczkach. a do tego słyszę od uczniów że bibliotekarka nie jest nauczycielem.

Radzę zapytać proszącego w jaki sposób odda ci tę godzinę. Co zrobi w bibliotece konkretnie. A jeśli jesteś sama to argument jest - nie mogę zamknąć biblioteki. Może jakieś wsparcie w dyrekcji.

Anna pisze: ↑
wtorek 09 lis 2021, 09:58
Radzę zapytać proszącego w jaki sposób odda ci tę godzinę. Co zrobi w bibliotece konkretnie. A jeśli jesteś sama to argument jest - nie mogę zamknąć biblioteki. Może jakieś wsparcie w dyrekcji.

Ja bym raczej powiedziała, jakiej konkretnie pomocy oczekuję - czyli co moim zdaniem powinien zrobić. Bo skąd nauczyciel ma wiedzieć, co jest do zrobienia w bibliotece?

Nie wiem, czy wniosę coś do dyskusji, ale...
kilka lat temu mój dyr powiedział na konferencji, że zastępstwa koleżeńskie są nielegalne. A to dlatego, że w dzienniku wpisuje się nauczyciel, którego nie ma na danej lekcji . Czyli wpis jest nieprawdą. To słowa dyrektora, które pamiętam do dziś. Koleżeńskie w mojej szkole od tamtej pory nie są praktykowane

Forum „Biblioteki w Szkole”

Zastępstwa koleżeńske.

zastępstwa

Re: Zastępstwa koleżeńske.

Re: Zastępstwa koleżeńske.

Re: Zastępstwa koleżeńske.

Re: Zastępstwa koleżeńske.

Re: Zastępstwa koleżeńske.

Re: Zastępstwa koleżeńske.

Re: Zastępstwa koleżeńske.

Re: Zastępstwa koleżeńske.

Re: Zastępstwa koleżeńske.